Info
Ten blog rowerowy prowadzi wowa113 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 28014.40 kilometrów w tym 6072.54 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.59 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Maj2 - 3
- 2024, Kwiecień25 - 29
- 2024, Marzec18 - 10
- 2024, Luty15 - 18
- 2024, Styczeń1 - 6
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik8 - 14
- 2023, Wrzesień2 - 4
- 2023, Sierpień7 - 29
- 2023, Lipiec14 - 22
- 2023, Czerwiec12 - 25
- 2023, Maj9 - 5
- 2023, Kwiecień8 - 8
- 2023, Marzec9 - 12
- 2023, Luty2 - 2
- 2023, Styczeń2 - 5
- 2022, Listopad2 - 6
- 2022, Październik8 - 6
- 2022, Wrzesień7 - 6
- 2022, Sierpień8 - 16
- 2022, Lipiec13 - 24
- 2022, Czerwiec8 - 6
- 2022, Maj9 - 28
- 2022, Kwiecień7 - 4
- 2022, Marzec8 - 5
- 2022, Luty6 - 19
- 2022, Styczeń3 - 4
- 2021, Grudzień3 - 2
- 2021, Listopad6 - 6
- 2021, Październik6 - 20
- 2021, Wrzesień8 - 4
- 2021, Sierpień8 - 7
- 2021, Lipiec12 - 3
- 2021, Czerwiec8 - 12
- 2021, Maj11 - 20
- 2021, Kwiecień8 - 2
- 2021, Marzec8 - 12
- 2021, Luty4 - 4
- 2021, Styczeń4 - 6
- 2020, Grudzień5 - 6
- 2020, Listopad6 - 2
- 2020, Październik9 - 6
- 2020, Wrzesień8 - 4
- 2020, Sierpień9 - 5
- 2020, Lipiec12 - 4
- 2020, Czerwiec14 - 5
- 2020, Maj7 - 2
- 2020, Kwiecień7 - 0
- 2020, Marzec6 - 0
- 2020, Luty4 - 0
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 0
- 2019, Wrzesień6 - 0
- 2019, Sierpień3 - 0
- 2019, Lipiec5 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj7 - 0
- 2019, Kwiecień2 - 0
- 2019, Marzec6 - 0
- 2019, Luty3 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień2 - 0
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj8 - 0
- 2018, Kwiecień9 - 0
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad2 - 0
- 2017, Październik1 - 2
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec6 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 0
- 2017, Maj5 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Marzec3 - 0
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień3 - 0
- 2016, Lipiec1 - 0
- 2016, Czerwiec1 - 0
- 2016, Maj1 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Maj4 - 0
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Wrzesień5 - 0
- 2014, Sierpień3 - 0
- 2014, Lipiec6 - 0
- 2014, Czerwiec3 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2014, Kwiecień4 - 0
- 2014, Marzec1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
100 plus
Dystans całkowity: | 6569.89 km (w terenie 1048.30 km; 15.96%) |
Czas w ruchu: | 344:33 |
Średnia prędkość: | 19.07 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.76 km/h |
Suma podjazdów: | 36084 m |
Maks. tętno maksymalne: | 217 (123 %) |
Maks. tętno średnie: | 129 (73 %) |
Suma kalorii: | 218545 kcal |
Liczba aktywności: | 57 |
Średnio na aktywność: | 115.26 km i 6h 02m |
Więcej statystyk |
- DST 100.72km
- Czas 05:13
- VAVG 19.31km/h
- VMAX 54.21km/h
- HRmax 172 ( 97%)
- HRavg 97 ( 55%)
- Kalorie 2803kcal
- Podjazdy 235m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Trasa im. Ryszarda Szurkowskiego
Sobota, 21 października 2023 · dodano: 07.11.2023 | Komentarze 4
Na zakończenie sezonu wyjazdowego trasa im. Ryszarda Szurkowskiego w Dolinie Baryczy. Świetne klimaty, na pewno wrócę poeksplorować region.Stawy milickie © wowa113
Poranek jednak bardzo mglisty i nieprzyjemny. Ruszamy z Nowego Zamku, groblą między zamglonymi stawami do Rudy Milickiej a stąd już śladem dawnej kolei wąskotorowej
Milicz wąskotorowy © wowa113
Trasa im. Ryszarda Szurkowskiego. © wowa113
MOR w Miliczu © wowa113
I tu widać jak można połączyć historię kolei z drogą rowerową wybudowaną w jej śladzie. Na dodatek mocny akcent z regionu - plenerowe akwarium z "rybami naszych stawów". I to mi się podoba.
Stacja Milicz © wowa113
Oczywiście jest kilka mankamentów, a w sumie jeden szczególnie irytujący czyli zakończenie oznaczonej drogi rowerowej przejściem dla pieszych. No cóż, nie można mieć wszystkiego, trzeba coś zostawić do ponarzekania.
Na chwilę odbijamy z trasy i lecimy na Wzgórze Joanny
Kościół w Postolinie © wowa113
Mroczne klimaty Wzgórza Joanny © wowa113
i targamy się pod Wieżę Odyniec.
Zameczek Myśliwski – Wieża Odyniec © wowa113
Zameczek myśliwski na Wzgórzu Joanny © wowa113
Powrót na trasę tą samą drogą, tyle że z górki :)
Gnamy wygodnie w strone Żmigrodu, ja zaś za lokomotywę;)
Zaś za przewodnika © wowa113
Stacja Gruszeczka © wowa113
Szwedzki kamień © wowa113
Szwedzki kamień © wowa113
Wygoda dla rowerzystów, autka muszą turlać się po gruntówce.
Betonka przez las © wowa113
W Osieku opuszczamy trasę Szurkowskiego i odbijamy w stronę. Żmigrodu.Wstępujemy na punkt widokowy nad stawy Jamnik. Niestety już bez wody.
Upss, był staw © wowa113
I Dolina Baryczy mkniemy do Żmigrodu.
Dolina Baryczy do Żmigrodu © wowa113
Dolina Baryczy © wowa113
Wspomnij, że knajpa za 10 km i od razu zostajesz z tyłu ;)
Ekipa © wowa113
Kompleks pałacowy w Żmigrodzie wart odwiedzenia. Zatrzymujemy się na dłuższą chwilę na fotki.
Ruiny pałacu w Żmigrodzie © wowa113
Ruiny pałacu w Żmigrodzie © wowa113
Baszta w Żmigrodzie © wowa113
Jesień © wowa113
Stąd już do knajpy rybnej w Rudzie Żmigrodzkiej. Jakoś mi nie podszedł milicki karp, przez kawałek dalszej drogi nieco ciążył w żołądku.
Wstępujemy jeszcze do Milicza
Kościół w Miliczu © wowa113
z zamiarem kawy i ciastka na rynku ale brak kawiarni. Nie ma tego złego bo zdążyliśmy jeszcze na zachód słońca nad stawami
Nad stawem Słonecznym Górnym © wowa113
Na niedzielę prognozy do luftu jednak zostajemy. Prognoza się niestety sprawdziła, lało od rana. Śniadanko więc tylko i powrót na chatę.
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, grupowe, historycznie, Szlaki rowerowe
- DST 113.48km
- Teren 10.00km
- Czas 05:12
- VAVG 21.82km/h
- VMAX 38.88km/h
- HRmax 177 (100%)
- HRavg 125 ( 71%)
- Kalorie 3484kcal
- Podjazdy 521m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlakiem młynów na Jemielnicy
Niedziela, 10 września 2023 · dodano: 28.10.2023 | Komentarze 2
Miała być setka w miarę płaska. Więc opolskie, tym bardziej, że miałem tam coś do ogarnięcia.Dawny młyn "Kaizik" © wowa113
Czyli szlak młynów na Jemielnicy z tablicy w Gąsiorowicach, a dokładnie tej
Na początek ogarniam jednak wapiennik w lesie pod Dąbrówką. Wydaje się skromny ale skubaniutki 2/3 swojej wysokości ukrył w kamieniołomie.
Wapiennik w Dąbrówce © wowa113
Pierwszy młyn zaraz za Centawą. Patrząc na tablicę chyba Gajda skoro w Gajdowym. Nieco mi te młyny nie siedzą porównując do niemieckiej mapy z 1937.
Dawny młyn w Gajdowym. © wowa113
Przebudowany na mieszkalny i garaż
a namacalnym dowodem, że to jednak dawny młyn to kanały i urządzenia wodne.
I cyk, znowu coś innego ale mi się spodobała.
Kolejny młyn z mapy pomijam, posesja ogrodzona, raczej nic nie zobaczę. Ale chociaż fotkę ogółu mogłem trzasnąć. Przy następnym staw młyński i dość rozbudowane kanały. W sumie nic efektownego. Mieszkaniec, po krótkiej rozmowie podsumował, że spóźniłem się co najmniej o 50 lat. No niby się tego spodziewałem ale jakoś tak animusz opadł.
Dawny młyn Mittel © wowa113
Staw młyński © wowa113
Następny też kompletnie przebudowany,
Dawny młyn Waldecker © wowa113
Po drugiej stronie drogi staw młyński zasiedlony przez dość liczną rodzinkę
Rodzinka © wowa113
Zaczynam się zastanawiać czy warto bawić się te młyny. Lecę do Jemielnicy, się zobaczy jak temat się rozwinie.
Do Jemielnicy © wowa113
Te klimaty już znane
Nad stawem Kościelnym w Jemielnicy © wowa113
ale pro forma trzeba ogarnąć
Dawny młyn klasztorny w Jemielnicy © wowa113
Dawny młyn cysterski w Jemielnicy © wowa113
Tabliczka pamiątkowa © wowa113
I już w Gąsiorowicach
Dawny młyn "Ptok" © wowa113
i trochę historii z https://www.youtube.com/watch?v=b51jN6Ntjpc
'młyn Smarzle/Masur/Ptok - istniał na pewno w XVIII wieku a być może nawet wcześniej, działał regularnie do 1945 roku a potem, aż do lat 60. minionego stulecia, doraźnie - wspomagany już napędem elektrycznym; najpierw nosił nazwę Smarzle Mühle, od lat 30. XIX wieku Masur (od nazwiska właściciela), a potem Ptok - też od nazwiska właściciela." Budynek przetrwał i obecnie jak widać w przebudowie.
Kolejny zaadaptowany na mieszkalny
Dawny młyn Mendla © wowa113
"młyn Jatasch/Matscher/Mendla - istniał z pewnością w XVIII wieku, na początku następnego stulecia nosił nazwę Jatasch potem, w latach 30. XIX wieku, nazywał się Matscher a w drugiej drugiej połowy tego wieku stał się własnością rodziny Mendla."
Przy tym została jeszcze przybudówka, chyba na turbinę.
Dawny młyn Mendla © wowa113
Odskocznia od młynów
Stara szkoła w Gąsiorowicach © wowa113
Uzupełnić kolekcję
Gąska Elza © wowa113
Trochę ptactwa domowego © wowa113
Wycug Ołmy Elzy z muralem i deskalem © wowa113
I to była niespodzianka dnia. Na dodatek w Gąsiorowicach jest tego cały cykl, ogarnąć tylko na której stodole czy oborze i kolejna wizyta nieunikniona.
Deskal "Łucja Marek" Arkadiusza Andrejkowa z cyklu "Niema historia" © wowa113
Oczywiście opatrzony stosowna tabliczką
Mural "Józef i Agnieszka Woźnica" © wowa113
Jeszcze jeden ptaszek
Wszędzie gęsina © wowa113
I wracam do młynów
Dawny młyn "Wollny" © wowa113
"młyn Szelnak/Pilatscha/Wollny - na starej mapie z 1809 roku wymieniony jest jako Szelnak Mühle, w latach 30. XIX wieku nosił nazwę Pilatscha a potem, jeszcze w pierwszej połowie tego wieku, przejęła go rodzina Wollny." Może i z młynów niewiele zostało ale obejścia to tu mają zadbane.
Stawy przy młynie "Wollny" © wowa113
Lilie na młyńskim stawie © wowa113
I ostatni na dzisiaj
Do młyna, do młyna, mój miły Panie... © wowa113
Dawny młyn "Kaizik" © wowa113
"młyn Piossek/Moi/Busek/Kaizik - pierwsze wzmianki o młynie Piossek pochodzą z połowy XVIII wieku (właściciel Lorenz Piossek), następnie, na początku XIX stulecia, przejęła go rodzina Moi/Moy a potem rodzina Busek (ok.1830 r.), od połowy XIX wieku do 1978 roku młyn był własnością rodziny Kaizik, której ostatni przedstawiciel - Anton Kaizik (1888 - 1978) - przekazał młyn i gospodarstwo Ernestowi Smiatkowi."
Chyba jednak warto było ogarnąć te młyny. Jednak jakieś namacalne ślady po nich pozostały a otoczenie naprawdę miłe dla oka.
Ja tu pilnuję ;) © wowa113
Jemielnica © wowa113
Dawny młyn "Kaizik" © wowa113
Nad młyńskie stawy © wowa113
Pamiątka po młynie © wowa113
Podróżowanie po tych terenach też całkiem miłe.
Nad Jemielnicą © wowa113
Nad Jemielnicą © wowa113
Wiejskie klimaty © wowa113
Widzę, że kolejne wioski też się organizują.
Mural w Piotrówce © wowa113
Kategoria 100 plus, historycznie, w opolskie
- DST 105.04km
- Teren 48.00km
- Czas 05:00
- VAVG 21.01km/h
- VMAX 38.16km/h
- HRmax 174 ( 98%)
- HRavg 125 ( 71%)
- Kalorie 3177kcal
- Podjazdy 436m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Lasy lublinieckie
Wtorek, 15 sierpnia 2023 · dodano: 14.10.2023 | Komentarze 10
Kilka śródleśnych stawów i ogólnie pośmigać po szutrach. A, i ciekawe spotkanie z...Czarna mamba © wowa113
Stawy Szkarotkowe w Połomi
Staw w Czarkowie © wowa113
Staw "Borowiany" © wowa113
Staw "Borowiany" © wowa113
Szuterkami
Coś tu pełznie © wowa113
Staw Posmyk © wowa113
Źródełko Krywałd © wowa113
i wiata przy źródełku.
Gdzieś w lesie © wowa113
Kalyckie szutry © wowa113
Kalyckie szutry © wowa113
No i ukręciła się setka z kapelusza.
Kategoria 100 plus, lasy lublinieckie
- DST 102.09km
- Czas 05:15
- VAVG 19.45km/h
- VMAX 48.96km/h
- HRmax 181 (102%)
- HRavg 111 ( 63%)
- Kalorie 3369kcal
- Podjazdy 828m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlak Wokół Tatr. Nowy Targ -Lucky.
Piątek, 4 sierpnia 2023 · dodano: 08.10.2023 | Komentarze 0
Zebrało mi się w tym roku na góry. Pogoda niezbyt dopisała. ale zapowiadanego aremagedonu też nie było. Nieco nadłożone drogi na nocleg do miejscowości Lucky ale mimo mozolnej wspinaczki warto było - świetny wodospad. Po polskiej stronie szlak po wydzielonych drogach rowerowych śladem dawnej kolejki, po słowackiej do Trzciany również. Dalej to już mieszanka -drogi publiczne, szutry, dzikie ścieżki i kawałki ddr-ek. Ale jakie by te drogi nie były szlak zdecydowanie godny polecenia.SWT © wowa113
Trasa po dawnej kolei obfituje w fajne mosty,
Pokolejowy most nad Wielkim Rogoźnikiem © wowa113
Czasami widoczność pozwala na fotkę Tatr.
Widok na Tatry z SWT © wowa113
Most nad Czarnym Dunajcem © wowa113
Odnowiona stacja kolejki w Podczerwonym, obok niewielka knajpka, dobre miejsce na chwilę odpoczynku. Z lekka narzekający właściciel knajpki, że mu przewidywanym armageddonem wystraszyli klientów, a jest całkiem znośnie.
Stacja Podczerwone © wowa113
Niekiedy w oko wpadnie jakaś stara, góralska chata.
W Podczerwonym © wowa113
Gdzieś po drodze © wowa113
Po słowackiej stronie nieco inne mostki , ale też fajne
Most nad Jelesną © wowa113
Widok na Tatry © wowa113
Ciągle gnamy fajną ddr-ką
Do Trzciany © wowa113
W miastach Słowacji zahaczamy o kilka zabytków
Kościół w Twardoszynie © wowa113
Kościół w Twardoszynie © wowa113
Nad Orawą sporo kładek różnego rodzaju, tu jedna z bardziej efektownych
Jedna z kładek nad Orawą © wowa113
Czasami szlak wiedzie po nieco gorszych nawierzchniach, ale nie ma powodu do narzekania.
W Podbieli rundka przez wioskę, fajna drewniana zabudowa.
Drewniana zabudowa Podbieli © wowa113
I zamek Orawski. Kusiło pozwiedzać, dawno nie byłem, ale raczej zbyt dużo czasu by zeszło.
Zamek Orawski © wowa113
Zamek Orawski © wowa113
Zamek Orawski © wowa113
W Dolnym Kubinie fajny most nad Orawą
Kolonádový most. Dolny Kubin © wowa113
I rynek, gdzie przerwa na obiad.
Rynek w Dolnym Kubinie © wowa113
Zaczynamy wspinaczkę, w Wyżnym Kubinie ładny dwór.
Dwór w Wyżnym Kubinie © wowa113
Męczymy łydy na podjeździe do Osadki, najgorszy jednak wjazd na przełęcz Vrchvarta, gdzie nachylenie dochodzi do 13%. Za to zjazd z przełęczy do Lucek całkiem przyjemny. Będzie niezła rozgrzewka w drodze powrotnej. Po rozpakowaniu mały spacer po Luckach.
Widok na Lucky © wowa113
Fajny wodospad
Wodospad Luczański © wowa113
I dla porównania rankiem dnia następnego po całonocnych opadach
Wodospad Luczański po całonocnych opadach © wowa113
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, grupowe, Szlaki rowerowe, wyprawy i wyprawki
- DST 109.15km
- Czas 05:33
- VAVG 19.67km/h
- VMAX 36.72km/h
- HRmax 172 ( 97%)
- HRavg 109 ( 61%)
- Kalorie 3013kcal
- Podjazdy 440m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Okolice Kluczborka
Niedziela, 30 lipca 2023 · dodano: 22.09.2023 | Komentarze 0
Wyjazdówka turystyczna. Północne rubieże Górnego Śląska. Głównie pałace i kościoły ale kilka innych ciekawych miejscówek też się znajdzie. Zapakowany na fordzika po 9 jestem w Oleśnie, miałem zostawić autko przy kościele św. Anny ale odpust przeniesiony ze środy na niedzielę i ludzi tłumy. Na szybko więc typuje parking przy PKP. Spoko, pusto. Zanim się przepakowałem prawie 10 i zaczyna nieźle grzać. Na początek Siedem Źródeł - leśny staw z cudownym źródełkiem, którego woda ma podobno właściwości lecznicze. Próbował nie będę, pozostanę przy tym "podobno". Ale miejscówka przyjemna.Siedem Źródeł w Oleśnie © wowa113
Teraz do Starego Olesna, na terenie ośrodka wypoczynkowego Anpol takie cudo.
An-24 w Starym Oleśnie © wowa113
Niestety mocno podupadłe budynki i pozamykane wszystko.Wygląda na to, że ktoś dał sobie spokój z biznesem.
An-24 © wowa113
Pałacyk Mortimera von Lieres und Wilkau może niezbyt imponujący ale nieźle się trzyma.
Pałac w Starym Oleśnie © wowa113
Za moment zabytkowy kościół, sporo ich będzje dzisiaj.
Kościół z 1680r. w Starym Oleśnie © wowa113
Jadę w stronę Kluczborka, po drodze Chocianowice
Niby jakieś tabliczki reklamowe są ale żadnego nie spotkałem i oprócz kościelnych śpiewów innej muzyki w wiosce nie słychać.
Zabytkowy kościół w Chocianowicach © wowa113
I za moment w Kluczborku. Miałem tylko przemknąć ale okazał się całkiem ciekawym miastem.
Ratusz w Kluczborku © wowa113
Ratusz w Kluczborku
Wodociągowa wieża ciśnień w Kluczborku © wowa113
Przebudowana z wieży zamkowej, robi wrażenie. Tuż obok wystawa uli.
Wystawa uli w Kluczborku © wowa113
Wyjeżdżając z centrum cykam fotkę ciekawego i odnowionego budynku - jak się okazuje wieży wodnej
Wieża ciśnień dawnej gazowni w Kluczborku © wowa113
Mknę dalej przez wioski, a to jakiś pałacyk,
Pałac w Smardach Dolnych © wowa113
a to kościółek drewniany
Zabytkowy kościół w Rożnowie © wowa113
i piramida też się znajdzie
Grobowiec piramida rodzin von Eben i Mohring w Rożnowie © wowa113
Grobowiec piramida z 1780r. w Rożnowie © wowa113
Kartusz herbowy na grobowcu
Pętelka przez wioskę i mamy ruiny pałacu
Ruiny pałacu w Rożnowie © wowa113
i sporo fajnych budynków folwarcznych, kuźnia ze stelmarnią i gołębnikiem.
Budynek fowarczny w Rożnowie © wowa113
stajnia koni wyjazdowych z wozownią i
domem stangreta
Dawna stajnia z wozownią © wowa113
Wioska dalej kolejny pałac
Pałac w Kochłowicach
I drewniany kościółek
Kościół w Biskupicach © wowa113
Lekko naokoło do Byczyny, ma tu być jakiś gród rycerski,
Broń dalekiego zasięgu © wowa113
Gród rycerski w Biskupicach © wowa113
Całkiem fajnie to wygląda, zapewne na turniejach rycerskich klimat jest. Ale ogólnie pustki.
Gród rycerski © wowa113
W środku ledwo kilka osób, do wnętrz nie wchodziłem. Na dziedzińcu to, co niezbyt lubię, tu przypiął dyby, tam przyłatał tarczę czyli ogólny miszmasz. Obok grodu można popływać ale klientów też nie ma.
Zalew Biskupice-Brzóski © wowa113
Nieco nadkładam drogi, miejscówka niepewna ale te kilka km nie zrobi mi różnicy.
Z Brzózek do Proślic © wowa113
Kościół w Proślicach.
Niestety pałac niedostępny, brama zamknięta, nawet widoku brak. Nie chce mi się szukać innego dojazdu lęcę więc do Byczyny.
Wieża Bramna Zachodnia w Byczynie © wowa113
Ciekawe, zabytkowe miasteczko. Warto zajrzeć. Zachowane wieże bramne, mury miejskie, rynek z ratuszem też niczego sobie. Polecam.
Ratusz w Byczynie © wowa113
Kartusz herbowy
Wieża bramna wschodnia w Byczynie © wowa113
Mury miejskie w Byczynie © wowa113
Wieża bramna południowa w Byczynie © wowa113
Uliczkami Byczyny © wowa113
Czas na powrót, znowu nakładam km do niepewnej miejscówki, niestety pałac w Roszkowicach odgrodzony, ale widać, że trwa remont. Na horyzoncie pojawiają się nieciekawe chmury, może to i lepiej bo z lekka duszno się zrobiło. Za chwilę krótki ale rzęsisty opad przeczekuję pod jakimś drzewem.
Idzie orzeźwienie © wowa113
Mijam kolejne pałace, ten prywatny ale można się umówić na zwiedzanie,
Pałac w Maciejowie © wowa113
tu hotel i restauracja.
Pałac Pawłowice © wowa113
Na końcu wioski wpadam na trasę po dawnej kolei wąskotorowej
Śladem wąskotorowej Paulinki © wowa113
I mknę, zbaczając tylko lekko obejrzeć kolejne zabytki, aż do Olesna.
Pałac w Kozłowicach © wowa113
Kościół w Kozłowicach © wowa113
Kościół w Boroszowie © wowa113
Chwila przystanku na MOR przy trasie i rolnicze klimaty.
Idzie jak burza © wowa113
W Oleśnie kościół odpustowy św. Anny. Przerzedziło się ale ciągle trwają nabożeństwa więc jakoś szczególnie nie będę się szwendał i fotki tylko ogólne.
Kościół św. Anny w Oleśnie © wowa113
Kościół św. Anny w Oleśnie © wowa113
Zaglądam jeszcze do centrum Olesna
Wieża ciśnień w Oleśnie © wowa113
Kolumna Maryjna na rynku w Olesnie © wowa113
I kończę na dniach Olesna
Dni Olesna © wowa113
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, historycznie, w opolskie
- DST 131.69km
- Czas 06:26
- VAVG 20.47km/h
- VMAX 38.16km/h
- HRmax 176 (100%)
- HRavg 121 ( 68%)
- Kalorie 4486kcal
- Podjazdy 643m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Śladami Hohenlohe-Öhringen
Niedziela, 23 lipca 2023 · dodano: 15.09.2023 | Komentarze 8
Pamiątki zarówno te bardziej jak i mniej znane. Kilka miejscówek niezwiązanych a będących "po drodze" i jakoś trudno było nie zajrzeć. Czyli turystyka dzisiaj na sławięcickiej ziemi. Zaczynam od przyczyny dzisiejszego zamieszania czyli znalezionego na wiosnę kamienia granicznego.Kamień graniczny w Kleszczowie © wowa113
Znajomy z traseo naprowadził na trop i się temat rozwinął. Szybko znaleziony kolejny kamień, a w sumie nawet szukać nie było trzeba było na centralnym skwerku wsi.
Goszyce. Kamień graniczny dóbr Hohenlohe-Öhringen. © wowa113
Obok bonus, kamień graniczny książąt raciborskich, wielką sensacją było odkrycie takiego gdzieś koło Raciborza a ten tu sobie stoi i nikt o nim nie pisze. Fakt, że w zdecydowanie gorszym stanie ale jest.
Kamień graniczny Księstwa Raciborskiego © wowa113
I pierwsza odskocznia od tematu ale jako że nieczęsto tam bywam nijak było nie zajrzeć
Lapidarium na cmentarzu ewangelickim w Kotlarni © wowa113
Lapidarium na cmentarzu ewangelickim w Kotlarni © wowa113
i dawny kościół ewangelicki z 1815r. obecnie rzymskokatolicki wybudowany na wzór jakiejś francuskiej bazyliki
I wracam do tematu, ostatni z kamieni granicznych odszukany w Starej Kuźni
Kamień graniczny w Starej Kuźni © wowa113
Wstępuje do niewielkiego parku, dawny budynek książęcego nadleśnictwa w kompletnej ruinie, lecę więc do dawnej siedziby głównego łowczego, obecnie nadleśnictwa w Starej Kuźni
Dostrzegalnia w Starej Kuźni © wowa113
Nadleśnictwo Stara Kuźnia © wowa113
Budynki odrestaurowane, jednak to, czego szukam, zostało
Sygnatura cegły © wowa113
Na dłuższą chwilę zjeżdżam z asfaltów na leśne szutry . Gdzieś w głębi lasu miejsce po dawnym zameczku myśliwskim, wyburzonym w latach 70 XXw. W zameczku, w czasach tworzenia się organizacji faszystowskich w Niemczech, spotykali się również członkowie okultystycznego towarzystwa "Thule" i to właśnie po nich zostały kamienie z runami
Kamienie z runami koło Kedzierzyna-Koźla © wowa113
Na kamieniu pośrodku runa „Tiwaz”, w kształcie grotu strzały, związana z Tyrem – bogiem wojny, walki i siły, jednym z głównych bogów nordyckich, następna, w kształcie litery S, to „Sigel” symbol zwycięstwa i słońca a zaokrąglona swastyka zwana krzyżem słonecznym (znak szczęścia, ognia i płodności) to jeden z symboli Towarzystwa Thule. Mimo, że miejsce po zameczku urocze chyba psychika działa bo czuć taki lekki niepokój
Zmykam więc i przez kędzierzyńskie lasy
Gdzieś pod Kędzierzynem © wowa113
docieram do kapliczki św. Huberta.
Kapliczka św. Huberta © wowa113
Gnam dalej przez kędzierzyńskie szutry
Pojechali... © wowa113
by za chwilę wrócić na asfalt w kierunku Sławięcic. Znowu mała oskocznia od tematu - wstępuję do jednego ze schronów przeciwlotniczych obozu pracy z czasów II wojny.
Schron przeciwlotniczy w Sławięcicach © wowa113
Niemieckie napisy w schronie przeciwlotniczym © wowa113
I jak widać faszystowska idea nie ginie niestety
Teraz już do Sławięcic, czyli siedziby rodu. Na początek Pałac Kawalera
Pałac Kawalera w Sławięcicach © wowa113
i wkraczam do parku.
W sławięcickim parku © wowa113
Boczne wejście pałacu w Sławięcicach © wowa113
Pałac przetrwał wojnę, nawet po była w nim jakaś szkoła. Rozebrany w latach 50, chodzą słuchy, że przez miejscową ludność na odbudowę miejscowości. W północnej części parku ruiny domu ogrodnika
i mauzoleum rodu
Ruiny mauzoleum Hohenlohe-Öhringen w Sławięcicach © wowa113
Ruiny mauzoleum © wowa113
No i został jeszcze Belwederek.
Belwederek w Sławięcicach © wowa113
Krążą legendy, że więziona tu była Hrabina Cosel. Może rozpisywał się nie będę ale to chyba nieprawda, więcej o sławięcickich rezydencjach, rodach i wydarzeniach można przeczytać tutaj https://wachtyrz.eu/zbierajac-okruchy-dawnej-slawy...
Sławięcicki Belwederek © wowa113
Budynki folwarczne też w stanie opłakanym. Więc pod pobliski kościół z 1869r.
Kościół w Sławięcicach © wowa113
Na budowę zużyto ponad milion cegieł, część pochodziła z książęcej cegielni - książe Hugo Hohenlohe był współfundatorem budowy kościoła.
Znaki herbowe na murze kościoła © wowa113
W ogrodzenie kościoła wbudowana jest płyta nagrobna
Płyta nagrobna © wowa113
i trzy żeliwne tablice nagrobne z XVIII w odkopane podczas prac remontowych przy kościele.
Żeliwne płyty nagrobne © wowa113
Przyd plebanią ustawiona jedyna pozostała rzeźba z książęcych ogrodów.
Czarny Anioł W Sławięcicach © wowa113
Czas coś zjeść, mimo nie najlepszych opinii jad ę pod dworska elektrownie, załatwię dwa w jednym a i na wnętrze zerknę. Niestety pustki, tak jakby nieczynne.
Dawna elektrownia dworska © wowa113
Lokuję się więc obok, jakąś imprezę mają i roladę z kluskami dostaję od ręki. Czas w drogę powrotną zahaczając o Stary Ujazd,
Biały Anioł w Starym Ujeździe © wowa113
i zamek w Ujeździe, również przez pewien czas w posiadaniu książąt Hohenlohe
Ruiny zamku w Ujeździe © wowa113
Kawałek DK40 zobaczyć relikty krzyża pokutnego,
Relikty krzyża pokutnego w Łanach © wowa113
i przez Rudziniec i Pławniowice
do domu
Kategoria w opolskie, lasy rudzkie, 100 plus
- DST 115.47km
- Czas 05:57
- VAVG 19.41km/h
- VMAX 38.88km/h
- HRmax 150 ( 85%)
- HRavg 117 ( 66%)
- Kalorie 3860kcal
- Podjazdy 262m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Radonice-Zakopane etap 4
Wtorek, 2 maja 2023 · dodano: 30.05.2023 | Komentarze 3
Po zmianie planów typowa przelotówka. Ogólnie odwiedziny u rodziny, po południu zaczęło padać więc Zalipie w deszczu. Ujście Dunajca mało atrakcyjne, przynajmniej od strony, po której byliśmy. Na prom w Wietrzychowicach się spóźniliśmy 15 minut, info w internetach, że w miesiącach "ciepłych" kursuje do 20 ale okazało się że maj to jeszcze zimny jest :(. Dawno Maanamu nie słuchałem to i mi wypadło z głowy. W Otfinowie prom do 21, ale że nocleg za Żabnem, to już się przejeżdżać nie opłacało. Więc i z VD od początku a właściwie od końca też nici. Kilka fotek więc tylko byle jakich.Zalipie © wowa113
Zalipie © wowa113
© wowa113
Zalipie- zagroda Felicji Curyłowej © wowa113
Zalipie - zagroda Felicji Curyłowej © wowa113
Ujście Dunajca - pewnie od strony Opatowca fajniej to wygląda
Pawcio coś tam zawzięcie foci
I jeden z kilku mijanych po drodze cmentarzy z I wojny.
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, grupowe, historycznie, Małopolska, wyprawy i wyprawki
- DST 124.30km
- Teren 5.00km
- Czas 06:42
- VAVG 18.55km/h
- VMAX 59.04km/h
- HRmax 159 ( 90%)
- HRavg 100 ( 56%)
- Kalorie 3232kcal
- Podjazdy 598m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Radonice- Zakopane etap 2 (Kozienice - Kazimierz Dolny- Ożarów)
Niedziela, 30 kwietnia 2023 · dodano: 25.05.2023 | Komentarze 0
Drugi etap to już bardziej znane miejscówki.
Jeśli nie lubicie tłumów zdecydowanie odradzam Kazimierz Dolny w
weekendy. Doganianie noclegu po zmroku i krajówką - nie idźcie tą drogą
:)
Na początek zaglądamy do kozienickiego parku, jakiś pałac miał być. Uff, jakiś to mało powiedziane
Pałac w Kozienicach © wowa113
Pałac w Kozienicach © wowa113
Może i wysokością nie grzeszy ale można go liczyć w kilometrach xD
Całkiem fajny klimat, budynki odrestaurowane , zaniedbana droga i fontanna szpeci całość. Dobudowany budynek urzędu miejskiego całkiem nieźle wpisuje się w całość
Pomimo wczorajszych doświadczeń decydujemy się na drogę przez las. Rzut oka na heatmapę stravy - całkiem nieźle to wygląda. Ale rzeczywistość swoją drogą, a przynajmiej początek raczej na lokalne tripy MTB.
Słowo się rzekło, dalej już tylko lepiej. Na asfalty z powrotem w Garbatce-Letnisku - popularnej w czasach międzywojennych miejscowości wypoczynkowej. Kilka drewnianych willi, niestety skrzętnie poukrywanych za drzewami.
Asfaltem grzejemy do Czarnolasu. Ładnie wieje w plecy.
Dworek Kochanowskiego w Czarnolesie © wowa113
Obelisk w miejscu sławetnej lipy © wowa113
Oficyna dworska © wowa113
Całkiem miło, warto wpaść na dłuższą chwilę. Teraz już w kierunku Wisły. Po drodze Janowiec.
Zabytkowy kościół w Janowcu © wowa113
Widok na zamek
Zamek w Janowcu © wowa113
Troszkę się wpakowaliśmy, wcześniej można było na zamek asfaltem bo od centrum nie dość, że bruk to jeszcze ostro po górę. Ale jesteśmy na górze.
Zamek w Janowcu © wowa113
Widoki ze wzgórza przednie,
Ze wzgórza zamkowego w Janowcu © wowa113
Ale i tak jedziemy jeszcze na punkt widokowy
Punkt widokowy w Janowcu © wowa113
Niby Zakopane 359km ale jakoś mi się to z naszą mapą nie zgadza.
Z punktu widok na Kazimierz Dolny
Widok na Kazimierz Dolny © wowa113
Jak widać to i jedziemy. Ale obiadek jeszcze wyśmienity w Czarnej Damie, z widokiem na zamek. Polecam.
Teraz już na prom, chwilę czekamy...
Prom w Janowcu © wowa113
i płyniemy
Przez Wisłę w Janowcu © wowa113
Dalej wybór, albo bliżej po bruku albo dalej po asfalcie. Napotkany cyklista patrząc na nas odradza jednak asfalt strasząc wielką górą. Telepiemy się więc po bruku. Obok niby bulwar z kostki ale spacerowiczów sporo
. Wjeżdżamy na rynek, ups , jak w ulu. Szybkie fotki tylko i spadamy.
Rynek w Kazimierzu Dolnym © wowa113
Wzgórze Trzech Krzyży, przy okazji dwie anteny i kilka kominów xD.
Kamienice przy rynku w Kazimierzu Dolnym © wowa113
Miasteczko zacne, ale zwiedzanie nie na dzisiaj i raczej nie na weekendy. I w sumie na dzisiaj to tyle. Wspinamy się od drugiej strony na tą "straszną górę" ;) i dalej gnamy wśród sadów. W Solcu wracamy na lewą stronę Wisły, zakupy w chyba ostatnim czynnym sklepie i, zamiast boczkami ale nieco dłużej, lecimy po ćmoku krajówką z wcale niemałym ruchem na nocleg pod Ożarowem.
Na początek zaglądamy do kozienickiego parku, jakiś pałac miał być. Uff, jakiś to mało powiedziane
Pałac w Kozienicach © wowa113
Pałac w Kozienicach © wowa113
Może i wysokością nie grzeszy ale można go liczyć w kilometrach xD
Całkiem fajny klimat, budynki odrestaurowane , zaniedbana droga i fontanna szpeci całość. Dobudowany budynek urzędu miejskiego całkiem nieźle wpisuje się w całość
Pomimo wczorajszych doświadczeń decydujemy się na drogę przez las. Rzut oka na heatmapę stravy - całkiem nieźle to wygląda. Ale rzeczywistość swoją drogą, a przynajmiej początek raczej na lokalne tripy MTB.
Słowo się rzekło, dalej już tylko lepiej. Na asfalty z powrotem w Garbatce-Letnisku - popularnej w czasach międzywojennych miejscowości wypoczynkowej. Kilka drewnianych willi, niestety skrzętnie poukrywanych za drzewami.
Asfaltem grzejemy do Czarnolasu. Ładnie wieje w plecy.
Dworek Kochanowskiego w Czarnolesie © wowa113
Obelisk w miejscu sławetnej lipy © wowa113
Oficyna dworska © wowa113
Całkiem miło, warto wpaść na dłuższą chwilę. Teraz już w kierunku Wisły. Po drodze Janowiec.
Zabytkowy kościół w Janowcu © wowa113
Widok na zamek
Zamek w Janowcu © wowa113
Troszkę się wpakowaliśmy, wcześniej można było na zamek asfaltem bo od centrum nie dość, że bruk to jeszcze ostro po górę. Ale jesteśmy na górze.
Zamek w Janowcu © wowa113
Widoki ze wzgórza przednie,
Ze wzgórza zamkowego w Janowcu © wowa113
Ale i tak jedziemy jeszcze na punkt widokowy
Punkt widokowy w Janowcu © wowa113
Niby Zakopane 359km ale jakoś mi się to z naszą mapą nie zgadza.
Z punktu widok na Kazimierz Dolny
Widok na Kazimierz Dolny © wowa113
Jak widać to i jedziemy. Ale obiadek jeszcze wyśmienity w Czarnej Damie, z widokiem na zamek. Polecam.
Teraz już na prom, chwilę czekamy...
Prom w Janowcu © wowa113
i płyniemy
Przez Wisłę w Janowcu © wowa113
Dalej wybór, albo bliżej po bruku albo dalej po asfalcie. Napotkany cyklista patrząc na nas odradza jednak asfalt strasząc wielką górą. Telepiemy się więc po bruku. Obok niby bulwar z kostki ale spacerowiczów sporo
. Wjeżdżamy na rynek, ups , jak w ulu. Szybkie fotki tylko i spadamy.
Rynek w Kazimierzu Dolnym © wowa113
Wzgórze Trzech Krzyży, przy okazji dwie anteny i kilka kominów xD.
Kamienice przy rynku w Kazimierzu Dolnym © wowa113
Miasteczko zacne, ale zwiedzanie nie na dzisiaj i raczej nie na weekendy. I w sumie na dzisiaj to tyle. Wspinamy się od drugiej strony na tą "straszną górę" ;) i dalej gnamy wśród sadów. W Solcu wracamy na lewą stronę Wisły, zakupy w chyba ostatnim czynnym sklepie i, zamiast boczkami ale nieco dłużej, lecimy po ćmoku krajówką z wcale niemałym ruchem na nocleg pod Ożarowem.
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, grupowe, historycznie, wyprawy i wyprawki
- DST 121.84km
- Teren 5.00km
- Czas 06:47
- VAVG 17.96km/h
- VMAX 36.72km/h
- HRmax 174 ( 98%)
- HRavg 110 ( 62%)
- Kalorie 4014kcal
- Podjazdy 328m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Radonice-Zakopane etap 1 (Radonice-Kozienice)
Sobota, 29 kwietnia 2023 · dodano: 24.05.2023 | Komentarze 0
Wyszło, że znowu dwójkowa akcja i znowu na początek przez Mazowsze. I byłoby całkiem fajnie gdyby nie ten wmordewind. Ogólnie przygotowanie turystyczne słabe i w zasadzie tylko to, co po drodze.Pałac w Młochowie © wowa113
Rynek w Tarczynie © wowa113
Kawałek za Tarczynem chwila na kawę
Dalej mkniemy przez sady , niestety jeszcze nie kwitną.
Wpadamy do Warki i parku Pułaskiego.
Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce © wowa113
Adam i Ewa © wowa113
Chwilę się pokręciliśmy, całkiem przyjemnie i niby nam się nie spieszy ale
Już czas © wowa113
Zajrzeliśmy na ryneczek,
Rynek w Warce © wowa113
jakieś lody, nawet całkiem dobre. Niestety atmosfera nieco specyficzna, jakby tu powiedzieć aby nikogo nie urazić - chyba darmowe piwo tu mają. Wyjeżdżamy z miasta i jak przykładni rowerzyści pakujemy się na drogę rowerową, która niby wzdłuż DW a jednak prowadzi tylko na rekreacyjne tereny nad Pilicą. Fajne, chociaż popularne ostatnio kładki już się nieco opatrzyły. Kółeczko więc tylko i na DW. Za chwile uciekamy w las na jakiś szlak rowerowy i... wracamy za chwile na DW. Ciągle człowiek ma nadzieje, że szlakami rowerowymi można wygodnie podróżować rowerem i ciągle owe szlaki wyprowadzają go z błędnego myślenia. Gnamy dalej już asfaltami i Studzianki Pancerne
Pomnik w Studziankach Pancernych © wowa113
Sporo się tu dziać musiało patrząc po ilości pamiątkowych tablic
Lecimy dalej do Kozienic, ale przecież, e tam... po krajówce będziemy lecieć... Więc na szuterek przez las, na początek bardzo przyjemny niestety dobre szybko się skończyło. Kawałek leśną drogą i wpadamy do jakiejś wioski, przecinamy kawałek asfaltem i znowu na szlak rowerowy... Upss, chyba bardziej przydałyby się foremki do babek. Gadamy z miejscowymi - niby jest jakiś szutrowy dojazd p-poż do samych Kozienic ale to trzeba młodego sołtysa pytać, on to ogarnia. Odpuszczamy szukanie i sołtysa i szutrów. Wracamy asfaltem do krajówki i prosta do Kozienic. No i taki nocleg nam się trafił. Po spartańsku ale i po taniości a i rowery się w chałupie zmieściły . Elegancko :)
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, grupowe, historycznie, wyprawy i wyprawki
- DST 119.94km
- Teren 15.00km
- Czas 06:32
- VAVG 18.36km/h
- VMAX 39.60km/h
- HRmax 190 (107%)
- HRavg 125 ( 71%)
- Kalorie 4489kcal
- Podjazdy 784m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Tajemnicze Zagłębie
Niedziela, 16 kwietnia 2023 · dodano: 22.04.2023 | Komentarze 2
Pierwszy bardziej konkretny trip w tym roku. Poeksplorowane też w końcu jakieś nowe tereny.Ranek kiepski, pogoda z lekka zniechęcała. W pewnym momencie zastanawiałem się nawet czy nie skorygować planów, ale stwierdziłem, że dopóki nie leje się na głowę jadę dalej.
Wieża ciśnień w Grodźcu © wowa113
Ruiny cementowni Grodziec © wowa113
Pogoria 4 © wowa113
Mijając Pogorię wkraczam na nowe tereny.
Opuszczony młyn wodny w DG Ząbkowicach © wowa113
I takie rodzynki leżą pod schodami
Pogoda zaczyna się klarować, nawet jakieś przebłyski słońca. W sumie już przez wioski ale wszystkie w granicach DG.
Gościniec Pasieka w Dąbrowie Górniczej © wowa113
Kamieniołom Ząbkowicki
Tak jakby cel osiągnięty,
Kamieniołom Łęka © wowa113
wyryte daty znalezione bez żadnych trudności,
Tajemnicze daty w kamieniołomie Łęka © wowa113
Są wersje z rozbudową Jasnej Góry, zamku w Bydlinie a nawet Klasztoru Kamedułów na Bielanach w Krakowie. Gdzie leży prawda, nie wiem i pewnie tylko jakieś szczegółowe badania kamienia mogły by to rozwikłać. A może zupełnie z czym innym się wiąże. Mykam dalej i Okradzionków, kolejna z satelickich dzielnic DG
Dom nad Przemszą w Okradzionkowie © wowa113
Obecnie to chyba mała elektrownia wodna
Dom nad Przemszą © wowa113
Nie spodziewałem się tu takich hopek
Zajrzeć do okradzionkowskich tuneli pod koleją. Takie małe Riese.
Tunel pod koleją w Okradzionkowie © wowa113
Zbliżam się do Sławkowa
No i poszli © wowa113
A ja w drugą stronę i za chwilę w Sławkowie. Na początek zobaczyć stodoły z XVIIIw, ale nie wyglądają i jakieś takie bez klimatu. Więc na rynek.
Ratusz w Sławkowie
Karczma z XVIIIw. klimat ma, niestety obecnie w remoncie.
Austeria sławkowska © wowa113
Za karczmą dom z XIXw., wyremontowany, obecnie harcówka
Dom z XIXw. w Sławkowie © wowa113
Chwilę jeszcze po uliczkach Sławkowa
Uliczki Sławkowa © wowa113
Uliczki Sławkowa © wowa113
Baszta browaru sławkowskiego © wowa113
Niestety teren prywatny, tuż obok ruiny domu właścicieli browaru.
Zmierzam już na obrzeża
Ruiny zamku biskupów krakowskich w Sławkowie © wowa113
Nieco starszy relikt przeszłości © wowa113
i w dolinę Białej Przemszy. Po drodze mijam zabudowania walcowni sławkowskiej z I połowy XIXw. i na tereny rekreacyjne doliny.
Kanał hutniczy w dolinie Białej Przemszy © wowa113
Kładki w dolinie Białej Przemszy © wowa113
Relikty kanału hutniczego w Sławkowie © wowa113
Kładki, kładeczki
i jeszcze widoczek z kapliczką i ewakuuje się do lasów.
Słabe mają tam te drogi leśne, raczej na fajne, lokalne wyrypy MTB niż turystykę. Się człowiek przyzwyczaił do kaleciańskich szutrów. Ale punty do zaliczenia więc nie ma co psioczyć.
Krzyż Kocjana © wowa113
zamordowany i spalony w stodole, sprawców nigdy nie odnaleziono. Chociaż czytałem tez inną wersję. Niech spoczywa w spokoju. Zajrzałem również na opuszczoną osadę Ryszka, niestety właśnie ją posprzątali. Obok koryto rzeki Sztoły, zanikła zupełnie od kiedy kopalnia przestała pompować.
Była sobie rzeka Sztoła © wowa113
Z powrotem przez Białą Przemszę
Biała Przemsza © wowa113
Za to Piernikarka ma się jeszcze całkiem dobrze jak na opuszczoną osadę.
Piernikarka © wowa113
Piernikarka © wowa113
Piernikarka
Teraz już do Maczek
Zaczynam od wieży ciśnień
Ruiny wieży ciśnień z 1880r. w Maczkach © wowa113
i na razie tylko fotki, opisy jutro
Most kolei Warszawsko-Wiedeńskiej z 1848r. © wowa113
Dworzec kolejowy w Maczkach © wowa113
Most kolejowy w Maczkach © wowa113
Jakoś ciasnawo ;) © wowa113
Tajemniczy symbol ;) © wowa113
Kamień graniczny pola górniczego © wowa113
Kategoria 100 plus, historycznie, Małopolska