Info
Ten blog rowerowy prowadzi wowa113 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 31057.98 kilometrów w tym 6618.24 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.71 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Październik10 - 7
- 2024, Wrzesień10 - 12
- 2024, Sierpień9 - 14
- 2024, Lipiec10 - 10
- 2024, Czerwiec25 - 28
- 2024, Maj18 - 26
- 2024, Kwiecień25 - 33
- 2024, Marzec18 - 10
- 2024, Luty15 - 18
- 2024, Styczeń1 - 6
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik8 - 14
- 2023, Wrzesień2 - 4
- 2023, Sierpień7 - 29
- 2023, Lipiec14 - 22
- 2023, Czerwiec12 - 25
- 2023, Maj9 - 5
- 2023, Kwiecień8 - 8
- 2023, Marzec9 - 12
- 2023, Luty2 - 2
- 2023, Styczeń2 - 5
- 2022, Listopad2 - 6
- 2022, Październik8 - 6
- 2022, Wrzesień7 - 6
- 2022, Sierpień8 - 16
- 2022, Lipiec13 - 24
- 2022, Czerwiec8 - 6
- 2022, Maj9 - 28
- 2022, Kwiecień7 - 4
- 2022, Marzec8 - 5
- 2022, Luty6 - 19
- 2022, Styczeń3 - 4
- 2021, Grudzień3 - 2
- 2021, Listopad6 - 6
- 2021, Październik6 - 20
- 2021, Wrzesień8 - 4
- 2021, Sierpień8 - 7
- 2021, Lipiec12 - 3
- 2021, Czerwiec8 - 12
- 2021, Maj11 - 20
- 2021, Kwiecień8 - 2
- 2021, Marzec8 - 12
- 2021, Luty4 - 4
- 2021, Styczeń4 - 6
- 2020, Grudzień5 - 6
- 2020, Listopad6 - 2
- 2020, Październik9 - 6
- 2020, Wrzesień8 - 4
- 2020, Sierpień9 - 5
- 2020, Lipiec12 - 4
- 2020, Czerwiec14 - 5
- 2020, Maj7 - 2
- 2020, Kwiecień7 - 0
- 2020, Marzec6 - 0
- 2020, Luty4 - 0
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 0
- 2019, Wrzesień6 - 0
- 2019, Sierpień3 - 0
- 2019, Lipiec5 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj7 - 0
- 2019, Kwiecień2 - 0
- 2019, Marzec6 - 0
- 2019, Luty3 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień2 - 0
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj8 - 0
- 2018, Kwiecień9 - 0
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad2 - 0
- 2017, Październik1 - 2
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec6 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 0
- 2017, Maj5 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Marzec3 - 0
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień3 - 0
- 2016, Lipiec1 - 0
- 2016, Czerwiec1 - 0
- 2016, Maj1 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Maj4 - 0
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Wrzesień5 - 0
- 2014, Sierpień3 - 0
- 2014, Lipiec6 - 0
- 2014, Czerwiec3 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2014, Kwiecień4 - 0
- 2014, Marzec1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
w opolskie
Dystans całkowity: | 2427.96 km (w terenie 283.00 km; 11.66%) |
Czas w ruchu: | 120:46 |
Średnia prędkość: | 20.10 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.92 km/h |
Suma podjazdów: | 13290 m |
Maks. tętno maksymalne: | 216 (122 %) |
Maks. tętno średnie: | 129 (73 %) |
Suma kalorii: | 82441 kcal |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 115.62 km i 5h 45m |
Więcej statystyk |
- DST 105.71km
- Teren 5.00km
- Czas 05:43
- VAVG 18.49km/h
- VMAX 47.52km/h
- HRmax 216 (122%)
- HRavg 124 ( 70%)
- Kalorie 3810kcal
- Podjazdy 650m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Za Odrę
Sobota, 6 lipca 2024 · dodano: 08.10.2024 | Komentarze 4
Z Kędzierzyna-Koźla do Raciborza i z powrotem. Jakoś tak znowu późny wyjazd ale sobota wolna więc bez znaczenia o której wrócę. Nowe tereny więc miejscówek sporo i ledwo co się wyrobiłem przed nocą. Parkuję w Koźlu, już po po lewej stronie Odry - fajny parking na bazę wypadową. Przez Koźle bez zwiedzania - na początek jadę do Większyc. Fajny pałacyk - obecnie restauracja.Zabudowa około pałacowa tez odnowiona, jest na czym oko zawiesić.
Wracam kawałek i wjeżdżam na drogę rowerową śladem dawnej kolei z Kędzierzyna do Opawy. Ale aż tak dobrze nie jest, droga rowerowa jest tylko do Polskiej Cerekwi.
Ledwo po kilku kilometrach fajne miejsce odpoczynkowe. Odnowiony budynek dworca, placyk zabaw, miejsce do odpoczynku tylko kawy nie ma gdzie wypić :(.
Jeszcze się dobrze nie rozpędziłem a już kolejna stacja- Długomiłowice. Tu dworzec w trakcie remontu
Plac zabaw, wiaty, siłownia - jest co robić w trakcie odpoczynku od roweru.
Oprócz granic administracyjnych nic się nie zmienia
Odbijam lekko do Steblowa obejrzeć pałac.
Jeden z mniej atrakcyjnych ale miejscówka odhaczona. Przejeżdżam na druga stronę ścieżki do Zakrzowa, niestety tutaj pałac w rękach prywatnych i niby furtka uchylona ale tabliczki na bramie o zakazie wstępu. Nie będę komuś na prywatne podwórko właził więc wracam na ścieżkę. W Polskiej Cerekwi kończę podróż szlakiem kolejowym
Kolejowa wieża ciśnień w Polskiej Cerekwi. I na zamek.
Zamek z połowy XVIw. rodziny von Oppersdorff . w Polskiej Cerekwi
Spalony w 1945r., odbudowany w latach 2007-2014, parter służy mieszkańcom jako biblioteka i Sala Ślubów
Obok budynek bramny
Z Polskiej Cerekwi pakuję się w jakiś gruntowy skrót, później marnym asfaltem w kierunku Wronina
Dogrzewa nieźle w tej kotlince,
Za Wroninem asfalt zdecydowanie lepszy
I dojeżdżam do Modzurowa. Pałac też niestety niedostępny. Z braku laku tylko taka moja fanaberia czyli stary słupek drogowy.
Teraz zaryzykowałem do Jastrzębia, mimo że w opisach pałac również w rękach prywatnych. Niestety potwierdziło się, dostępu brak. Więc do Krowiarek. Po drodze kolejna fanaberia- stary słupek drogowskazowy. Słupek może i nieciekawy ale swoją historię ma https://www.eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=... .
Jedna z niewielu szutrówek w dniu dzisiejszym. I Krowiarki. Też ogrodzone ale przynajmniej widać sporą część.
Było na bogato
Budynek bramny
Folwarczna gorzelnia. Chwila odpoczynku w miejscowym parku i lecę w kierunku Raciborza
Do Gamowa. I Strzybnik. Pałac w ruinie, zarośnięty na maxa ale budynki folwarczne dało się ogarnąć. Na początek spichlerz gigant - stan prawie idealny, w użytkowaniu jakiegoś lokalnego gospodarstwa rolnego.
Kolumna zegarowa folwarku w Strzybniku
I kuźnia. Wymaga już zdecydowanych działań naprawczych.
W tym samym budynku stajnie
Dość łażenia, teraz do Rudnika. Pałac też w ruinie, teren wokół odkrzaczony, może ktoś się szykuje do odbudowy. Z Rudnika jakimś marnym szutrowo-gruntowym skrótem do Raciborza.
Wizyta na rynku, szybki obiad i na zamek.
Dość szybko ogarnięte tematy, słoneczko już nisko a jeszcze kawał drogi powrotnej.
W Łubowicach wstępuje pod ruiny pałacu rodu Eichendorffów.
I niestety chyba temperatura i ruszenie zaraz po obiedzie na dobre mi nie wyszło. Samopoczucie zdecydowanie słabe, wypijam pół litra coli na trawienie i siedzę z dobre pół godziny pod domem pamięci Eichendorffów. Jest dobrze, lecę dalej.
Sławików był po drodze. Ruiny pałacu bardzo efektowne, warto tu wrócić pozwiedzać szerzej, dzisiaj tylko fotki zza ogrodzenia.
Zaraz za Sławikowem fajny punkt widokowy
Teraz z górki i mknę już doliną Odry do Kędzierzyna-Koźla.
Ciężko odpuścić zwiedzanie miasta ale słońce już za horyzontem więc tylko przejazd przez rynek i krótka wizyta na zamku.
I na parking. Na koniec jeszcze fotka wieczornej Odry.
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, historycznie, w opolskie
- DST 113.48km
- Teren 10.00km
- Czas 05:12
- VAVG 21.82km/h
- VMAX 38.88km/h
- HRmax 177 (100%)
- HRavg 125 ( 71%)
- Kalorie 3484kcal
- Podjazdy 521m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlakiem młynów na Jemielnicy
Niedziela, 10 września 2023 · dodano: 28.10.2023 | Komentarze 2
Miała być setka w miarę płaska. Więc opolskie, tym bardziej, że miałem tam coś do ogarnięcia.Dawny młyn "Kaizik" © wowa113
Czyli szlak młynów na Jemielnicy z tablicy w Gąsiorowicach, a dokładnie tej
Na początek ogarniam jednak wapiennik w lesie pod Dąbrówką. Wydaje się skromny ale skubaniutki 2/3 swojej wysokości ukrył w kamieniołomie.
Wapiennik w Dąbrówce © wowa113
Pierwszy młyn zaraz za Centawą. Patrząc na tablicę chyba Gajda skoro w Gajdowym. Nieco mi te młyny nie siedzą porównując do niemieckiej mapy z 1937.
Dawny młyn w Gajdowym. © wowa113
Przebudowany na mieszkalny i garaż
a namacalnym dowodem, że to jednak dawny młyn to kanały i urządzenia wodne.
I cyk, znowu coś innego ale mi się spodobała.
Kolejny młyn z mapy pomijam, posesja ogrodzona, raczej nic nie zobaczę. Ale chociaż fotkę ogółu mogłem trzasnąć. Przy następnym staw młyński i dość rozbudowane kanały. W sumie nic efektownego. Mieszkaniec, po krótkiej rozmowie podsumował, że spóźniłem się co najmniej o 50 lat. No niby się tego spodziewałem ale jakoś tak animusz opadł.
Dawny młyn Mittel © wowa113
Staw młyński © wowa113
Następny też kompletnie przebudowany,
Dawny młyn Waldecker © wowa113
Po drugiej stronie drogi staw młyński zasiedlony przez dość liczną rodzinkę
Rodzinka © wowa113
Zaczynam się zastanawiać czy warto bawić się te młyny. Lecę do Jemielnicy, się zobaczy jak temat się rozwinie.
Do Jemielnicy © wowa113
Te klimaty już znane
Nad stawem Kościelnym w Jemielnicy © wowa113
ale pro forma trzeba ogarnąć
Dawny młyn klasztorny w Jemielnicy © wowa113
Dawny młyn cysterski w Jemielnicy © wowa113
Tabliczka pamiątkowa © wowa113
I już w Gąsiorowicach
Dawny młyn "Ptok" © wowa113
i trochę historii z https://www.youtube.com/watch?v=b51jN6Ntjpc
'młyn Smarzle/Masur/Ptok - istniał na pewno w XVIII wieku a być może nawet wcześniej, działał regularnie do 1945 roku a potem, aż do lat 60. minionego stulecia, doraźnie - wspomagany już napędem elektrycznym; najpierw nosił nazwę Smarzle Mühle, od lat 30. XIX wieku Masur (od nazwiska właściciela), a potem Ptok - też od nazwiska właściciela." Budynek przetrwał i obecnie jak widać w przebudowie.
Kolejny zaadaptowany na mieszkalny
Dawny młyn Mendla © wowa113
"młyn Jatasch/Matscher/Mendla - istniał z pewnością w XVIII wieku, na początku następnego stulecia nosił nazwę Jatasch potem, w latach 30. XIX wieku, nazywał się Matscher a w drugiej drugiej połowy tego wieku stał się własnością rodziny Mendla."
Przy tym została jeszcze przybudówka, chyba na turbinę.
Dawny młyn Mendla © wowa113
Odskocznia od młynów
Stara szkoła w Gąsiorowicach © wowa113
Uzupełnić kolekcję
Gąska Elza © wowa113
Trochę ptactwa domowego © wowa113
Wycug Ołmy Elzy z muralem i deskalem © wowa113
I to była niespodzianka dnia. Na dodatek w Gąsiorowicach jest tego cały cykl, ogarnąć tylko na której stodole czy oborze i kolejna wizyta nieunikniona.
Deskal "Łucja Marek" Arkadiusza Andrejkowa z cyklu "Niema historia" © wowa113
Oczywiście opatrzony stosowna tabliczką
Mural "Józef i Agnieszka Woźnica" © wowa113
Jeszcze jeden ptaszek
Wszędzie gęsina © wowa113
I wracam do młynów
Dawny młyn "Wollny" © wowa113
"młyn Szelnak/Pilatscha/Wollny - na starej mapie z 1809 roku wymieniony jest jako Szelnak Mühle, w latach 30. XIX wieku nosił nazwę Pilatscha a potem, jeszcze w pierwszej połowie tego wieku, przejęła go rodzina Wollny." Może i z młynów niewiele zostało ale obejścia to tu mają zadbane.
Stawy przy młynie "Wollny" © wowa113
Lilie na młyńskim stawie © wowa113
I ostatni na dzisiaj
Do młyna, do młyna, mój miły Panie... © wowa113
Dawny młyn "Kaizik" © wowa113
"młyn Piossek/Moi/Busek/Kaizik - pierwsze wzmianki o młynie Piossek pochodzą z połowy XVIII wieku (właściciel Lorenz Piossek), następnie, na początku XIX stulecia, przejęła go rodzina Moi/Moy a potem rodzina Busek (ok.1830 r.), od połowy XIX wieku do 1978 roku młyn był własnością rodziny Kaizik, której ostatni przedstawiciel - Anton Kaizik (1888 - 1978) - przekazał młyn i gospodarstwo Ernestowi Smiatkowi."
Chyba jednak warto było ogarnąć te młyny. Jednak jakieś namacalne ślady po nich pozostały a otoczenie naprawdę miłe dla oka.
Ja tu pilnuję ;) © wowa113
Jemielnica © wowa113
Dawny młyn "Kaizik" © wowa113
Nad młyńskie stawy © wowa113
Pamiątka po młynie © wowa113
Podróżowanie po tych terenach też całkiem miłe.
Nad Jemielnicą © wowa113
Nad Jemielnicą © wowa113
Wiejskie klimaty © wowa113
Widzę, że kolejne wioski też się organizują.
Mural w Piotrówce © wowa113
Kategoria 100 plus, historycznie, w opolskie
- DST 109.15km
- Czas 05:33
- VAVG 19.67km/h
- VMAX 36.72km/h
- HRmax 172 ( 97%)
- HRavg 109 ( 61%)
- Kalorie 3013kcal
- Podjazdy 440m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Okolice Kluczborka
Niedziela, 30 lipca 2023 · dodano: 22.09.2023 | Komentarze 0
Wyjazdówka turystyczna. Północne rubieże Górnego Śląska. Głównie pałace i kościoły ale kilka innych ciekawych miejscówek też się znajdzie. Zapakowany na fordzika po 9 jestem w Oleśnie, miałem zostawić autko przy kościele św. Anny ale odpust przeniesiony ze środy na niedzielę i ludzi tłumy. Na szybko więc typuje parking przy PKP. Spoko, pusto. Zanim się przepakowałem prawie 10 i zaczyna nieźle grzać. Na początek Siedem Źródeł - leśny staw z cudownym źródełkiem, którego woda ma podobno właściwości lecznicze. Próbował nie będę, pozostanę przy tym "podobno". Ale miejscówka przyjemna.Siedem Źródeł w Oleśnie © wowa113
Teraz do Starego Olesna, na terenie ośrodka wypoczynkowego Anpol takie cudo.
An-24 w Starym Oleśnie © wowa113
Niestety mocno podupadłe budynki i pozamykane wszystko.Wygląda na to, że ktoś dał sobie spokój z biznesem.
An-24 © wowa113
Pałacyk Mortimera von Lieres und Wilkau może niezbyt imponujący ale nieźle się trzyma.
Pałac w Starym Oleśnie © wowa113
Za moment zabytkowy kościół, sporo ich będzje dzisiaj.
Kościół z 1680r. w Starym Oleśnie © wowa113
Jadę w stronę Kluczborka, po drodze Chocianowice
Niby jakieś tabliczki reklamowe są ale żadnego nie spotkałem i oprócz kościelnych śpiewów innej muzyki w wiosce nie słychać.
Zabytkowy kościół w Chocianowicach © wowa113
I za moment w Kluczborku. Miałem tylko przemknąć ale okazał się całkiem ciekawym miastem.
Ratusz w Kluczborku © wowa113
Ratusz w Kluczborku
Wodociągowa wieża ciśnień w Kluczborku © wowa113
Przebudowana z wieży zamkowej, robi wrażenie. Tuż obok wystawa uli.
Wystawa uli w Kluczborku © wowa113
Wyjeżdżając z centrum cykam fotkę ciekawego i odnowionego budynku - jak się okazuje wieży wodnej
Wieża ciśnień dawnej gazowni w Kluczborku © wowa113
Mknę dalej przez wioski, a to jakiś pałacyk,
Pałac w Smardach Dolnych © wowa113
a to kościółek drewniany
Zabytkowy kościół w Rożnowie © wowa113
i piramida też się znajdzie
Grobowiec piramida rodzin von Eben i Mohring w Rożnowie © wowa113
Grobowiec piramida z 1780r. w Rożnowie © wowa113
Kartusz herbowy na grobowcu
Pętelka przez wioskę i mamy ruiny pałacu
Ruiny pałacu w Rożnowie © wowa113
i sporo fajnych budynków folwarcznych, kuźnia ze stelmarnią i gołębnikiem.
Budynek fowarczny w Rożnowie © wowa113
stajnia koni wyjazdowych z wozownią i
domem stangreta
Dawna stajnia z wozownią © wowa113
Wioska dalej kolejny pałac
Pałac w Kochłowicach
I drewniany kościółek
Kościół w Biskupicach © wowa113
Lekko naokoło do Byczyny, ma tu być jakiś gród rycerski,
Broń dalekiego zasięgu © wowa113
Gród rycerski w Biskupicach © wowa113
Całkiem fajnie to wygląda, zapewne na turniejach rycerskich klimat jest. Ale ogólnie pustki.
Gród rycerski © wowa113
W środku ledwo kilka osób, do wnętrz nie wchodziłem. Na dziedzińcu to, co niezbyt lubię, tu przypiął dyby, tam przyłatał tarczę czyli ogólny miszmasz. Obok grodu można popływać ale klientów też nie ma.
Zalew Biskupice-Brzóski © wowa113
Nieco nadkładam drogi, miejscówka niepewna ale te kilka km nie zrobi mi różnicy.
Z Brzózek do Proślic © wowa113
Kościół w Proślicach.
Niestety pałac niedostępny, brama zamknięta, nawet widoku brak. Nie chce mi się szukać innego dojazdu lęcę więc do Byczyny.
Wieża Bramna Zachodnia w Byczynie © wowa113
Ciekawe, zabytkowe miasteczko. Warto zajrzeć. Zachowane wieże bramne, mury miejskie, rynek z ratuszem też niczego sobie. Polecam.
Ratusz w Byczynie © wowa113
Kartusz herbowy
Wieża bramna wschodnia w Byczynie © wowa113
Mury miejskie w Byczynie © wowa113
Wieża bramna południowa w Byczynie © wowa113
Uliczkami Byczyny © wowa113
Czas na powrót, znowu nakładam km do niepewnej miejscówki, niestety pałac w Roszkowicach odgrodzony, ale widać, że trwa remont. Na horyzoncie pojawiają się nieciekawe chmury, może to i lepiej bo z lekka duszno się zrobiło. Za chwilę krótki ale rzęsisty opad przeczekuję pod jakimś drzewem.
Idzie orzeźwienie © wowa113
Mijam kolejne pałace, ten prywatny ale można się umówić na zwiedzanie,
Pałac w Maciejowie © wowa113
tu hotel i restauracja.
Pałac Pawłowice © wowa113
Na końcu wioski wpadam na trasę po dawnej kolei wąskotorowej
Śladem wąskotorowej Paulinki © wowa113
I mknę, zbaczając tylko lekko obejrzeć kolejne zabytki, aż do Olesna.
Pałac w Kozłowicach © wowa113
Kościół w Kozłowicach © wowa113
Kościół w Boroszowie © wowa113
Chwila przystanku na MOR przy trasie i rolnicze klimaty.
Idzie jak burza © wowa113
W Oleśnie kościół odpustowy św. Anny. Przerzedziło się ale ciągle trwają nabożeństwa więc jakoś szczególnie nie będę się szwendał i fotki tylko ogólne.
Kościół św. Anny w Oleśnie © wowa113
Kościół św. Anny w Oleśnie © wowa113
Zaglądam jeszcze do centrum Olesna
Wieża ciśnień w Oleśnie © wowa113
Kolumna Maryjna na rynku w Olesnie © wowa113
I kończę na dniach Olesna
Dni Olesna © wowa113
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, historycznie, w opolskie
- DST 131.69km
- Czas 06:26
- VAVG 20.47km/h
- VMAX 38.16km/h
- HRmax 176 (100%)
- HRavg 121 ( 68%)
- Kalorie 4486kcal
- Podjazdy 643m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Śladami Hohenlohe-Öhringen
Niedziela, 23 lipca 2023 · dodano: 15.09.2023 | Komentarze 8
Pamiątki zarówno te bardziej jak i mniej znane. Kilka miejscówek niezwiązanych a będących "po drodze" i jakoś trudno było nie zajrzeć. Czyli turystyka dzisiaj na sławięcickiej ziemi. Zaczynam od przyczyny dzisiejszego zamieszania czyli znalezionego na wiosnę kamienia granicznego.Kamień graniczny w Kleszczowie © wowa113
Znajomy z traseo naprowadził na trop i się temat rozwinął. Szybko znaleziony kolejny kamień, a w sumie nawet szukać nie było trzeba było na centralnym skwerku wsi.
Goszyce. Kamień graniczny dóbr Hohenlohe-Öhringen. © wowa113
Obok bonus, kamień graniczny książąt raciborskich, wielką sensacją było odkrycie takiego gdzieś koło Raciborza a ten tu sobie stoi i nikt o nim nie pisze. Fakt, że w zdecydowanie gorszym stanie ale jest.
Kamień graniczny Księstwa Raciborskiego © wowa113
I pierwsza odskocznia od tematu ale jako że nieczęsto tam bywam nijak było nie zajrzeć
Lapidarium na cmentarzu ewangelickim w Kotlarni © wowa113
Lapidarium na cmentarzu ewangelickim w Kotlarni © wowa113
i dawny kościół ewangelicki z 1815r. obecnie rzymskokatolicki wybudowany na wzór jakiejś francuskiej bazyliki
I wracam do tematu, ostatni z kamieni granicznych odszukany w Starej Kuźni
Kamień graniczny w Starej Kuźni © wowa113
Wstępuje do niewielkiego parku, dawny budynek książęcego nadleśnictwa w kompletnej ruinie, lecę więc do dawnej siedziby głównego łowczego, obecnie nadleśnictwa w Starej Kuźni
Dostrzegalnia w Starej Kuźni © wowa113
Nadleśnictwo Stara Kuźnia © wowa113
Budynki odrestaurowane, jednak to, czego szukam, zostało
Sygnatura cegły © wowa113
Na dłuższą chwilę zjeżdżam z asfaltów na leśne szutry . Gdzieś w głębi lasu miejsce po dawnym zameczku myśliwskim, wyburzonym w latach 70 XXw. W zameczku, w czasach tworzenia się organizacji faszystowskich w Niemczech, spotykali się również członkowie okultystycznego towarzystwa "Thule" i to właśnie po nich zostały kamienie z runami
Kamienie z runami koło Kedzierzyna-Koźla © wowa113
Na kamieniu pośrodku runa „Tiwaz”, w kształcie grotu strzały, związana z Tyrem – bogiem wojny, walki i siły, jednym z głównych bogów nordyckich, następna, w kształcie litery S, to „Sigel” symbol zwycięstwa i słońca a zaokrąglona swastyka zwana krzyżem słonecznym (znak szczęścia, ognia i płodności) to jeden z symboli Towarzystwa Thule. Mimo, że miejsce po zameczku urocze chyba psychika działa bo czuć taki lekki niepokój
Zmykam więc i przez kędzierzyńskie lasy
Gdzieś pod Kędzierzynem © wowa113
docieram do kapliczki św. Huberta.
Kapliczka św. Huberta © wowa113
Gnam dalej przez kędzierzyńskie szutry
Pojechali... © wowa113
by za chwilę wrócić na asfalt w kierunku Sławięcic. Znowu mała oskocznia od tematu - wstępuję do jednego ze schronów przeciwlotniczych obozu pracy z czasów II wojny.
Schron przeciwlotniczy w Sławięcicach © wowa113
Niemieckie napisy w schronie przeciwlotniczym © wowa113
I jak widać faszystowska idea nie ginie niestety
Teraz już do Sławięcic, czyli siedziby rodu. Na początek Pałac Kawalera
Pałac Kawalera w Sławięcicach © wowa113
i wkraczam do parku.
W sławięcickim parku © wowa113
Boczne wejście pałacu w Sławięcicach © wowa113
Pałac przetrwał wojnę, nawet po była w nim jakaś szkoła. Rozebrany w latach 50, chodzą słuchy, że przez miejscową ludność na odbudowę miejscowości. W północnej części parku ruiny domu ogrodnika
i mauzoleum rodu
Ruiny mauzoleum Hohenlohe-Öhringen w Sławięcicach © wowa113
Ruiny mauzoleum © wowa113
No i został jeszcze Belwederek.
Belwederek w Sławięcicach © wowa113
Krążą legendy, że więziona tu była Hrabina Cosel. Może rozpisywał się nie będę ale to chyba nieprawda, więcej o sławięcickich rezydencjach, rodach i wydarzeniach można przeczytać tutaj https://wachtyrz.eu/zbierajac-okruchy-dawnej-slawy...
Sławięcicki Belwederek © wowa113
Budynki folwarczne też w stanie opłakanym. Więc pod pobliski kościół z 1869r.
Kościół w Sławięcicach © wowa113
Na budowę zużyto ponad milion cegieł, część pochodziła z książęcej cegielni - książe Hugo Hohenlohe był współfundatorem budowy kościoła.
Znaki herbowe na murze kościoła © wowa113
W ogrodzenie kościoła wbudowana jest płyta nagrobna
Płyta nagrobna © wowa113
i trzy żeliwne tablice nagrobne z XVIII w odkopane podczas prac remontowych przy kościele.
Żeliwne płyty nagrobne © wowa113
Przyd plebanią ustawiona jedyna pozostała rzeźba z książęcych ogrodów.
Czarny Anioł W Sławięcicach © wowa113
Czas coś zjeść, mimo nie najlepszych opinii jad ę pod dworska elektrownie, załatwię dwa w jednym a i na wnętrze zerknę. Niestety pustki, tak jakby nieczynne.
Dawna elektrownia dworska © wowa113
Lokuję się więc obok, jakąś imprezę mają i roladę z kluskami dostaję od ręki. Czas w drogę powrotną zahaczając o Stary Ujazd,
Biały Anioł w Starym Ujeździe © wowa113
i zamek w Ujeździe, również przez pewien czas w posiadaniu książąt Hohenlohe
Ruiny zamku w Ujeździe © wowa113
Kawałek DK40 zobaczyć relikty krzyża pokutnego,
Relikty krzyża pokutnego w Łanach © wowa113
i przez Rudziniec i Pławniowice
do domu
Kategoria w opolskie, lasy rudzkie, 100 plus
- DST 105.95km
- Czas 05:44
- VAVG 18.48km/h
- VMAX 39.60km/h
- HRmax 171 ( 97%)
- HRavg 111 ( 63%)
- Kalorie 3707kcal
- Podjazdy 466m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela w opolskim
Niedziela, 7 sierpnia 2022 · dodano: 14.08.2022 | Komentarze 2
Samochodem do Leśnicy i schludna pętelka po atrakcjach opolskiego.Wstaję o piątej, szybkie śniadanko, o 6 pakuję się do samochodu ... ble, ble, ble. Plan był ale słodkie lenistwo przeważyło, niedziela w końcu. Ogarniam się jakoś po ósmej i w drogę. Zamiar zaparkowania na Ance tez wziął w łeb (co mi wcale na złe nie wyszło), zagęszczenie motocyklistów masakryczne (jakaś pielgrzymka chyba) więc zawracam w połowie góry i parkuje w Leśnicy. Lecę w kierunku Zdzieszowic i promu na Odrze
Prom "Józef" w Zdieszowicach © wowa113
Toczę się wartko przez śląskie wioski z widokiem na Góry Opawskie. Sielanka po prostu.
Hej, ku górom? © wowa113
Za chwilę Rozkochów, na checkliście 15 minut na zwiedzanie a zabawiam sporo dłużej
Pałac Rozkochów © wowa113
Kameralnie, bez zadęcia. Może i architektura nie powala ale klimat jest.
Pałac w Rozkochowie z 1734r. © wowa113
Rocznik 1734. © wowa113
Wchodzę więc,
Pałac Rozkochów © wowa113
Część wnętrz udostępnionych do zwiedzania, w pozostałych remont w trakcie
Kameralne wnętrza © wowa113
Cisza, spokój, zapach starych murów, takie klimaty lubię
Pałac w Rozkochowie © wowa113
brrr, tam nie idę © wowa113
Dookoła pałacu wystawa rzeźb Jerzego Kędziory
"Akrobata na rozwartym trapezie". Wystawa "Zawieszenie - Dopełnienie. Rzeźby balansujące Jerzego Kędziory" © wowa113
"Sztukmistrzyni" © wowa113
Rzeźba przedstawiająca Philippa Petit w Rozkochowie © wowa113
Balansuje... © wowa113
Jeszcze Face to Face
Face to Face © wowa113
i opuszczam Rozkochów. Zamarudziłem tu dłuższą chwilę a i tak za krótka. Ale już i tak w myślach wycinam miejscówki z dalszej wycieczki.
Daleko nie ujechałem i wpadam do Głogówka.
Głogówek © wowa113
Na pierwszy rzut przez park. Zapowiada się ciekawie.
Zamek Oppersdorffów w Głogówku © wowa113
i do głównego wejścia. Niestety pocałowałem tylko klamkę, No tak, gościł tu król nasz, Jan Kazimierz, gościł Ludwik van Beethoven nie godzi się więc w te zacne progi zamku Oppersdorffów takiego pospolitego turystę przyjmować.
Zamek Oppersdorffów w Głogówku © wowa113
Portal zamku w Głogówku © wowa113
Kręcę więc w boczne uliczki, może jakiś widoczek na całokształt zamku. Niestety ciasno tu
Wieże zamku w Głogówku © wowa113
Na rynek więc,
Ratusz w Głogówku © wowa113
oj, pokręciłby się nieco po uliczkach tego uroczego miasteczka ale miałem wycinać a nie dokładać. Tu jednak zajrzeć muszę, jedna z najstarszych w |Polsce
Wieża wodna z 1575r. w Głogówku. © wowa113
Kościół cmentarny z 1705r. w Głogówku. © wowa113
Chyba jak udostępnią zamek do zwiedzania zawitam tu ponownie na bardziej szczegółowe zwiedzanie. kolejnej miejscówki też nie wycinam. W sumie to był cel główny. Moszna.
Pałac w Mosznej. © wowa113
Robi wrażenie, wypieszczony, wymuskany...
Pałac w Mosznej © wowa113
ale pozbawiony patyny i klimatu. Trochę taki "produkt turystyczny prima sort" gdzie od zgiełku raczej nie odpoczniesz. Ale warto. Może po wizycie we wnętrzach odczucie by mi się zmieniło ale dzisiaj tylko z zewnątrz.Toczę się jeszcze dostojnie po zatłoczonych parkowych alejkach na nekropolię Tiele-Wincklerów.
Nekropolia Tiele-Wincklerów w Mosznej © wowa113
i z powrotem obok pałacu
Pałac Tiele-Wincklerów w Mosznej © wowa113
Moszna. Pałac. © wowa113
Chwila na kawę i zapieksę w jednej z "klimatycznych" bud i dalej w drogę. Zmieniam nieco klimat ale miejscówka też wypaśna.
Ruiny młyna "Amerykan" w Pisarzowicach © wowa113
W skład kompleksu wchodzą młyn, spichlerz i budynek mieszkalny z piekarnią, niestety stan nie nastraja pozytywnie. Ale bardzo malownicze ruinki. Więcej na temat kompleksu tu https://opolankazpasja.pl/mlyn-amerykan/
Spichlerz w Pisarzowicach © wowa113
Kompleks młyński "Amerykan" w Pisarzowicach © wowa113
Niestety wejścia do młyna zarośnięte pokrzywami więc tylko rzut oka do spichlerza aczkolwiek niewiele tu już do oglądania
Wnętrze ruin spichlerza © wowa113
Zdecydowanie temat na bezlistną porę roku. Nic tu więcej nie wymyśle, czas dalej bo cień coraz dłuższy. Przez Łowkowice, gdzie chwila z wiatrakiem
Wiatrak w Łowkowicach © wowa113
Dobrze ze przekąsiłem coś w Mosznej bo barokawiarnia zamknięta niestety. Urlopik. Lecę więc do Dobrej. Jeszce rzut oka za siebie.
Wiatrak w Łowkowicach © wowa113
a przede mną
Wieża pałacu w Dobrej © wowa113
W sumie świadom byłem, że najprawdopodobniej nic więcej tam nie obejrzę, jednak prawie po drodze było więc zmierzam. Miejscowy potwierdza jednak, że teren pałacu niedostępny, brak nawet miejsca aby go obejrzeć z dalsza. Trudno. Teraz do Krapkowic.
Wieża Bramy Prudnickiej w Krapkowicach © wowa113
Tu tematów niewiele, chwile pokręciłem się w okolicach rynku ale jakoś nic ciekawego więc na nabrzeżem Odry, focąc mało atrakcyjny jak na realia dzisiejszej wycieczki zamek. Nieco już wszystko po łebkach, fotki z lekka "pro forma" bo słoneczko już nisko.
Zamek w Krapkowicach © wowa113
Wycinam z trasy wapienniki w Krapkowicach i lecę do Gogolina.
Karliczek i Karolinka © wowa113
Tu wapienników już nie wycinam
Wapienniki w Gogolinie © wowa113
Odnowione, całkiem efektownie się prezentują.
Wapienniki w Gogolinie © wowa113
Z szukania pozostałych po lasach też rezygnuje. Jeszcze dwie obowiązkowe miejscówki w planie.
Nieco trudniejszego terenu
A coś bliżej? © wowa113
i znaleziona.
Zakrzowska Szpica © wowa113
Obelisk ponoć z połowy XVIII w. upamiętniający przyłączenie Ślaska do Prus ale jaka jest prawda, nie wiem.
Wapiennik "Ikar" w Ligocie Dolnej © wowa113
Płaskorzeźba na wapienniku powstała w 1939r i przedstawia symbol niemieckiej paramilitarnej organizacji lotniczej NSFK (Nationalsozialistisches Fliegerkorps) stacjonującej na pobliskim lotnisku.
Wapiennik "Ikar" © wowa113
I nie ma tego złego..., omija mnie temat podjazdu pod Górę Świętej Anny ("Jezu, jak się cieszę") a boczkiem przez Żyrową
Pałac w Żyrowej © wowa113
wracam do Leśnicy
Kategoria 100 plus, historycznie, w opolskie
- DST 117.68km
- Teren 38.00km
- Czas 06:03
- VAVG 19.45km/h
- VMAX 41.04km/h
- HRmax 207 (117%)
- HRavg 108 ( 61%)
- Kalorie 3464kcal
- Podjazdy 652m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Lasy rudzkie
Niedziela, 22 maja 2022 · dodano: 27.05.2022 | Komentarze 2
Nieczęsto bywam więc się trochę powłóczyłem.Celem głównym dwie kopalnie piasku,
Kopalnia Dziergowice © wowa113
Kopalnia piasku w Kotlarni © wowa113
Wcześniej jednak kilka zabytków, które jakoś ciężko mi było bez foty ominąć
Spichlerz w Rachowicach © wowa113
Kościół w Rachowicach © wowa113
Kościół w Sierakowicach © wowa113
Kaplica św. Marii Magdaleny w Goszycach © wowa113
Kaplica św. Marii Magdaleny © wowa113
W lasach rudzkich © wowa113
Parowóz w Kotlarni © wowa113
I u celu
Kopalnia piasku w Kotlarni © wowa113
Kopalnia piasku w Dziergowicach © wowa113
Na powrocie też nieco poszperane. Na początek symboliczne groby strażaków, którzy zginęli w akcji gaszenia pożaru tych lasów w 1992r.
Grób mł. kap. Andrzeja Kaczyny © wowa113
Miejsce pamięci © wowa113
Grób Andrzeja Malinowskiego © wowa113
I trochę pamiątek po raciborskich książętach
Pamiątkowy kamień © wowa113
"Tu położył Jaśnie Oświecony Wiktor Książę von Ratibor 1 października 1892, ostatniego jelenia" To był jego ostatni jeleń, bowiem książę zmarł 30 stycznia 1893. obok współczesny już pamiątkowy kamień "Jeleń"
Kamień Jeleń © wowa113
Jedna z "gorszych" dróg jakimi jechałem w rudzkich lasach
Obok Kamienia © wowa113
Ale zaraz fajny szuter
"Zakazana" © wowa113
i leśna asfaltówka. Tylko pruć.
"Barachowska" © wowa113
Barachowska © wowa113
Ale zaraz znowu w las
Kapliczka słupkowa © wowa113
Ufundowano ją w 1890 roku na pamiątkę nagłej śmierci członka rodziny książąt raciborskich podczas książęcego polowania. Nieco zdaje się zdekompletowana.
Chwila odpoczynku przy "Ostatnim Niedźwiedziu"
Kamień "Ostatni Niedźwiedź" © wowa113
i dalej w drogę
"Krzyż stangreta" © wowa113
Na pamiątkę śmiertelnego przypadkowego postrzelenia książęcego stangreta na polowaniu w 1927r.
I znowu Zakazana
Zakazana © wowa113
Ostatni dziś z pamiątkowych kamieni
Kamień "Dzik" © wowa113
Jeszcze tylko ruiny folwarku - jego czas nieuchronnie dobiega końca
Ruiny folwarku "Biały Dwór" © wowa113
Ruiny folwarku "Biały Dwór" © wowa113
i kościółek w Smolnicy
Zabytkowy kościół w Smolnicy © wowa113
Kategoria 100 plus, historycznie, lasy rudzkie, w opolskie
- DST 101.37km
- Teren 10.00km
- Czas 04:28
- VAVG 22.69km/h
- VMAX 43.92km/h
- HRmax 178 (101%)
- HRavg 129 ( 73%)
- Kalorie 3636kcal
- Podjazdy 595m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Setka z kapelusza
Niedziela, 1 maja 2022 · dodano: 04.05.2022 | Komentarze 4
Miało być na "Polanę Śmierci" a nie wstąpiłem.I wyszło, że Jemielnica
Jemielnica © wowa113
Ale po kolei - jak zazwyczaj chwila przy dworze w Wielowsi
Dwór w Wielowsi © wowa113
Później do Świbia
Do Świbia © wowa113
Dalej tym razem przez las, tędy jeszcze nie jechałem
Szlakiem © wowa113
To chyba dla tych co czasu nie liczą
Gdzieś w lesie - kukułka w naturze :) © wowa113
Tylko po co się męczyć szlakiem po takiej drodze jeśli pożarówki w takim stanie. Aczkolwiek mam wrażenie, że tam gdzie takie nawierzchnie zaraz pojawiają się harvestery.
Wyjechałem niedaleko polany ale jakiś czarny szlak mnie zachęcił więc do Jemielnicy. Tu trafiłem na Jarmark Cysterski
- nie czekałem na główne atrakcje, chwila tylko na pogaduchy ze spotkanymi znajomymi. Powrót przez Cetnawę
i, skutkiem pomylenia drogi, rezerwat "Hubertus" i Toszek
Kategoria 100 plus, historycznie, w opolskie
- DST 85.05km
- Teren 13.00km
- Czas 04:15
- VAVG 20.01km/h
- VMAX 38.68km/h
- Kalorie 2482kcal
- Podjazdy 405m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Kielcza
Wtorek, 15 lutego 2022 · dodano: 21.02.2022 | Komentarze 2
Jakoś lubię zahaczać opolskieCoś mi ostatnio strava lubi uciąć
Taki tripek nieco nieskoordynowany ale sprawdzić chciałem co nieco.
Franek w Czarkowie © wowa113
Znanym skrótem do Krupskiego Młyna
Uwaga na głowę ;) © wowa113
Mała Panew w Krupskim Młynie © wowa113
Z Krupskiego do Kielczy przez las, temat ogarnięty po raz pierwszy a taka fajna szutrówka. W Kielczy zaczynam od stanicy kajakowej - też nie byłem a fajna miejscóweczka
Przystań kajakowa w Kielczy © wowa113
Mała Panew w Kielczy © wowa113
I oczywiście wszędzie znajdzie się jakiś "oszczędny", ehh, szkoda słów
hmm © wowa113
Chwila przy starej chacie
Stara chata w Kielczy © wowa113
Wystrój zimowy © wowa113
Stara chata w Kielczy © wowa113
Stara chata i kościół św. Bartłomieja © wowa113
Przy dwonnicy kamień pamiątkowy i wmurowana w ścianę czaszka upamiętniające ofiary epidemii
Czaszka w dzwonnicy kościoła św. Bartłomieja © wowa113
Ok, zmykam. Po drodze pozostałości starej gospody, jak to często bywa się spóźniłem, kilka lat temu jeszcze wyglądała jak gospoda http://www.straznicyczasu.pl/viewtopic.php?t=6318
Pozostałości starej gospody w Kielczy © wowa113
Wstąpić jeszcze na nieczynna stację kolejową, o dziwo zegar punktualny
Nieczynna stacja kolejowa © wowa113
I poszwendać się po Starym Osiedlu - czyli ogólnie rzecz biorąc folwarku
Budynki folwarku w Kielczy © wowa113
Stylowy ganeczek © wowa113
Sporo budynków folwarcznych odnowionych, zaadaptowanych na mieszkania, część w stanie mniej lub bardziej zaawansowanej ruiny,
Folwarczna stodoła © wowa113
w części ciągle funkcjonuje gospodarstwo rolne ale najlepiej trzyma się gorzelnia chociaż chyba funkcji tej już nie pełni
Budynek gorzelni w Kielczy © wowa113
Gorzelnia w Kielczy © wowa113
Zamiar był odszukać jeszcze relikty pałacu, nawet gdzieś tam do lasu wlazłem ale za późno na chaszczowanie, tym bardziej, że miejscowi orzekli, że nie został już żaden ślad. Znając siebie kiedyś to jednak sprawdzę.
I jednak coś zostało - klimatyczna aleja bukowa w kierunku na Borowiany
Aleja bukowa © wowa113
Kategoria 50 plus, historycznie, lasy lublinieckie, w opolskie
- DST 113.91km
- Teren 12.50km
- Czas 05:21
- VAVG 21.29km/h
- VMAX 45.00km/h
- Kalorie 3337kcal
- Podjazdy 695m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Strzelc Opolskich
Sobota, 25 września 2021 · dodano: 27.09.2021 | Komentarze 2
Trochę turystyki.Ogólnie lekko, łatwo i przyjemnie. Asfaltami z niewielka domieszka szutru. Na powrocie fajnie wiało w plecy.
Bliższe miejscówki już pomijam, pierwszy fotopostój w Centawie.
Kościół z 1253r. w Centawie © wowa113
Centawski Nepomuk © wowa113
Coś mu broda siwieje © wowa113
Z Centawy lasem do Strzelc. Trochę pokręcone po mieście. Na pierwszy rzut baszta z XVw. przebudowana na dzwonnicę i kościół św. Wawrzyńca.
Baszta z XVw. i wieża kościoła św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich © wowa113
Obok odrestaurowany budynek strego browaru, chyba knajpa i hotel.
Później na ryneczek,
Ratusz w Strzelcach Opolskich © wowa113
Myśliwiec ze Strzelc Opolskich © wowa113
Królewicz olewa temat © wowa113
i pod zamek. Pierwsze wzmianki o zamku datowane na 1303r. Rozkwit w czasie gdy właścicielem był ród von Renardów, po drugiej wojnie zniszczony przez armię radziecką. Niby od 2010r odbudowywany przez prywatnego właściciela z przeznaczeniem na modne ostatnio centrum hotelowo-konferencyjne ale oprócz wyremontowanej wieży efektów nie widać. Czemu mnie to nie dziwi?
Ruiny zamku w Strzelcach Opolskich © wowa113
Ze Strzelc do Szymiszowa, jakiś pałacyk z XVIIw. ma być.
I jest, ale dom opieki i zakaz odwiedzin, podjechałem pod wejście główne ale sporo mieszkańców wyległo więc nie focę, z bramy cykam tylko "na pamiątkę" nieciekawą elewację.
Szymiszów, pałac z XVIIw. © wowa113
Obok folwark w dość opłakanym stanie ale jakieś oznaki nowoczesności się wkradły. Teren prywatny i ogrodzony fot nie robię bo i tak pod słońce.
Z Szymiszowa do Rożniątowa ogarnąć diablą ruinę. Niby starsi ludzie tam nie chodzą, bo miejsce przeklęte a legend jak na taka ruinkę sporo. Cóż, do "starszości" się jeszcze nie poczuwam więc jadę.
Diabelska ruina w Rożniątowie © wowa113
W sumie nic nadzwyczajnego, ot malownicza ruina kaplicy w krzakach. Ale odwiedzić warto.
Ruiny kaplicy św. Floriana w Rożniątowie © wowa113
Stąd z powrotem na obrzeża Strzelc i do wieży Ischl z 1842r.
Do wieży Ischl © wowa113
Wieża była podarunkiem hrabiego Renarda dla jego żony Eufemii. Została wybudowana na wzór istniejącej niegdyś wieży Kolovrat w pobliżu austriackiej miejscowości Ischl. Wieża początkowo służyła jako miejsce dumania, w późniejszych latach była punktem obserwacyjnym oraz łowieckim. Niestety, obecnie chyli się ku ruinie- właściciel, czyli Lasy Państwowe chętnie sprzeda ale chyba nabywców brak.
Wieża Ischl w Strzelcach Opolskich © wowa113
Wieżyczki brak - wieża Ischl © wowa113
Męczę się jeszcze po piasku remontowanej drogi leśnej do Księżego Lasu. Fajnie odnowiona gorzelnia, niby gdzieś znalazłem, że hotel ale zdaje się siedziba firmy, z nazwy sądząc, tej której właściciel miał remontować zamek.
Odnowiona gorzelnia w Księżym Lesie © wowa113
Stara gorzelnia w Księzym Lesie zaadoptowana na siedzibę firmy © wowa113
Droga powrotna asfaltami w tym nowiutkim, jeszcze pachnącym, z Balcarzowic do Kotulina.
Pachnący świeżością z Balcarzowic do Kotulina © wowa113
Kategoria 100 plus, historycznie, w opolskie
- DST 121.60km
- Teren 26.50km
- Czas 06:02
- VAVG 20.15km/h
- VMAX 54.36km/h
- Kalorie 3354kcal
- Podjazdy 523m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Na grób Karolinki
Niedziela, 5 września 2021 · dodano: 06.09.2021 | Komentarze 0
Na grób Karolinki co to do Gogolina chodziła.Epitafium © wowa113
Ale może po kolei. Do Krupskiego Młyna standard, później zagłębiam się w lasy i na nowe tereny. Na chwilę wspinam się na polodowcowa wydmę "Dziewicza Góra", zarośnięta lasem ale piaseczek gdzie niegdzie wyłazi. Wracam na ubity trakt w kierunku Solarni, w lesie jeszcze jakaś leśniczówka chyba, pozamykane jednak wszystko na cztery spusty.
Przez Dziewiczą Górę © wowa113
Kapliczka św. Huberta w Dziewiczej Górze © wowa113
Później przez senne wioski ziemi lublinieckiej docieram do granicy z opolskim. Chwila i już w Bzinicy Nowej.
Cmentarz ewangelicki w Bzinicy Nowej © wowa113
Ledwo kilka reliktów nagrobków i jeden odbudowany - Karoliny Kleinert
Grób Karoliny Kleinert © wowa113
Szczypta historii
Na cmentarzu zachowało się dosłownie kilka reliktów nagrobków i ruiny kaplicy cmentarnej
Relikty nagrobków na cmentarzu ewangelickim w Bzinicy Nowej © wowa113
Ruiny kaplicy cmentarnej © wowa113
Czas na powrót, w Bzinicy mijam jeszcze szkołę założoną przez pierwszych osadników i ruiny pomnika wspomnianego na tablicy. W Pludrach zahaczam o stację kolejową, całkiem stylowa.
Dworzec kolejowy w Pludrach © wowa113
Uuu, chyba nigdzie nie pojadę :( © wowa113
Stacja kolejowa w Pludrach © wowa113
Towarowe śmigają © wowa113
Dalej kawałek DW do Pietraszowa, z którego zaplanowałem przejechać szlakiem PTTK nr 19Z do Kielczy.
19Z z Pietraszowa do Kielczy © wowa113
Niestety niektóre odcinki z lekka nie na rower (piach po kostki albo trawa po pas) więc wybieram, też momentami nie najlepsze, szutrówki. Na szlak wpadam z powrotem w okolicy Żędowic i do Kielczy już szlakiem
19Z przed Kielczą © wowa113
Kawałek jeszcze asfaltem przez las do Krupskiego Młyna i wpadam na otwarte przestrzenie i wmordewind niestety.
Zmęczyłem jakoś te ostatnie 3 dychy.
Kategoria 100 plus, historycznie, lasy lublinieckie, w opolskie