Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wowa113 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 31057.98 kilometrów w tym 6618.24 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wowa113.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter by Stats4U Show Stats for this Counter
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2019

Dystans całkowity:420.75 km (w terenie 89.90 km; 21.37%)
Czas w ruchu:26:23
Średnia prędkość:15.95 km/h
Maksymalna prędkość:44.60 km/h
Suma podjazdów:2604 m
Suma kalorii:16045 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:84.15 km i 5h 16m
Więcej statystyk
  • DST 100.19km
  • Teren 15.70km
  • Czas 06:02
  • VAVG 16.61km/h
  • VMAX 34.60km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Kalorie 3834kcal
  • Podjazdy 511m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biały Śląsk cz.1

Niedziela, 28 lipca 2019 · dodano: 14.11.2019 | Komentarze 0

„Jeżeli wyjść z Czarnego Śląska, pozostawić za sobą szare słońce, zadymione niebo, ciężkie duszące opary czadów gorejących hałd i hut cynkowych, (…) rozewrze się przed człowiekiem nowa kraina o swoistej urodzie. Wszystko tutaj inne: powietrze, słońce, ziemia i ludzie. (…). Przed oczyma rozwiera się nieobeszła przestrzeń, błękit zaś nad nią jest czysty i głęboki, którędy podniebne wichry latają, nie sięgając już ziemi. I nawet chmury nad nią są jakieś inne, odświętne, rozbielone, w zamyśleniu słodkim po błękicie wędrujące. Ziemia zaś pachnie przestrzenią, słońcem, rozgrzanym piachem, żywicą i chlebem.
Tak, w 1933r w swoim opisie tej części Śląska, zamieszczonym w cyklu: „Cuda Polski” Wydawnictwa Polskiego Rudolfa Wegnera napisał Gustaw Morcinek. Czasami się zastanawiałem czy biały, czy złoty a może błękitny ale na pewno wart odwiedzenia (w dwudziestoleciu międzywojennym polską część Górnego Śląska podzielono nieco propagandowo na Czarny, Biały i Zielony, twórcami podziału byli wspomniany wyżej pisarz ludowy Gustaw Morcinek oraz geograf prof. Stanisław Berezowski) . Tak nawiasem mówiąc to miały być pałace i dwory ziemi lublinieckiej ale, z uwagi na różne informacje dotyczące dostępności owych obiektów, wyszukane również inne ciekawe miejscówki. A jak już wyszukane i naniesione na mapę to pominąć nie sposób. Sporo podróży również po niemieckiej części przedwojennego Śląska. Niejako przy okazji kawałek Liswarciańskiego Szlaku Rowerowego również znalazł się na trasie. Niestety ta jedna pigułka całości Białego Sląska nie mieści więc pewnie trzeba będzie wrócić. Cytowane materiały źródłowe pochodzą z książki Bernarda Szczecha "W kręgu górnośląskich podań i legend. Biały Śląsk
powiat lubliniecki
powiat oleski"

Dzisiaj nieco inaczej. Autkiem do Lublińca i dopiero tu zaczynam pętelkę. Na pierwszy ogień pałac w Lublińcu. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z roku 1397r. Wielokrotnie przebudowywany, po raz ostatni XVIII wieku nadając mu obecny wygląd. Odrestaurowany i wyremontowany w latach 2002-2010r. obecnie mieści hotel. Niestety miał tez bardzo niechlubny epizod, w latach 1939-1944r. był jednym z oddziałów "Sanatorium Śmierci". ©wowa113


Zbiorowa mogiła około 200 dzieci zamordowanych przez nazistów w lublinieckim szpitalu psychiatrycznym. Więcej tutaj http://tropografie.blogspot.com/2015/07/sanatoriu...   
©wowa113


Schron polowy piechoty i tablica pamiątkowa na Kochcickiej Górce. ©wowa113


To chyba te planowane do zakupu :). ©wowa113


Pałac w Kochcicach. Wybudowany w pierwszym dziesięcioleciu ubiegłego stulecia przez hrabiego Ludwika Karola von Ballestrema, Obecnie ośrodek rehabilitacji. ©wowa113

Pałac w Kochcicach. ©wowa113


Lubecko. Upamiętniający Powstania Śląskie. ©wowa113


Draliny. Pałac z końca XIXw. W rękach prywatnych ale fajne te szybki. ©wowa113


Osiedle Nowe. Dwór z XIXw. Przeglądając stare fotki spodziewałem się raczej kupy gruzu a tu takie zaskoczenie. ©wowa113

Świetne tu mają te wiejskie asfalty. A sporo ich dzisiaj było. ©wowa113


Kościół pw. Narodzenia NMP w Gwoździanach. Wzniesiony w 1576 r. w Kościeliskach k. Olesna, (wieża dobudowana pod koniec XVIIw.) przeniesiony do Gwoździan w latach 1976-1978. Obok stylizowana współczesna dzwonnica. ©wowa113


Pałac w Gwoździanach. Budowa datowana na druga połowę XIX w. gdy właścicielami miejscowości był ród von Lücken. Obecnie jak widać niszczeje. ©wowa113

Dzielna. Kapliczka z relikwiami św. Jana Pawła II. ©wowa113


Kapliczka i stawy hodowlane w Jeżowej. ©wowa113


Ciasna. Kolejowa wieza cisnień z końca XIXw. Pałac niestety niedostępny. ©wowa113

Stawy hodowlane w Zborowskiem. ©wowa113


Biały jednak ten Śląsk. ©wowa113

©wowa113  Fabryka fajek glinianych w Zborowskiem.
W połowie ośmnastego wieku, więc około 200 lat temu był właścicielem szerokich obszarów powiatu lublinieckiego hr. Garnier. Hrabia, człowiek przedsiębiorczy, pragnąc pomnożyć swoje dochody i zostawić imię własne jak i swoich włości, chciał założyć fabrykę fajek. W roku 1753 otrzymał od króla pruskiego Fryderyka II zezwolenie na fabrykację fajek oraz fajansu. Hrabia przybrał sobie trzech wspólników: Karola Unfriedla, Rapparda i kupca Grulicha z Wrocławia. Prace nad uruchomieniem fabryki podjęto niezwłocznie. Pierwszą fabrykę zbudowano w Sorowsku. Składała się z 4 budynków. Potrzebne do fabrykacji narzędzia sprowadzono z Holandji. Stąd też postarano się o wykwalifikowanych pracowników. Ponadto zaangażowano robotników fajczarzy z Cleve, Frankfurtu nad Menem, Bayruth (Bawaria) i Koblencji z Nadrenji. Pierwsza partia fajek opuściła fabrykę jeszcze tego roku. Towar okazał się znakomity i wnet był powszechnie znany na Śląsku, ale i dalej. Wpierw uruchomiono sklepy sprzedaży w Sorowsku i Wrocławiu, nieco później fajki ks. Garnier nabyć można było w Szczecinie, Królewcu, ba, nawet w Berlinie. Zbyt był doskonały, tem więcej, że wtedy fajka była o wiele powszechniej używana niż dziś. Fabryka rozrastała się znakomicie. W roku 1754 było robotników 40, w 1760 było 61, w 1783 – 104 a w roku 1788 było ich 111. Było to więc przedsiębiorstwo nie lada. Fajki sprzedawano w skrzyniach po 1000 sztuk, później i skrzynkach po 500 sztuk, więc hurtownie tylko wyrabiano fajki w czterech rozmaitych długościach: I gatunek długości ok. 60 cm 1000 sztuk 8 – 9 talarów (27 marek); II gatunek ok. 70 cm, 1000 sztuk 11- 12 talarów (36 marek); III gatunek ok. 75 cm, 1000 sztuk 14 – 15 talarów (45 marek); IV gatunek ok. 90 cm, 1000 szt. 20 – 22 talarów (66 marek). W ciągu 5 lat wyprodukowano 1800 skrzyń po 1000 sztuk t. j. 1.800.000 fajek. Po śmierci ks. Garnier udział jego kupiła ks. Gaschynowa. Fabryka rozwijała się do roku 1800, poczem upadła – i nic o niej więcej nie słychać.” Zobacz: Dodatek do tygodnika Powiatowego Nr 8 [w:] Tygodnik Powiatowy na powiat lubliniecki Nr 8 Rok 1930. Lubliniec dnia 22 lutego. s. 11 – 12."

Kurde, wszędzie bele... ©wowa113


Pałac w Sierakowie Śląskim. Wybudowany w II poł. XIXw. przez rodzinę von Kitzing. Teren nieogrodzony, nawet wykoszone chaszcze. ©wowa113

Pałac w Sierakowie Śląskim. ©wowa113


Pałac w Sierakowie Śląskim. ©wowa113


©wowa113  "Czarci Tron". I legenda: "W sierakowickim lesie niedaleko drogi prowadzącej z Lublińca do Olesna znajduje się tajemniczy kamień, ze względu na swoje dziwne kształty, przez okoliczną ludność zwany „Czarcim Tronem”. Przed wiekami diabli przenosili tenże tron w inne miejsce, lecz w trakcie przenosin zapiał kur. To też było powodem ze diabły upuściły Czarci Tron i czmychnęły w czeluście piekieł. Kamienny tron zaś spadł na sierakowickie lasy i tak głęboko wbił się w ziemię, że nikt nie zna jego rozmiarów. Przed wielu laty na polecenie dziedzicznego pana na Sowczycach parobkowie próbowali w trzy pary koni wyrwać kamień i przewieźć do przypałacowego parku, lecz próżny był ich trud. "


Pałac w Wędzinie z II poł. XIX w. ©wowa113


Pierwszy raz przez Liswartę. ©wowa113


Ja w drugą stronę. Już po Liswarciańskim Szlaku Rowerowym. ©wowa113


Z nawierzchniami na szlaku różnie bywało. ©wowa113


na tablicy jest napisane "Ośrodek rekreacyjno-wczasowy "Brzegi" zaprasza" ale jakoś pusto tu. ©wowa113

Jakaś tablica pamiątkowa? ©wowa113


Dróżką nad Liswartą. ©wowa113


Sfatygowane już te oznaczenia. ©wowa113

Ostatnie chwile z Liswartą i Liswarciańskim Szlakiem. ©wowa113


i to mi się podoba. ©wowa113


Pałac w Kochanowicach. ©wowa113


Do Sadowa. Oj, będą "dożynki". ©wowa113


Kościół w Sadowie, wybudowany w 1331r, (ówczesna bryła najprawdopodobniej ograniczała się do obecnego prezbiterium). ©wowa113




  • DST 93.66km
  • Teren 14.80km
  • Czas 05:17
  • VAVG 17.73km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 3549kcal
  • Podjazdy 672m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góra Ramża

Niedziela, 14 lipca 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

Kilkukrotnie odkładana wycieczka na Górę Ramża a i dzisiaj z uwagi na niepewną pogodę niewiele brakło do rezygnacji. Ale miejscówek się uzbierało więc czas najwyższy było ogarnąć temat. Znowu nie wyrobiłem się w czasie i co nieco trzeba było pominąć ale przerywniki burzowo-deszczowe skutecznie ten czas ograniczyły. Pierwsza część trasy typowo historyczna, powrót to nieco więcej przyrody. Odwiedzone miejsca popularne jak i prawie zapomniane.


Zabrze Makoszowy - cmentarz jeńców radzieckich zmarłych i zamordowanych przez faszystów podczas pracy przymusowej w kopalni Makoszowy w Zabrzu


Niebieski dookoła Zabrza


Pałac w Przyszowicach, wybudowany  przez rodzinę von Raczek w latach 1890-95. Obecnie mieszczą się w nim instytucje publiczne.

Chudów, ruiny zamku z pierwszej połowy XVI wieku, wzniesionego przez szlachcica Jana Saszowskiego z Gierałtowic. I tu pierwsza burza i ponad 40 minut przerwy.

Kamień Jäger Zosel. W tym miejscu w dniu 9 września 1869  zamordowani zostali przez kłusowników  leśniczy i jego syn. Inne źródła podają, że zbrodni nie dokonali kłusownicy a przyszły leśniczy, następca Augustyna Zosela, który dopiero na łożu śmierci wyjawił swoją zbrodnię.


Na górze św. Wawrzyńca.


Orzesze. Żelbetowa, monolityczna wieża ciśnień wybudowana w latach 20 XX w. Jak większość tego typu budowli stoi pusta i czeka na zainteresowanie pomysłowego inwestora.


Pomnik Powstańców Śląskich na Pasternioku i i wspólna mogiła powstańców i osób rozstrzelanych przez niemieckie wojsko we wrześniu 1939r.


Współczesna kapliczka "Na Bieni". Ciekawa chociażby z tego względu, że właściciel co jakiś czas zmienia wystrój kapliczki w zależności od pory roku czy też zbliżających się świąt.


Na Ramżę


Radar pogodowy


Kapliczka św. Huberta. Czy to aby odpowiedni sposób aby wyrazić swój protest?


to lubię


Droga do Dębieńska


Dobrze to nie wygląda. znowu pół godzinki do tyłu.


Stawy chudowskie


372N Paniówki-Nieborowice


Stawy chudowskie



Do wybory, do koloru


Boczkiem proszę, boczkiem


Bojków, niemiecki schron bojowy  Regelbau 116a
no i poszło bokiem


Pałac w Szałszy wybudowany w 1877 r. Obecnie jest własnością prywatną.






  • DST 4.24km
  • Czas 00:16
  • VAVG 15.90km/h
  • VMAX 30.60km/h
  • Kalorie 165kcal
  • Podjazdy 21m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojazdówka na PKP

Niedziela, 7 lipca 2019 · dodano: 05.02.2020 | Komentarze 0



  • DST 110.45km
  • Teren 24.40km
  • Czas 06:46
  • VAVG 16.32km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 4201kcal
  • Podjazdy 594m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Oświęcimia do Bytomia

Niedziela, 7 lipca 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

 Dzisiaj PKP do Oświęcimia i powrót ciekawymi zakamarkami do Bytomia. Jako, że tereny dla mnie zupełnie dziewicze atrakcje bardziej ogólne a czasami wręcz celebryckie jednak spora część z nich odwiedzona po raz pierwszy. Oczywiście sporo będzie historii i tej starszej i tej nowszej a i ciekawe lokalne miejscówki tez się znajdą. Trasa głównie asfaltowa  i nieco szutrów.


"Mały czerwony domek" - tu zaczęło się wszystko co najgorsze


Auschwitz II -Birkenau


WTR  w Oświęcimiu


Zamek w Oświęcimiu


Soła

Pałac w Bobrku. Historia tego miejsca sięga XIIIw. Obecny pałac wybudowany w połowie XIXw przez Potulickich, Później właścicielami pałacu byli jeszcze Ogińscy (którzy przebudowali pałac na początku XXw.) i Sapiehowie. Po II wojnie mieściła się tam szkoła, później przedszkole a pożarze w 1979r. pałac popadał w ruinę. Obecnie, od 2002 r., w rękach prywatnych i niestety pomimo rozpoczętego remontu od dłuższego czasu znowu niszczeje. Teren przy zamku ogrodzony, brak możliwości zwiedzania.


Oficyna pałacowa


W przypałacowym parku, do którego, niestety z uwagi na zły stan drzewostanu, wstęp wzbroniony


Antonow AN24 , przy zajeździe Magda


Wiatrak przy zajeździe


Kapliczka z figurą NMP Wniebowziętej ufundowana przez Księżną Marię Ogińską w 1900r.


Moja wersja WTR



Wiaty wypoczynkowe prze paciorkowcach


Klu programu -paciorkowce w Bieruniu

Widoczki z paciorkowców


Beskidy ledwo widoczne


Paciorkowce

Istny rollercoster


Stara Grobla w Bieruniu



Bieruński utopiec


Średniowieczne grodzisko w Bieruniu


Piramida wTychach

Promenada na tyskich Paprocanach

Pałacyk myśliwski w Promnicach


Klupocący mostek w Kobiórze

Wyry, pomnik Żołnierzy Września


Schron "Sowiniec" - najdalej na południe wysunięty obiekt OWŚ


Mikołowska starówka



  • DST 112.21km
  • Teren 35.00km
  • Czas 08:02
  • VAVG 13.97km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 4296kcal
  • Podjazdy 806m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dookoła Mikołowa

Poniedziałek, 1 lipca 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

Piątka pasjonatów niekiedy zgoła dziwnych miejsc, Janek, Janusz, Pyjter i ja pod przewodnictwem Agnieszki, kopalni wiedzy o historycznych i lokalnych pamiątkach tych stron, poszwendaliśmy się po okolicach Mikołowa  Schrony bojowe OWŚ, pomniki, lokalne ciekawostki a i sama trasa dostarczyły niemało wrażeń. Niby pętelka dookoła Mikołowa głównie po asfaltach ale jak już pakowaliśmy się w teren to olaboga...


Pamiątkowy kamień na mikołowskich plantach

Pomnik pamięci ofiar "Marszu Śmierci" w Mikołowie


Schron bojowy OWŚ na Górze Jana

Leśnymi ścieżkami

Kolejny schron, było ich jeszcze kilka

Kapliczka św. Jana na Wierzysku

Wieża wodociągowa w Łaziskach Górnych

Mikołów Mokre. Kościół św Wawrzyńca

Mogiła ofiar "Marszu Śmierci". Mikołów.

Chyba przesadziliśmy z wybieraniem trasy, ale co, nie da się....


Mogiła zbiorowa jeńców radzieckich

Druga też odnaleziona


Starganiec

Pomnik ofiar zamordowanych przez hitlerowców w lesie panewnickim

Krzyż upamiętniający 50 rocznicę bohaterskiej śmierci żołnierzy Inspektoratu Katowickiego Armii Krajowej oraz poległym w tych lasach polskim bojownikom w czasie II wojny światowej, w głębi obelisk najprawdopodobniej stojący  w miejscu istnienia tzw. Bunkra Partyzantów

Cygański most w lesie Gniotek.