Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wowa113 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 32153.04 kilometrów w tym 6942.74 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.72 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wowa113.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter by Stats4U Show Stats for this Counter
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2025

Dystans całkowity:24.66 km (w terenie 15.00 km; 60.83%)
Czas w ruchu:01:30
Średnia prędkość:16.44 km/h
Maksymalna prędkość:35.28 km/h
Suma podjazdów:235 m
Maks. tętno maksymalne:155 (88 %)
Maks. tętno średnie:85 (48 %)
Suma kalorii:469 kcal
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:24.66 km i 1h 30m
Więcej statystyk
  • DST 24.66km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 16.44km/h
  • VMAX 35.28km/h
  • HRmax 155 ( 88%)
  • HRavg 85 ( 48%)
  • Kalorie 469kcal
  • Podjazdy 235m
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kocie Górki

Wtorek, 13 maja 2025 · dodano: 21.05.2025 | Komentarze 0

Od dawna intrygował mnie ten kwartał lasku.


Na początek, mimo zakazu przy wjeździe do lasu witają  mnie głębokie koleiny, nawet dość świeże. Nie zapowiada to nic dobrego. Dalej jednak droga się kończy i przemykam przez las  ledwo widoczną ścieżką, a w sumie to można powiedzieć że offroad.

I u celu. Kocie Górki. Teren eksploatowany przemysłowo już od XVII w. Najpierw odkrywkowo  rudy żelaza i metali ciężkich, później jako składowisko odpadów poprzemysłowych huty Łazarz w Radzionkowie i kopalni węgla kamiennego "Katzenberg". Mniej więcej od połowy XX w. zostawiony w spokoju (no prawie) i przyroda powoli zabiera co swoje.
Bardzo malownicze "górki", soczysta zieleń aż bije po oczach. Jest i łyżka dziegciu. Większość dróg przeorana głębokimi koleinami.Chyba jednak idzie ku dobremu bo świeże tylko pojedyncze ślady, większość kolein  pozarastała już trawą. Mając to na uwadze trzeba patrzeć gdzie się jedzie żeby nie przelecieć przez kierownicę, a żebra po ostatniej wyrypie jeszcze bolą.



W internetach pisali, że są tu jeszcze jakieś niewielkie kamieniołomy, ale nie natrafiłem. Może w innej części lasu. Zajrzę jeszcze kiedyś, tym bardziej, że w drodze powrotnej znalazłem lajtowy dojazd z ulicy. Ogólnie miejscówka fajna ale tylko zajrzeć, pojeździć się tutaj za bardzo nie da. Transfer więc na Księżą Górę.
Obok Kopca Wyzwolenia.

I na dzikie ścieżki Księżej Góry. Większa część góry zagospodarowana parkiem ale kilka fajnych ścieżek się jeszcze znajdzie.





I na koniec pojechałem zobaczyć tunel ze złotym pociągiem ;). Niestety brama zamknięta i z oględzin nici

Kategoria Bytom i okolice