Info
Ten blog rowerowy prowadzi wowa113 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 31436.74 kilometrów w tym 6707.24 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.72 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Styczeń1 - 6
- 2024, Grudzień5 - 16
- 2024, Listopad2 - 8
- 2024, Październik10 - 11
- 2024, Wrzesień10 - 12
- 2024, Sierpień9 - 14
- 2024, Lipiec10 - 10
- 2024, Czerwiec25 - 28
- 2024, Maj18 - 26
- 2024, Kwiecień25 - 33
- 2024, Marzec18 - 10
- 2024, Luty15 - 18
- 2024, Styczeń1 - 6
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik8 - 14
- 2023, Wrzesień2 - 4
- 2023, Sierpień7 - 29
- 2023, Lipiec14 - 22
- 2023, Czerwiec12 - 25
- 2023, Maj9 - 5
- 2023, Kwiecień8 - 8
- 2023, Marzec9 - 12
- 2023, Luty2 - 2
- 2023, Styczeń2 - 5
- 2022, Listopad2 - 6
- 2022, Październik8 - 6
- 2022, Wrzesień7 - 6
- 2022, Sierpień8 - 16
- 2022, Lipiec13 - 24
- 2022, Czerwiec8 - 6
- 2022, Maj9 - 28
- 2022, Kwiecień7 - 4
- 2022, Marzec8 - 5
- 2022, Luty6 - 19
- 2022, Styczeń3 - 4
- 2021, Grudzień3 - 2
- 2021, Listopad6 - 6
- 2021, Październik6 - 20
- 2021, Wrzesień8 - 4
- 2021, Sierpień8 - 7
- 2021, Lipiec12 - 3
- 2021, Czerwiec8 - 12
- 2021, Maj11 - 20
- 2021, Kwiecień8 - 2
- 2021, Marzec8 - 12
- 2021, Luty4 - 4
- 2021, Styczeń4 - 6
- 2020, Grudzień5 - 6
- 2020, Listopad6 - 2
- 2020, Październik9 - 6
- 2020, Wrzesień8 - 4
- 2020, Sierpień9 - 5
- 2020, Lipiec12 - 4
- 2020, Czerwiec14 - 5
- 2020, Maj7 - 2
- 2020, Kwiecień7 - 0
- 2020, Marzec6 - 0
- 2020, Luty4 - 0
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 0
- 2019, Wrzesień6 - 0
- 2019, Sierpień3 - 0
- 2019, Lipiec5 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj7 - 0
- 2019, Kwiecień2 - 0
- 2019, Marzec6 - 0
- 2019, Luty3 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień2 - 0
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj8 - 0
- 2018, Kwiecień9 - 0
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad2 - 0
- 2017, Październik1 - 2
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec6 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 0
- 2017, Maj5 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Marzec3 - 0
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień3 - 0
- 2016, Lipiec1 - 0
- 2016, Czerwiec1 - 0
- 2016, Maj1 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Maj4 - 0
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Wrzesień5 - 0
- 2014, Sierpień3 - 0
- 2014, Lipiec6 - 0
- 2014, Czerwiec3 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2014, Kwiecień4 - 0
- 2014, Marzec1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
100 plus
Dystans całkowity: | 7112.31 km (w terenie 1133.50 km; 15.94%) |
Czas w ruchu: | 371:20 |
Średnia prędkość: | 19.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.76 km/h |
Suma podjazdów: | 38505 m |
Maks. tętno maksymalne: | 217 (123 %) |
Maks. tętno średnie: | 129 (73 %) |
Suma kalorii: | 234008 kcal |
Liczba aktywności: | 62 |
Średnio na aktywność: | 114.71 km i 5h 59m |
Więcej statystyk |
- DST 131.69km
- Czas 06:26
- VAVG 20.47km/h
- VMAX 38.16km/h
- HRmax 176 (100%)
- HRavg 121 ( 68%)
- Kalorie 4486kcal
- Podjazdy 643m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Śladami Hohenlohe-Öhringen
Niedziela, 23 lipca 2023 · dodano: 15.09.2023 | Komentarze 8
Pamiątki zarówno te bardziej jak i mniej znane. Kilka miejscówek niezwiązanych a będących "po drodze" i jakoś trudno było nie zajrzeć. Czyli turystyka dzisiaj na sławięcickiej ziemi. Zaczynam od przyczyny dzisiejszego zamieszania czyli znalezionego na wiosnę kamienia granicznego.Kamień graniczny w Kleszczowie © wowa113
Znajomy z traseo naprowadził na trop i się temat rozwinął. Szybko znaleziony kolejny kamień, a w sumie nawet szukać nie było trzeba było na centralnym skwerku wsi.
Goszyce. Kamień graniczny dóbr Hohenlohe-Öhringen. © wowa113
Obok bonus, kamień graniczny książąt raciborskich, wielką sensacją było odkrycie takiego gdzieś koło Raciborza a ten tu sobie stoi i nikt o nim nie pisze. Fakt, że w zdecydowanie gorszym stanie ale jest.
Kamień graniczny Księstwa Raciborskiego © wowa113
I pierwsza odskocznia od tematu ale jako że nieczęsto tam bywam nijak było nie zajrzeć
Lapidarium na cmentarzu ewangelickim w Kotlarni © wowa113
Lapidarium na cmentarzu ewangelickim w Kotlarni © wowa113
i dawny kościół ewangelicki z 1815r. obecnie rzymskokatolicki wybudowany na wzór jakiejś francuskiej bazyliki
I wracam do tematu, ostatni z kamieni granicznych odszukany w Starej Kuźni
Kamień graniczny w Starej Kuźni © wowa113
Wstępuje do niewielkiego parku, dawny budynek książęcego nadleśnictwa w kompletnej ruinie, lecę więc do dawnej siedziby głównego łowczego, obecnie nadleśnictwa w Starej Kuźni
Dostrzegalnia w Starej Kuźni © wowa113
Nadleśnictwo Stara Kuźnia © wowa113
Budynki odrestaurowane, jednak to, czego szukam, zostało
Sygnatura cegły © wowa113
Na dłuższą chwilę zjeżdżam z asfaltów na leśne szutry . Gdzieś w głębi lasu miejsce po dawnym zameczku myśliwskim, wyburzonym w latach 70 XXw. W zameczku, w czasach tworzenia się organizacji faszystowskich w Niemczech, spotykali się również członkowie okultystycznego towarzystwa "Thule" i to właśnie po nich zostały kamienie z runami
Kamienie z runami koło Kedzierzyna-Koźla © wowa113
Na kamieniu pośrodku runa „Tiwaz”, w kształcie grotu strzały, związana z Tyrem – bogiem wojny, walki i siły, jednym z głównych bogów nordyckich, następna, w kształcie litery S, to „Sigel” symbol zwycięstwa i słońca a zaokrąglona swastyka zwana krzyżem słonecznym (znak szczęścia, ognia i płodności) to jeden z symboli Towarzystwa Thule. Mimo, że miejsce po zameczku urocze chyba psychika działa bo czuć taki lekki niepokój
Zmykam więc i przez kędzierzyńskie lasy
Gdzieś pod Kędzierzynem © wowa113
docieram do kapliczki św. Huberta.
Kapliczka św. Huberta © wowa113
Gnam dalej przez kędzierzyńskie szutry
Pojechali... © wowa113
by za chwilę wrócić na asfalt w kierunku Sławięcic. Znowu mała oskocznia od tematu - wstępuję do jednego ze schronów przeciwlotniczych obozu pracy z czasów II wojny.
Schron przeciwlotniczy w Sławięcicach © wowa113
Niemieckie napisy w schronie przeciwlotniczym © wowa113
I jak widać faszystowska idea nie ginie niestety
Teraz już do Sławięcic, czyli siedziby rodu. Na początek Pałac Kawalera
Pałac Kawalera w Sławięcicach © wowa113
i wkraczam do parku.
W sławięcickim parku © wowa113
Boczne wejście pałacu w Sławięcicach © wowa113
Pałac przetrwał wojnę, nawet po była w nim jakaś szkoła. Rozebrany w latach 50, chodzą słuchy, że przez miejscową ludność na odbudowę miejscowości. W północnej części parku ruiny domu ogrodnika
i mauzoleum rodu
Ruiny mauzoleum Hohenlohe-Öhringen w Sławięcicach © wowa113
Ruiny mauzoleum © wowa113
No i został jeszcze Belwederek.
Belwederek w Sławięcicach © wowa113
Krążą legendy, że więziona tu była Hrabina Cosel. Może rozpisywał się nie będę ale to chyba nieprawda, więcej o sławięcickich rezydencjach, rodach i wydarzeniach można przeczytać tutaj https://wachtyrz.eu/zbierajac-okruchy-dawnej-slawy...
Sławięcicki Belwederek © wowa113
Budynki folwarczne też w stanie opłakanym. Więc pod pobliski kościół z 1869r.
Kościół w Sławięcicach © wowa113
Na budowę zużyto ponad milion cegieł, część pochodziła z książęcej cegielni - książe Hugo Hohenlohe był współfundatorem budowy kościoła.
Znaki herbowe na murze kościoła © wowa113
W ogrodzenie kościoła wbudowana jest płyta nagrobna
Płyta nagrobna © wowa113
i trzy żeliwne tablice nagrobne z XVIII w odkopane podczas prac remontowych przy kościele.
Żeliwne płyty nagrobne © wowa113
Przyd plebanią ustawiona jedyna pozostała rzeźba z książęcych ogrodów.
Czarny Anioł W Sławięcicach © wowa113
Czas coś zjeść, mimo nie najlepszych opinii jad ę pod dworska elektrownie, załatwię dwa w jednym a i na wnętrze zerknę. Niestety pustki, tak jakby nieczynne.
Dawna elektrownia dworska © wowa113
Lokuję się więc obok, jakąś imprezę mają i roladę z kluskami dostaję od ręki. Czas w drogę powrotną zahaczając o Stary Ujazd,
Biały Anioł w Starym Ujeździe © wowa113
i zamek w Ujeździe, również przez pewien czas w posiadaniu książąt Hohenlohe
Ruiny zamku w Ujeździe © wowa113
Kawałek DK40 zobaczyć relikty krzyża pokutnego,
Relikty krzyża pokutnego w Łanach © wowa113
i przez Rudziniec i Pławniowice
do domu
Kategoria w opolskie, lasy rudzkie, 100 plus
- DST 115.47km
- Czas 05:57
- VAVG 19.41km/h
- VMAX 38.88km/h
- HRmax 150 ( 85%)
- HRavg 117 ( 66%)
- Kalorie 3860kcal
- Podjazdy 262m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Radonice-Zakopane etap 4
Wtorek, 2 maja 2023 · dodano: 30.05.2023 | Komentarze 3
Po zmianie planów typowa przelotówka. Ogólnie odwiedziny u rodziny, po południu zaczęło padać więc Zalipie w deszczu. Ujście Dunajca mało atrakcyjne, przynajmniej od strony, po której byliśmy. Na prom w Wietrzychowicach się spóźniliśmy 15 minut, info w internetach, że w miesiącach "ciepłych" kursuje do 20 ale okazało się że maj to jeszcze zimny jest :(. Dawno Maanamu nie słuchałem to i mi wypadło z głowy. W Otfinowie prom do 21, ale że nocleg za Żabnem, to już się przejeżdżać nie opłacało. Więc i z VD od początku a właściwie od końca też nici. Kilka fotek więc tylko byle jakich.Zalipie © wowa113
Zalipie © wowa113
© wowa113
Zalipie- zagroda Felicji Curyłowej © wowa113
Zalipie - zagroda Felicji Curyłowej © wowa113
Ujście Dunajca - pewnie od strony Opatowca fajniej to wygląda
Pawcio coś tam zawzięcie foci
I jeden z kilku mijanych po drodze cmentarzy z I wojny.
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, grupowe, historycznie, Małopolska, wyprawy i wyprawki
- DST 124.30km
- Teren 5.00km
- Czas 06:42
- VAVG 18.55km/h
- VMAX 59.04km/h
- HRmax 159 ( 90%)
- HRavg 100 ( 56%)
- Kalorie 3232kcal
- Podjazdy 598m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Radonice- Zakopane etap 2 (Kozienice - Kazimierz Dolny- Ożarów)
Niedziela, 30 kwietnia 2023 · dodano: 25.05.2023 | Komentarze 0
Drugi etap to już bardziej znane miejscówki.
Jeśli nie lubicie tłumów zdecydowanie odradzam Kazimierz Dolny w
weekendy. Doganianie noclegu po zmroku i krajówką - nie idźcie tą drogą
:)
Na początek zaglądamy do kozienickiego parku, jakiś pałac miał być. Uff, jakiś to mało powiedziane
Pałac w Kozienicach © wowa113
Pałac w Kozienicach © wowa113
Może i wysokością nie grzeszy ale można go liczyć w kilometrach xD
Całkiem fajny klimat, budynki odrestaurowane , zaniedbana droga i fontanna szpeci całość. Dobudowany budynek urzędu miejskiego całkiem nieźle wpisuje się w całość
Pomimo wczorajszych doświadczeń decydujemy się na drogę przez las. Rzut oka na heatmapę stravy - całkiem nieźle to wygląda. Ale rzeczywistość swoją drogą, a przynajmiej początek raczej na lokalne tripy MTB.
Słowo się rzekło, dalej już tylko lepiej. Na asfalty z powrotem w Garbatce-Letnisku - popularnej w czasach międzywojennych miejscowości wypoczynkowej. Kilka drewnianych willi, niestety skrzętnie poukrywanych za drzewami.
Asfaltem grzejemy do Czarnolasu. Ładnie wieje w plecy.
Dworek Kochanowskiego w Czarnolesie © wowa113
Obelisk w miejscu sławetnej lipy © wowa113
Oficyna dworska © wowa113
Całkiem miło, warto wpaść na dłuższą chwilę. Teraz już w kierunku Wisły. Po drodze Janowiec.
Zabytkowy kościół w Janowcu © wowa113
Widok na zamek
Zamek w Janowcu © wowa113
Troszkę się wpakowaliśmy, wcześniej można było na zamek asfaltem bo od centrum nie dość, że bruk to jeszcze ostro po górę. Ale jesteśmy na górze.
Zamek w Janowcu © wowa113
Widoki ze wzgórza przednie,
Ze wzgórza zamkowego w Janowcu © wowa113
Ale i tak jedziemy jeszcze na punkt widokowy
Punkt widokowy w Janowcu © wowa113
Niby Zakopane 359km ale jakoś mi się to z naszą mapą nie zgadza.
Z punktu widok na Kazimierz Dolny
Widok na Kazimierz Dolny © wowa113
Jak widać to i jedziemy. Ale obiadek jeszcze wyśmienity w Czarnej Damie, z widokiem na zamek. Polecam.
Teraz już na prom, chwilę czekamy...
Prom w Janowcu © wowa113
i płyniemy
Przez Wisłę w Janowcu © wowa113
Dalej wybór, albo bliżej po bruku albo dalej po asfalcie. Napotkany cyklista patrząc na nas odradza jednak asfalt strasząc wielką górą. Telepiemy się więc po bruku. Obok niby bulwar z kostki ale spacerowiczów sporo
. Wjeżdżamy na rynek, ups , jak w ulu. Szybkie fotki tylko i spadamy.
Rynek w Kazimierzu Dolnym © wowa113
Wzgórze Trzech Krzyży, przy okazji dwie anteny i kilka kominów xD.
Kamienice przy rynku w Kazimierzu Dolnym © wowa113
Miasteczko zacne, ale zwiedzanie nie na dzisiaj i raczej nie na weekendy. I w sumie na dzisiaj to tyle. Wspinamy się od drugiej strony na tą "straszną górę" ;) i dalej gnamy wśród sadów. W Solcu wracamy na lewą stronę Wisły, zakupy w chyba ostatnim czynnym sklepie i, zamiast boczkami ale nieco dłużej, lecimy po ćmoku krajówką z wcale niemałym ruchem na nocleg pod Ożarowem.
Na początek zaglądamy do kozienickiego parku, jakiś pałac miał być. Uff, jakiś to mało powiedziane
Pałac w Kozienicach © wowa113
Pałac w Kozienicach © wowa113
Może i wysokością nie grzeszy ale można go liczyć w kilometrach xD
Całkiem fajny klimat, budynki odrestaurowane , zaniedbana droga i fontanna szpeci całość. Dobudowany budynek urzędu miejskiego całkiem nieźle wpisuje się w całość
Pomimo wczorajszych doświadczeń decydujemy się na drogę przez las. Rzut oka na heatmapę stravy - całkiem nieźle to wygląda. Ale rzeczywistość swoją drogą, a przynajmiej początek raczej na lokalne tripy MTB.
Słowo się rzekło, dalej już tylko lepiej. Na asfalty z powrotem w Garbatce-Letnisku - popularnej w czasach międzywojennych miejscowości wypoczynkowej. Kilka drewnianych willi, niestety skrzętnie poukrywanych za drzewami.
Asfaltem grzejemy do Czarnolasu. Ładnie wieje w plecy.
Dworek Kochanowskiego w Czarnolesie © wowa113
Obelisk w miejscu sławetnej lipy © wowa113
Oficyna dworska © wowa113
Całkiem miło, warto wpaść na dłuższą chwilę. Teraz już w kierunku Wisły. Po drodze Janowiec.
Zabytkowy kościół w Janowcu © wowa113
Widok na zamek
Zamek w Janowcu © wowa113
Troszkę się wpakowaliśmy, wcześniej można było na zamek asfaltem bo od centrum nie dość, że bruk to jeszcze ostro po górę. Ale jesteśmy na górze.
Zamek w Janowcu © wowa113
Widoki ze wzgórza przednie,
Ze wzgórza zamkowego w Janowcu © wowa113
Ale i tak jedziemy jeszcze na punkt widokowy
Punkt widokowy w Janowcu © wowa113
Niby Zakopane 359km ale jakoś mi się to z naszą mapą nie zgadza.
Z punktu widok na Kazimierz Dolny
Widok na Kazimierz Dolny © wowa113
Jak widać to i jedziemy. Ale obiadek jeszcze wyśmienity w Czarnej Damie, z widokiem na zamek. Polecam.
Teraz już na prom, chwilę czekamy...
Prom w Janowcu © wowa113
i płyniemy
Przez Wisłę w Janowcu © wowa113
Dalej wybór, albo bliżej po bruku albo dalej po asfalcie. Napotkany cyklista patrząc na nas odradza jednak asfalt strasząc wielką górą. Telepiemy się więc po bruku. Obok niby bulwar z kostki ale spacerowiczów sporo
. Wjeżdżamy na rynek, ups , jak w ulu. Szybkie fotki tylko i spadamy.
Rynek w Kazimierzu Dolnym © wowa113
Wzgórze Trzech Krzyży, przy okazji dwie anteny i kilka kominów xD.
Kamienice przy rynku w Kazimierzu Dolnym © wowa113
Miasteczko zacne, ale zwiedzanie nie na dzisiaj i raczej nie na weekendy. I w sumie na dzisiaj to tyle. Wspinamy się od drugiej strony na tą "straszną górę" ;) i dalej gnamy wśród sadów. W Solcu wracamy na lewą stronę Wisły, zakupy w chyba ostatnim czynnym sklepie i, zamiast boczkami ale nieco dłużej, lecimy po ćmoku krajówką z wcale niemałym ruchem na nocleg pod Ożarowem.
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, grupowe, historycznie, wyprawy i wyprawki
- DST 121.84km
- Teren 5.00km
- Czas 06:47
- VAVG 17.96km/h
- VMAX 36.72km/h
- HRmax 174 ( 98%)
- HRavg 110 ( 62%)
- Kalorie 4014kcal
- Podjazdy 328m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Radonice-Zakopane etap 1 (Radonice-Kozienice)
Sobota, 29 kwietnia 2023 · dodano: 24.05.2023 | Komentarze 0
Wyszło, że znowu dwójkowa akcja i znowu na początek przez Mazowsze. I byłoby całkiem fajnie gdyby nie ten wmordewind. Ogólnie przygotowanie turystyczne słabe i w zasadzie tylko to, co po drodze.Pałac w Młochowie © wowa113
Rynek w Tarczynie © wowa113
Kawałek za Tarczynem chwila na kawę
Dalej mkniemy przez sady , niestety jeszcze nie kwitną.
Wpadamy do Warki i parku Pułaskiego.
Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce © wowa113
Adam i Ewa © wowa113
Chwilę się pokręciliśmy, całkiem przyjemnie i niby nam się nie spieszy ale
Już czas © wowa113
Zajrzeliśmy na ryneczek,
Rynek w Warce © wowa113
jakieś lody, nawet całkiem dobre. Niestety atmosfera nieco specyficzna, jakby tu powiedzieć aby nikogo nie urazić - chyba darmowe piwo tu mają. Wyjeżdżamy z miasta i jak przykładni rowerzyści pakujemy się na drogę rowerową, która niby wzdłuż DW a jednak prowadzi tylko na rekreacyjne tereny nad Pilicą. Fajne, chociaż popularne ostatnio kładki już się nieco opatrzyły. Kółeczko więc tylko i na DW. Za chwile uciekamy w las na jakiś szlak rowerowy i... wracamy za chwile na DW. Ciągle człowiek ma nadzieje, że szlakami rowerowymi można wygodnie podróżować rowerem i ciągle owe szlaki wyprowadzają go z błędnego myślenia. Gnamy dalej już asfaltami i Studzianki Pancerne
Pomnik w Studziankach Pancernych © wowa113
Sporo się tu dziać musiało patrząc po ilości pamiątkowych tablic
Lecimy dalej do Kozienic, ale przecież, e tam... po krajówce będziemy lecieć... Więc na szuterek przez las, na początek bardzo przyjemny niestety dobre szybko się skończyło. Kawałek leśną drogą i wpadamy do jakiejś wioski, przecinamy kawałek asfaltem i znowu na szlak rowerowy... Upss, chyba bardziej przydałyby się foremki do babek. Gadamy z miejscowymi - niby jest jakiś szutrowy dojazd p-poż do samych Kozienic ale to trzeba młodego sołtysa pytać, on to ogarnia. Odpuszczamy szukanie i sołtysa i szutrów. Wracamy asfaltem do krajówki i prosta do Kozienic. No i taki nocleg nam się trafił. Po spartańsku ale i po taniości a i rowery się w chałupie zmieściły . Elegancko :)
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, grupowe, historycznie, wyprawy i wyprawki
- DST 119.94km
- Teren 15.00km
- Czas 06:32
- VAVG 18.36km/h
- VMAX 39.60km/h
- HRmax 190 (107%)
- HRavg 125 ( 71%)
- Kalorie 4489kcal
- Podjazdy 784m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Tajemnicze Zagłębie
Niedziela, 16 kwietnia 2023 · dodano: 22.04.2023 | Komentarze 2
Pierwszy bardziej konkretny trip w tym roku. Poeksplorowane też w końcu jakieś nowe tereny.Ranek kiepski, pogoda z lekka zniechęcała. W pewnym momencie zastanawiałem się nawet czy nie skorygować planów, ale stwierdziłem, że dopóki nie leje się na głowę jadę dalej.
Wieża ciśnień w Grodźcu © wowa113
Ruiny cementowni Grodziec © wowa113
Pogoria 4 © wowa113
Mijając Pogorię wkraczam na nowe tereny.
Opuszczony młyn wodny w DG Ząbkowicach © wowa113
I takie rodzynki leżą pod schodami
Pogoda zaczyna się klarować, nawet jakieś przebłyski słońca. W sumie już przez wioski ale wszystkie w granicach DG.
Gościniec Pasieka w Dąbrowie Górniczej © wowa113
Kamieniołom Ząbkowicki
Tak jakby cel osiągnięty,
Kamieniołom Łęka © wowa113
wyryte daty znalezione bez żadnych trudności,
Tajemnicze daty w kamieniołomie Łęka © wowa113
Są wersje z rozbudową Jasnej Góry, zamku w Bydlinie a nawet Klasztoru Kamedułów na Bielanach w Krakowie. Gdzie leży prawda, nie wiem i pewnie tylko jakieś szczegółowe badania kamienia mogły by to rozwikłać. A może zupełnie z czym innym się wiąże. Mykam dalej i Okradzionków, kolejna z satelickich dzielnic DG
Dom nad Przemszą w Okradzionkowie © wowa113
Obecnie to chyba mała elektrownia wodna
Dom nad Przemszą © wowa113
Nie spodziewałem się tu takich hopek
Zajrzeć do okradzionkowskich tuneli pod koleją. Takie małe Riese.
Tunel pod koleją w Okradzionkowie © wowa113
Zbliżam się do Sławkowa
No i poszli © wowa113
A ja w drugą stronę i za chwilę w Sławkowie. Na początek zobaczyć stodoły z XVIIIw, ale nie wyglądają i jakieś takie bez klimatu. Więc na rynek.
Ratusz w Sławkowie
Karczma z XVIIIw. klimat ma, niestety obecnie w remoncie.
Austeria sławkowska © wowa113
Za karczmą dom z XIXw., wyremontowany, obecnie harcówka
Dom z XIXw. w Sławkowie © wowa113
Chwilę jeszcze po uliczkach Sławkowa
Uliczki Sławkowa © wowa113
Uliczki Sławkowa © wowa113
Baszta browaru sławkowskiego © wowa113
Niestety teren prywatny, tuż obok ruiny domu właścicieli browaru.
Zmierzam już na obrzeża
Ruiny zamku biskupów krakowskich w Sławkowie © wowa113
Nieco starszy relikt przeszłości © wowa113
i w dolinę Białej Przemszy. Po drodze mijam zabudowania walcowni sławkowskiej z I połowy XIXw. i na tereny rekreacyjne doliny.
Kanał hutniczy w dolinie Białej Przemszy © wowa113
Kładki w dolinie Białej Przemszy © wowa113
Relikty kanału hutniczego w Sławkowie © wowa113
Kładki, kładeczki
i jeszcze widoczek z kapliczką i ewakuuje się do lasów.
Słabe mają tam te drogi leśne, raczej na fajne, lokalne wyrypy MTB niż turystykę. Się człowiek przyzwyczaił do kaleciańskich szutrów. Ale punty do zaliczenia więc nie ma co psioczyć.
Krzyż Kocjana © wowa113
zamordowany i spalony w stodole, sprawców nigdy nie odnaleziono. Chociaż czytałem tez inną wersję. Niech spoczywa w spokoju. Zajrzałem również na opuszczoną osadę Ryszka, niestety właśnie ją posprzątali. Obok koryto rzeki Sztoły, zanikła zupełnie od kiedy kopalnia przestała pompować.
Była sobie rzeka Sztoła © wowa113
Z powrotem przez Białą Przemszę
Biała Przemsza © wowa113
Za to Piernikarka ma się jeszcze całkiem dobrze jak na opuszczoną osadę.
Piernikarka © wowa113
Piernikarka © wowa113
Piernikarka
Teraz już do Maczek
Zaczynam od wieży ciśnień
Ruiny wieży ciśnień z 1880r. w Maczkach © wowa113
i na razie tylko fotki, opisy jutro
Most kolei Warszawsko-Wiedeńskiej z 1848r. © wowa113
Dworzec kolejowy w Maczkach © wowa113
Most kolejowy w Maczkach © wowa113
Jakoś ciasnawo ;) © wowa113
Tajemniczy symbol ;) © wowa113
Kamień graniczny pola górniczego © wowa113
Kategoria 100 plus, historycznie, Małopolska
- DST 120.83km
- Teren 30.00km
- Czas 06:32
- VAVG 18.49km/h
- VMAX 38.88km/h
- HRmax 169 ( 96%)
- HRavg 111 ( 63%)
- Kalorie 3686kcal
- Podjazdy 741m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Siewierz i Łazy
Niedziela, 25 września 2022 · dodano: 17.10.2022 | Komentarze 2
Zazwyczaj ten kierunek kończył się na linii Siewierza ale dzisiaj nieco rozwinąłem skrzydła. Trochę urbexowo, trochę chaszczowania a i kąpiele błotne się zdarzyły. Nudy nie było.Do Siewierza przez Zendek. Po drodze mijam zaawansowaną już budowę linii kolejowej Katowice-Pyrzowice. Nawet w niedziele coś tam grzebią.
Już niedługo. Kierunek Katowice. © wowa113
Dywersja? © wowa113
Jakimś dziwnym trafem omijam lotnisko ale może to i dobrze bo pewnie znowu wlazłbym na platformę czekając na starty.
Po drodze jedna z pamiątek po przedwojenno-wojennym niemieckim poligonie "Schendek"
Narożnik składu bomb niemieckiego poligonu Schendek © wowa113
Zagladam jeszce do opuszczonej jednostki Wojsk Obrony Powietrznej Kraju w Mierzęcicach
Opuszczone budynki jednostki WOPK koło Mierzęcic © wowa113
Opuszczona jednostka wojskowa © wowa113
Może zostanę tu na noc ;) © wowa113
W opuszczonej jednostce WOPK © wowa113
Coś mi się rzuciło w oczy, że DRL oznacza dalszą radiolatarnię i pamięta czasy lotniska wojskowego w Pyrzowicach ustawioną około 5 km od końca pasa startowego. Ale mogłem coś pomieszać. Chwilę jeszcze pokręciłem się po terenie jednostki
Jakiś podziemny schron na terenie jednostki © wowa113
Pozwolę sobie nie sprawdzać co jest w środku. Ruszam dalej, nie to było celem. Dość sprawnie do Siewierza. I od razu do sedna. Opuszczona cegielnia. Jakoś w amoku eksploracji zapomniałem zrobić fotkę ogólną. Niektóre budynki w całkiem niezłym stanie
Suszarnia cegły w opuszczonej cegielni w Siewierzu © wowa113
Rundka po piecu
Piec Hoffmana w opuszczonej cegielni © wowa113
Na grzyby tylko do cegielni © wowa113
Opuszczona cegielnia © wowa113
zamykam piecowe kółeczko © wowa113
Na górze już niewesoło © wowa113
Na stropie pieca las © wowa113
Z budynku biurowego zgliszcza, reszta terenu raczej nie na łażenie z rowerem więc powolna ewakuacja.
Zajrzeć jeszcze pod stary młyn
Stary młyn w Siewierzu © wowa113
I pro forma zamek
Zamek w Siewierzu © wowa113
Teraz wkraczam na nowe tereny. Przez las porębski obczaić pozostałości po przysiółku Zazdrość. Fotki internetowe zachęcały ale chyba lekko leciwe były bo z chatki niewiele już zostało.
Ruiny chaty w lesie porębskim
W stronę Ciągowic coraz gorszą droga leśną zakończoną błotnym spacerem. Cóż, nie zawsze planowanie szlakiem pieszym przynosi spodziewane efekty.
Leśna droga w lesie porębskim © wowa113
Rozlewisko zamiast drogi, jednak ścieżka obok więc idę.
Źle zaplanowana trasa czy "ze mną nigdy nie jest nudno" © wowa113
I wyciągnąłem wodery z sakwy ;) © wowa113
Ale stawy przeurocze :)
Stawy koło Ciągowic © wowa113
Koniec spaceru, w Ciągowicach dychnąć chwilę
I do Łaz. Na samym wlocie
Cmentarz z I wojny w Łazach © wowa113
I pod wieżę ciśnień
Ulicą Zawierciańską w Łazach © wowa113
Wieża ciśnień w Łazach © wowa113
Wieża ciśnień w Łazach © wowa113
Na chwilę opuszczam Łazy i mknę? szlakiem rowerowym
do Rokitna Szlacheckiego
Budynek folwarku w Rokitnie Szlacheckim © wowa113
Chyba kordegarda, z tyłu dwór. Mimo niedzielnego popołudnia obok ostro coś remontują, więc nie bardzo było jak połazić, fotka tylko z drugiej strony uwidocznić dwór
Rokitno Szlacheckie © wowa113
Wracam do Łaz.
Opuszczona cementownia w Łazach © wowa113
Opuszczona cementownia w Łazach © wowa113
Opuszczona cementownia w Łazach © wowa113
Opuszczona cementownia w Łazach © wowa113
Ruiny cementowni w Łazach © wowa113
Niestety minus samotnych eskapad w takie miejsca, że strach zostawić rower i bryknąć gdzieś na druga stronę gdy ciągle słychać jakieś menelskie dyskusje zza ścian. Z cementowni więc na tyle i do centrum. Nie wiem czy to rynek czy raczej plac przed dworcem ale wygląda na jakieś centrum.
Przed dworcem w Łazach © wowa113
Parowóz przy dworcu w Łazach © wowa113
Nawadniamy © wowa113
A gdzie instrukcja? © wowa113
Nie, ja 47 ;) © wowa113
Na koniec miejscóweczka jeszcze z poniemieckim (chyba) zabytkiem militarnym
Stanowiska przeciwlotnicze do montażu na wagonach z czasów II wojny © wowa113
Stanowiska przeciwlotnicze do montażu na wagonach © wowa113
Tereny kolejowe więc tylko szybkie fotki coby mnie jacyś Sokiści nie zczaili. W drodze powrotnej kolejna lekka wpadka, tym razem szlak rowerowy kompletnie nieprzejezdny, obrana inne dróżka z nadzieją na jakiś dziki przejazd. Niestety ślepa tylko do nastawni kolejowej. Więc tym razem zawrotka. W lasach trzebiesławickich też lekkie zamieszanie ale jak patrzę na stan niektórych "szlaków rowerowych" to po prostu odechciewa się roweru.
Kategoria 100 plus, historycznie
- DST 105.95km
- Czas 05:44
- VAVG 18.48km/h
- VMAX 39.60km/h
- HRmax 171 ( 97%)
- HRavg 111 ( 63%)
- Kalorie 3707kcal
- Podjazdy 466m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela w opolskim
Niedziela, 7 sierpnia 2022 · dodano: 14.08.2022 | Komentarze 2
Samochodem do Leśnicy i schludna pętelka po atrakcjach opolskiego.Wstaję o piątej, szybkie śniadanko, o 6 pakuję się do samochodu ... ble, ble, ble. Plan był ale słodkie lenistwo przeważyło, niedziela w końcu. Ogarniam się jakoś po ósmej i w drogę. Zamiar zaparkowania na Ance tez wziął w łeb (co mi wcale na złe nie wyszło), zagęszczenie motocyklistów masakryczne (jakaś pielgrzymka chyba) więc zawracam w połowie góry i parkuje w Leśnicy. Lecę w kierunku Zdzieszowic i promu na Odrze
Prom "Józef" w Zdieszowicach © wowa113
Toczę się wartko przez śląskie wioski z widokiem na Góry Opawskie. Sielanka po prostu.
Hej, ku górom? © wowa113
Za chwilę Rozkochów, na checkliście 15 minut na zwiedzanie a zabawiam sporo dłużej
Pałac Rozkochów © wowa113
Kameralnie, bez zadęcia. Może i architektura nie powala ale klimat jest.
Pałac w Rozkochowie z 1734r. © wowa113
Rocznik 1734. © wowa113
Wchodzę więc,
Pałac Rozkochów © wowa113
Część wnętrz udostępnionych do zwiedzania, w pozostałych remont w trakcie
Kameralne wnętrza © wowa113
Cisza, spokój, zapach starych murów, takie klimaty lubię
Pałac w Rozkochowie © wowa113
brrr, tam nie idę © wowa113
Dookoła pałacu wystawa rzeźb Jerzego Kędziory
"Akrobata na rozwartym trapezie". Wystawa "Zawieszenie - Dopełnienie. Rzeźby balansujące Jerzego Kędziory" © wowa113
"Sztukmistrzyni" © wowa113
Rzeźba przedstawiająca Philippa Petit w Rozkochowie © wowa113
Balansuje... © wowa113
Jeszcze Face to Face
Face to Face © wowa113
i opuszczam Rozkochów. Zamarudziłem tu dłuższą chwilę a i tak za krótka. Ale już i tak w myślach wycinam miejscówki z dalszej wycieczki.
Daleko nie ujechałem i wpadam do Głogówka.
Głogówek © wowa113
Na pierwszy rzut przez park. Zapowiada się ciekawie.
Zamek Oppersdorffów w Głogówku © wowa113
i do głównego wejścia. Niestety pocałowałem tylko klamkę, No tak, gościł tu król nasz, Jan Kazimierz, gościł Ludwik van Beethoven nie godzi się więc w te zacne progi zamku Oppersdorffów takiego pospolitego turystę przyjmować.
Zamek Oppersdorffów w Głogówku © wowa113
Portal zamku w Głogówku © wowa113
Kręcę więc w boczne uliczki, może jakiś widoczek na całokształt zamku. Niestety ciasno tu
Wieże zamku w Głogówku © wowa113
Na rynek więc,
Ratusz w Głogówku © wowa113
oj, pokręciłby się nieco po uliczkach tego uroczego miasteczka ale miałem wycinać a nie dokładać. Tu jednak zajrzeć muszę, jedna z najstarszych w |Polsce
Wieża wodna z 1575r. w Głogówku. © wowa113
Kościół cmentarny z 1705r. w Głogówku. © wowa113
Chyba jak udostępnią zamek do zwiedzania zawitam tu ponownie na bardziej szczegółowe zwiedzanie. kolejnej miejscówki też nie wycinam. W sumie to był cel główny. Moszna.
Pałac w Mosznej. © wowa113
Robi wrażenie, wypieszczony, wymuskany...
Pałac w Mosznej © wowa113
ale pozbawiony patyny i klimatu. Trochę taki "produkt turystyczny prima sort" gdzie od zgiełku raczej nie odpoczniesz. Ale warto. Może po wizycie we wnętrzach odczucie by mi się zmieniło ale dzisiaj tylko z zewnątrz.Toczę się jeszcze dostojnie po zatłoczonych parkowych alejkach na nekropolię Tiele-Wincklerów.
Nekropolia Tiele-Wincklerów w Mosznej © wowa113
i z powrotem obok pałacu
Pałac Tiele-Wincklerów w Mosznej © wowa113
Moszna. Pałac. © wowa113
Chwila na kawę i zapieksę w jednej z "klimatycznych" bud i dalej w drogę. Zmieniam nieco klimat ale miejscówka też wypaśna.
Ruiny młyna "Amerykan" w Pisarzowicach © wowa113
W skład kompleksu wchodzą młyn, spichlerz i budynek mieszkalny z piekarnią, niestety stan nie nastraja pozytywnie. Ale bardzo malownicze ruinki. Więcej na temat kompleksu tu https://opolankazpasja.pl/mlyn-amerykan/
Spichlerz w Pisarzowicach © wowa113
Kompleks młyński "Amerykan" w Pisarzowicach © wowa113
Niestety wejścia do młyna zarośnięte pokrzywami więc tylko rzut oka do spichlerza aczkolwiek niewiele tu już do oglądania
Wnętrze ruin spichlerza © wowa113
Zdecydowanie temat na bezlistną porę roku. Nic tu więcej nie wymyśle, czas dalej bo cień coraz dłuższy. Przez Łowkowice, gdzie chwila z wiatrakiem
Wiatrak w Łowkowicach © wowa113
Dobrze ze przekąsiłem coś w Mosznej bo barokawiarnia zamknięta niestety. Urlopik. Lecę więc do Dobrej. Jeszce rzut oka za siebie.
Wiatrak w Łowkowicach © wowa113
a przede mną
Wieża pałacu w Dobrej © wowa113
W sumie świadom byłem, że najprawdopodobniej nic więcej tam nie obejrzę, jednak prawie po drodze było więc zmierzam. Miejscowy potwierdza jednak, że teren pałacu niedostępny, brak nawet miejsca aby go obejrzeć z dalsza. Trudno. Teraz do Krapkowic.
Wieża Bramy Prudnickiej w Krapkowicach © wowa113
Tu tematów niewiele, chwile pokręciłem się w okolicach rynku ale jakoś nic ciekawego więc na nabrzeżem Odry, focąc mało atrakcyjny jak na realia dzisiejszej wycieczki zamek. Nieco już wszystko po łebkach, fotki z lekka "pro forma" bo słoneczko już nisko.
Zamek w Krapkowicach © wowa113
Wycinam z trasy wapienniki w Krapkowicach i lecę do Gogolina.
Karliczek i Karolinka © wowa113
Tu wapienników już nie wycinam
Wapienniki w Gogolinie © wowa113
Odnowione, całkiem efektownie się prezentują.
Wapienniki w Gogolinie © wowa113
Z szukania pozostałych po lasach też rezygnuje. Jeszcze dwie obowiązkowe miejscówki w planie.
Nieco trudniejszego terenu
A coś bliżej? © wowa113
i znaleziona.
Zakrzowska Szpica © wowa113
Obelisk ponoć z połowy XVIII w. upamiętniający przyłączenie Ślaska do Prus ale jaka jest prawda, nie wiem.
Wapiennik "Ikar" w Ligocie Dolnej © wowa113
Płaskorzeźba na wapienniku powstała w 1939r i przedstawia symbol niemieckiej paramilitarnej organizacji lotniczej NSFK (Nationalsozialistisches Fliegerkorps) stacjonującej na pobliskim lotnisku.
Wapiennik "Ikar" © wowa113
I nie ma tego złego..., omija mnie temat podjazdu pod Górę Świętej Anny ("Jezu, jak się cieszę") a boczkiem przez Żyrową
Pałac w Żyrowej © wowa113
wracam do Leśnicy
Kategoria 100 plus, historycznie, w opolskie
- DST 109.52km
- Teren 10.00km
- Czas 05:38
- VAVG 19.44km/h
- VMAX 42.48km/h
- HRmax 186 (105%)
- HRavg 95 ( 53%)
- Kalorie 2210kcal
- Podjazdy 255m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Hel
Piątek, 15 lipca 2022 · dodano: 06.08.2022 | Komentarze 2
Urlopowo nadprogramowo. Tak wyszło, że było wolne popołudnie więc na Hel z Karwieńskich Błot. Mieliśmy coś tam pozwiedzać w drodze powrotnej ale ogólnie wyszło szlakiem R10 w tą i z powrotem.R10 do Jastrzębiej Góry © wowa113
W Chałupach © wowa113
Molo w Juracie © wowa113
R10 w Juracie © wowa113
Neptun w Helu © wowa113
W Helu chwilę się pokręciliśmy
Kopiec Kaszubów - początek Polski © wowa113
Port w Gdańsku z Helu © wowa113
Tłumy na plaży © wowa113
Dostawy z Kolumbii? © wowa113
Stanowisko ogniowe na Helu © wowa113
Punkt kieroowania ogniem na Helu © wowa113
Czas na rybkę © wowa113
Nieco zamarudziliśmy przy obiedzie i dość późno się zrobiło, nawet chwila rozważania czy nie wracać pociągiem ale jednak prujemy z powrotem rowerami. Na dodatek na nabrzeżach masakryczny wmordewind więc prujemy prosto na kwaterę.
Port w Kuźnicy © wowa113
R10 do Karwi © wowa113
Kategoria militarne, historycznie, grupowe, gdzieś tam, 100 plus, Szlaki rowerowe
- DST 122.09km
- Teren 8.50km
- Czas 06:12
- VAVG 19.69km/h
- VMAX 32.40km/h
- HRmax 196 (111%)
- HRavg 93 ( 52%)
- Kalorie 2907kcal
- Podjazdy 336m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Mazury - etap II
Niedziela, 10 lipca 2022 · dodano: 31.07.2022 | Komentarze 2
Zakładaliśmy, że dotrzemy nad pierwsze jeziora mazurskie i poszło, mimo kilkukrotnych przelotnych opadów, nadzwyczaj gładko.Widok na Jezioro Nidzkie © wowa113
Z rańca nawet dość sprawnie się pozbieraliśmy, samopoczucie całkiem niezłe
Pobudka © wowa113
Po drodze skansen - zagroda kurpiowska w Kadzidle.
Skansen kurpiowski w Kadzidle © wowa113
Skansen kurpiowski © wowa113
Kurpiowska chata © wowa113
Kurpiowska chata © wowa113
Kapliczka w skansenie © wowa113
Olejarnia © wowa113
Skansen © wowa113
Troszkę zabawiliśmy, deszcz, przekąska, więc prujemy już nad mazurskie jeziora. Przelotne opady po drodze to okazja na kawę
Leje, czas na kawę. Zdj. Paweł © wowa113
Pod wieczór wpadamy do Karwicy.
Karwica -przystań nad jeziorem Nidzkim © wowa113
Chwila na kontemplacje z pierwszego spotkania z mazurskimi jeziorami i lecimy dalej. Kawałek Mazurską Pętlą Rowerową do Krzyży. Tu na MOR wieża widokowa
MOR z wieżą widokową na Mazurskiej Pętli Rowerowej w Krzyżach © wowa113
Przystań w Krzyżach © wowa113
Przystań w Krzyżach © wowa113
Decydujemy się, zgodnie z planem, dociągnąć jeszcze do Rucianego-Nidy gdzie koło 20 "cumujemy" na campingu PTTK z infrastrukturą pamiętającym jeszcze chyba czasy PRL-u. Ale widoczki niczego sobie i knajpka jeszcze czynna.
Ruciene-Nida na campingu © wowa113
Kategoria historycznie, grupowe, gdzieś tam, 100 plus, wyprawy i wyprawki
- DST 117.94km
- Teren 3.00km
- Czas 06:23
- VAVG 18.48km/h
- VMAX 33.84km/h
- HRmax 217 (123%)
- HRavg 96 ( 54%)
- Kalorie 2647kcal
- Podjazdy 309m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Mazury - etap I
Sobota, 9 lipca 2022 · dodano: 31.07.2022 | Komentarze 2
Wyprawa z Radonic do Wilczego Szańca. Dwójkowa akcja z pełnym wyposażeniem, plan na 4 z opcją przedłużenia do dni 5 co też się podziało. Etap I to typowa przelotówka. Wstąpiliśmy tylko do Twierdzy Modlin ale też tylko objazdówka dookoła bez zwiedzania. Po drodze atrakcji niewiele jak na ten kilometraż, taki etap z cyklu :"O, jest, widzę...
Droga..., chyba na Ostrołękę..."
Kilka dodatkowych atrakcji pewnie dałoby się ogarnąć, ale z racji, że to moja pierwsza taka wyprawa, nieco obaw o czas i kondycję a cel dość odległy.
Spichlerz Twierdzy Modlin © wowa113
Twierdza Modlin © wowa113
Twierdza Modlin © wowa113
Jedna z bram Twierdzy Modlin © wowa113
Ogólnie twierdza fajna, trochę szkoda, że stołeczne województwo nie pokusiło się do tej pory o zadbanie o tak atrakcyjną miejscówkę. Może inne obiekty rozrzucone po mieście w lepszym stanie my jednak pędzimy dalej przez Mazowsze
Pędzimy ;) przez Mazowsze © wowa113
Dłuższy postój dopiero w Krasnym gdzie przystajemy przy stacji kolei wąskotorowej i byłym majątku rodu Krasińskich
Krasne- była stacja wąskotorowej Mławskiej Kolei Dojazdowej © wowa113
Tabor na stacji © wowa113
Tabor na stacji © wowa113
Krasne - muzeum Krasińskich w wieży ciśnień © wowa113
Jeszcze zakupy i rozglądanie się powoli za noclegiem, oferta dość marna więc na dzikusa
Czas na drzemkę © wowa113
Całkiem przyjemna miejscówka. Zdj. Paweł. © wowa113
Podsumowując plan etapu zrealizowany bez problemów, oby tak dalej.
Kategoria militarne, historycznie, grupowe, gdzieś tam, 100 plus, wyprawy i wyprawki