Info
Ten blog rowerowy prowadzi wowa113 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 28014.40 kilometrów w tym 6072.54 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.59 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Maj2 - 3
- 2024, Kwiecień25 - 29
- 2024, Marzec18 - 10
- 2024, Luty15 - 18
- 2024, Styczeń1 - 6
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik8 - 14
- 2023, Wrzesień2 - 4
- 2023, Sierpień7 - 29
- 2023, Lipiec14 - 22
- 2023, Czerwiec12 - 25
- 2023, Maj9 - 5
- 2023, Kwiecień8 - 8
- 2023, Marzec9 - 12
- 2023, Luty2 - 2
- 2023, Styczeń2 - 5
- 2022, Listopad2 - 6
- 2022, Październik8 - 6
- 2022, Wrzesień7 - 6
- 2022, Sierpień8 - 16
- 2022, Lipiec13 - 24
- 2022, Czerwiec8 - 6
- 2022, Maj9 - 28
- 2022, Kwiecień7 - 4
- 2022, Marzec8 - 5
- 2022, Luty6 - 19
- 2022, Styczeń3 - 4
- 2021, Grudzień3 - 2
- 2021, Listopad6 - 6
- 2021, Październik6 - 20
- 2021, Wrzesień8 - 4
- 2021, Sierpień8 - 7
- 2021, Lipiec12 - 3
- 2021, Czerwiec8 - 12
- 2021, Maj11 - 20
- 2021, Kwiecień8 - 2
- 2021, Marzec8 - 12
- 2021, Luty4 - 4
- 2021, Styczeń4 - 6
- 2020, Grudzień5 - 6
- 2020, Listopad6 - 2
- 2020, Październik9 - 6
- 2020, Wrzesień8 - 4
- 2020, Sierpień9 - 5
- 2020, Lipiec12 - 4
- 2020, Czerwiec14 - 5
- 2020, Maj7 - 2
- 2020, Kwiecień7 - 0
- 2020, Marzec6 - 0
- 2020, Luty4 - 0
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 0
- 2019, Wrzesień6 - 0
- 2019, Sierpień3 - 0
- 2019, Lipiec5 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj7 - 0
- 2019, Kwiecień2 - 0
- 2019, Marzec6 - 0
- 2019, Luty3 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień2 - 0
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj8 - 0
- 2018, Kwiecień9 - 0
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad2 - 0
- 2017, Październik1 - 2
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec6 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 0
- 2017, Maj5 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Marzec3 - 0
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień3 - 0
- 2016, Lipiec1 - 0
- 2016, Czerwiec1 - 0
- 2016, Maj1 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Maj4 - 0
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Wrzesień5 - 0
- 2014, Sierpień3 - 0
- 2014, Lipiec6 - 0
- 2014, Czerwiec3 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2014, Kwiecień4 - 0
- 2014, Marzec1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
50 plus
Dystans całkowity: | 10691.20 km (w terenie 1887.90 km; 17.66%) |
Czas w ruchu: | 559:35 |
Średnia prędkość: | 19.11 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.92 km/h |
Suma podjazdów: | 70790 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (110 %) |
Maks. tętno średnie: | 144 (81 %) |
Suma kalorii: | 330462 kcal |
Liczba aktywności: | 157 |
Średnio na aktywność: | 68.10 km i 3h 33m |
Więcej statystyk |
- DST 68.56km
- Teren 10.00km
- Czas 02:55
- VAVG 23.51km/h
- VMAX 41.04km/h
- HRmax 173 ( 98%)
- HRavg 137 ( 77%)
- Kalorie 2214kcal
- Podjazdy 355m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Testowo turystycznie
Niedziela, 7 kwietnia 2024 · dodano: 09.04.2024 | Komentarze 4
Odpocząć od aglomeracji czyli pętla północna.Buchnęło zielenią :)
Szutry klasy premium
W Kotach
Do Odmuchowa
Dawny ośrodek wypoczynkowy KWK Andaluzja
Chillout
Wmordewind centralnie
Mała opinia na koniec czyli nowe nie znaczy lepsze
Niestety w piątek tylna opona po przejechaniu ponad 12 000 km dokonała żywota (Continental contact travel). Problemy od samego początku ze strzępieniem się zewnętrznego oplotu na bocznych ściankach skończyło się właśnie podłużnym pęknięciem bocznej ścianki. No cóż, nowe już leżą i czekają. "Miliony" pozytywnych opinii aczkolwiek jak teraz patrze głównie z uwagi na trwałość i odporność na przebicia. Na Conti też ani razu nie złapałem gumy tylko z tą trwałością nieco kulały. To i zakupiona Schwalbe Marathon Plus Tour. Na obręcze weszły pięknie, nawet nie trzeba było ugniatać czyli plusik, bo z Conti tak łatwo nie było. Ciśnienie jak w poprzedniej - czas w drogę. I zonk na pierwszym szybkim zakręcie - wyniosło mnie nieomal na przeciwny pas co na Conti nigdy mi się nie zdarzyło. Opory toczenia i głośność też większa ale porównując bieżniki tego się spodziewałem. I czas na nieco gorszy asfalt i znowu Schwalbe daleko w tyle - Conti na zablokowanym amorku ładnie wybierało szorstkości a tu jak na kartoflach, może właśnie te słabsze boczne ścianki dawały w Conti lepszą amortyzację? Czas na dobre szutry, tu chyba na plus , wydaje się że lepiej trzymają i nie uciekają na nieco większych kamykach. I jeszcze teścik który sam się zrobił - piasek i drobny żwir naniesiony na asfaltowej drodze na łuku - i pojechała nie tam gdzie chciałem. Kurcze, może to kwestia przyzwyczajenia do "starego" ale nigdy przy zmianie opon nie odczułem aż takiej różnicy. Niestety na gorsze. Na Continentalach na asfaltach i szutrach po prostu jechałem i jakoś nic mnie nie zaskakiwało a na tej jakieś dziwne zachowania. Zapewne z czasem się człowiek przyzwyczai, może coś tam z ciśnieniem pokombinować ale jak na pierwszy raz jestem srodze zawiedziony. Tyle z oponek, zobaczymy jeszcze jak w deszczu.
O chińskich sakiewkach do codziennego użytku też słów kilka. Byłyby całkiem ok gdyby nie ten bezsensowny patent na zamknięcie czyli zamiast zatrzasku po zwinięciu ściąga się ją paskiem. Jeśli sakwy są wypchane na maxa ten patent działa
ale jak masz tylko część wypełnioną nie idzie już dociągnąć pasków. Skończy się pewnie na wizycie u szewca i i zrobieniu tak jak w najprostszych crosso. Także nie kupujcie. Tak to jest jak się chce zaoszczędzić kilka złociszy, kupuje na promocjach w styczniu i wrzuca do szafy. No i jeszcze koszulka z Chin z logiem NW- całkiem spoko, nic nie gryzie, nie drapie aleeeee tylne kieszenie wszyte tak wysoko, że trzeba mieć chyba łokcie z gumy żeby stamtąd coś wyciągnąć, nawet na postoju. Człowiek nawet się nie spodziewa, że takie rzeczy można spartolić. Ale w sumie czego się spodziewać za 25% ceny oryginału.
Tyle, i tak się rozpisałem.
Kategoria 50 plus, lasy lublinieckie
- DST 57.31km
- Teren 15.00km
- Czas 02:46
- VAVG 20.71km/h
- VMAX 44.64km/h
- HRmax 165 ( 93%)
- HRavg 124 ( 70%)
- Kalorie 1645kcal
- Podjazdy 268m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Sprawdzić LL
Niedziela, 17 marca 2024 · dodano: 19.03.2024 | Komentarze 2
Leśne szutry już prawie suche ale mało fotogeniczne o tej porze roku.Z Radzionkowa do Kozłowej Góry nowa DDR-ka - do Świerklańca można śmigać.
Nad zbiornikiem Kozłowa Góra
i leśne dróżki,
Powrót przez Miasteczko Śląskie. Stary spichlerz z folwarku Donnersmarcków - obecnie knajpa
Z Miasteczka do TG nie chciało mi się zjeżdżać na szutrówkę wzdłuż lasu i poleciałem DW. Ale ruch nawet w niedzielę masakryczny.
Kategoria 50 plus, lasy lublinieckie
- DST 56.80km
- Czas 02:55
- VAVG 19.47km/h
- VMAX 36.00km/h
- HRmax 168 ( 95%)
- HRavg 94 ( 53%)
- Kalorie 1126kcal
- Podjazdy 350m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Gliwice
Sobota, 11 listopada 2023 · dodano: 08.12.2023 | Komentarze 0
Mało patriotycznie ale nigdy nie byłem na lotnisku w Gliwicach. Niestety, atrakcja chyba tylko podczas imprez. Dzisiaj zupełnie pusto i nieciekawie.Przed lotniskiem w Gliwicach © wowa113
Po drodze zaglądam na śródlądowy okręt ;), niestety nadbudówka poszła z dymem i de facto to już tylko sporo odpadu niebezpiecznego.
Kuter się sfajczył © wowa113
Słupków historycznych też nie omijam, tym bardziej, że prawie po drodze.
Słup poczty pruskiej z 1824r. w Gliwicach © wowa113
Za daleko © wowa113
I słupek opisany jako dystansowy,
Słupek dystansowy? © wowa113
Za chwile wpadam na ddr-kę po śladzie wąskotorówki
Ruiny stacji kolei waskotorowej "Trynek" Gliwice © wowa113
Po wąskim torze w Gliwicach © wowa113
Oczywiście wieży ciśnień tez ominąć nie sposób
Wieża ciśnień cechowni dawnej Kopalni Gliwice © wowa113
Cechownia dawnej kopalni Gliwice © wowa113
I lotnisko. Zupełnie puste, sfociłem tylko jakiegoś Miga czy co to tam stoi na skwerku
Przed lotniskiem w Gliwicach © wowa113
i w lecę kierunku Wilczych Dołów.
Po drodze relikty stanowisk niemieckiej baterii przeciwlotniczej z czasów II wojny.
Relikty stanowisk niemieckiej obrony przeciwlotniczej w Gliwicach © wowa113
I znowu słupek, tym razem dodane, że graniczny
Zajrzeć też do nowej miejscówki wzbudzającej kontrowersje wśród okolicznych mieszkańców.
Jeszcze nieukończona, masa błota, ale sporo już odwiedzających
Wilcze Doły © wowa113
I na koniec ściągnięta wieża ciśnień na Sobieskiego.
Wieża ciśnień na Sobieskiego w Gliwicach © wowa113
Kategoria 50 plus, historycznie, po mieście
- DST 61.18km
- Teren 13.00km
- Czas 02:53
- VAVG 21.22km/h
- VMAX 41.04km/h
- HRmax 173 ( 98%)
- HRavg 112 ( 63%)
- Kalorie 1490kcal
- Podjazdy 298m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Jesień
Niedziela, 29 października 2023 · dodano: 11.11.2023 | Komentarze 2
Zobaczyć nowy mural w Tworogu, reszta to stare kąty.Do Miedar © wowa113
Heh, zapomnieli dopisać "nie dotyczy rowerów"
Zonk! © wowa113
Był i jest, czyli tym razem nawigacja się nie pomyliła ;)
Wyjście awaryjne © wowa113
Zalew Brzeźnica © wowa113
Pałac w Tworogu © wowa113
Mural w Tworogu © wowa113
Inskrypcja nad drzwiami przytułku. © wowa113
Po polsku, cytuję z Wikipedii "Wtedy mnie zbudował Adolf książę Hohenlohe poświęcając biednym: ponieważ król wyzdrowiał". Wielkie litery w słowach to rok budowy.
I jakoś mi się tak wydaje, że w Brynku jeszcze w tym roku nie byłem
Pałac Donnersmarcków w Brynku © wowa113
Jesień w Brynku © wowa113
Kategoria 50 plus, historycznie
- DST 95.00km
- Teren 18.50km
- Czas 04:29
- VAVG 21.19km/h
- VMAX 39.60km/h
- HRmax 176 (100%)
- HRavg 105 ( 59%)
- Kalorie 2006kcal
- Podjazdy 512m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Woźniki
Niedziela, 1 października 2023 · dodano: 03.11.2023 | Komentarze 2
Do Woźnik ogarnąć nowy temat związany z dawną granicą rosyjsko- pruską . W
drodze powrotnej chwila na platformie spotterskiej lotniska Pyrzowice.
Kamienny las trolli po drodze
Zaczarowana w Kamiennym Lesie Troli © wowa113
Pojawiły się nowe tabliczki z ciekawostkami
Takie to były czasy... © wowa113
I na rynek w Woźnikach
Na rynku w Woźnikach © wowa113
Historia straży pożarnej w Woźnikach
I laweta xD © wowa113
i się zbiesił jednoślad ale olałem temat, w końcu na czerwono się nie świeci ;)
Woźniki © wowa113
I taka historyczna miejscóweczka, chociaż nie siedzi lokalizacyjnie a i chyba wyglądem od dawnego przejścia też odbiega to inicjatywa dla mnie fajna.
Szczypta historii © wowa113
A skoro już w temacie granicy w Gniazdowie dawny rosyjski urząd celny, obecnie szkoła.
I przez Cynków na lotnisko
Lotnisko Pyrzowice © wowa113
I poleciał Ryan © wowa113
Lotnisko Pyrzowice © wowa113
Na koniec jeszcze pamiątkowy kamyczek w Ossach
Pamiątkowy kamień w Ossach © wowa113
I na koniec siurprajs :). W końcu fajny szuterek między Ossami a Wymysłowem. Teraz to można śmigać.
Kamienny las trolli po drodze
Zaczarowana w Kamiennym Lesie Troli © wowa113
Pojawiły się nowe tabliczki z ciekawostkami
Takie to były czasy... © wowa113
I na rynek w Woźnikach
Na rynku w Woźnikach © wowa113
Historia straży pożarnej w Woźnikach
I laweta xD © wowa113
i się zbiesił jednoślad ale olałem temat, w końcu na czerwono się nie świeci ;)
Woźniki © wowa113
I taka historyczna miejscóweczka, chociaż nie siedzi lokalizacyjnie a i chyba wyglądem od dawnego przejścia też odbiega to inicjatywa dla mnie fajna.
Szczypta historii © wowa113
A skoro już w temacie granicy w Gniazdowie dawny rosyjski urząd celny, obecnie szkoła.
I przez Cynków na lotnisko
Lotnisko Pyrzowice © wowa113
I poleciał Ryan © wowa113
Lotnisko Pyrzowice © wowa113
Na koniec jeszcze pamiątkowy kamyczek w Ossach
Pamiątkowy kamień w Ossach © wowa113
I na koniec siurprajs :). W końcu fajny szuterek między Ossami a Wymysłowem. Teraz to można śmigać.
Kategoria 50 plus, historycznie, lasy lublinieckie
- DST 63.10km
- Teren 15.00km
- Czas 03:03
- VAVG 20.69km/h
- VMAX 40.32km/h
- HRmax 173 ( 98%)
- HRavg 114 ( 64%)
- Kalorie 1530kcal
- Podjazdy 352m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Kalety
Niedziela, 24 września 2023 · dodano: 28.10.2023 | Komentarze 2
Zajrzeć tylko na dzielnię Izy obczaić mural. Fajny byłI tyle. Reszta las.
Kategoria 50 plus, lasy lublinieckie
- DST 75.25km
- Czas 03:47
- VAVG 19.89km/h
- VMAX 38.88km/h
- HRmax 176 (100%)
- HRavg 124 ( 70%)
- Kalorie 2442kcal
- Podjazdy 355m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Żelazny Szlak Rowerowy
Niedziela, 13 sierpnia 2023 · dodano: 13.10.2023 | Komentarze 9
W końcu trzeba przejechać jakiś szlak w całości. A jako że Żelazny stał się "cudem", przede wszystkim PR-owym, medialnym i blogowym, na mus ten "cud" należy objechać.Żelazny Szlak Rowerowy © wowa113
Na szlak wjeżdżam w Moszczenicy i lecę w stronę Godowa. Zdecydowana większość cyklistów kręci jednak w przeciwną strona. Ok, ścieżka fajna ale w Godowie się niestety ten "cud" kończy. Pętelka przez Podbucze praktycznie nie przynosi żadnej wartości dodanej, kawałek przez wioskę by wrócić ddr-ką przez las do Godowa czyli typowe nabicie kilometrów bez żadnych atrakcji. Teren przy urzędzie gminy zapchany samochodami jednak na szlaku w kierunku granicy (niestety już w zwykłym ruchu publicznym) cyklistów jak na lekarstwo. Wstępuję pod kościół św. Anny w Gołkowicach, (plusik za drogowskazy na szlaku do ciekawych miejsc)
Kościół św. Anny w Gołkowicach © wowa113
Turlam się do granicy, szlak zupełnie pusty.
Na granicy © wowa113
Po stronie czeskiej oznakowanie to jakieś tabliczki ze skrzyżowaniami dróg, pewnie jakby się przyzwyczaił może i byłoby jak po sznurku ale na dzisiaj Locus w akcji.
Pałac w Petrowicach © wowa113
Na dalszej części szlaku też pustki, na palcach jednej ręki można było policzyć rowerzystów, zazwyczaj z wzrokiem utkwionym w ekrany telefonów i zaklinających rzeczywistość nieco podwórkową łaciną. Dojeżdżam do Karwiny. Ryneczek ładny, rowerzystów sporo.
Na rynku w Karwinie © wowa113
Na rynku w Karwinie © wowa113
Zjadam lody na orzeźwienie i w drogę. W narożniku rynku zamek Frysztat, ale jakoś nie zachwycił
Zamek Frysztat © wowa113
Telefon do przyjaciela © wowa113
ogólnie starówka fajna, ale robienie z niej ponadprzeciętnej atrakcji... no cóż, dyskutował nie będę
Teraz przez park nad Olzę i tu mała odskocznia od szlaku - jadę ścieżką na wałach Olzy w kierunku granicy. Tu sporu kręcących - chyba jest to niezła alternatywa dla nijakiej zachodniej części szlaku.
Na Olzą © wowa113
Dojeżdżam do końca asfaltowej ścieżki, powrót tą samą drogą. I znowu na Żelaznym
Zabytkowy most nad Olzą © wowa113
Zabytkowy most nad Olzą © wowa113
Przez następne 10km nic ciekawego nie zapadło w pamięć. Gdzieś tam jakiś Beskid majaczył ale przy dzisiejszej pogodzie to ledwo kontury. W Zebrzydowicach wraca "cud" a ja za chwilę odbijam do pałacu.
Pałac w Zebrzydowicach © wowa113
Staw Młyńszczok © wowa113
Chłonę na szybko jakieś zimne 0%, na kawkę poświęcam nieco więcej czasu. Obiad odpuszczam , po pierwsze klientów, również rowerowych sporo a po drugie przy tym upale jakoś nie po drodze mi z jedzeniem.
Wracam na szlak.
Żelazny Szlak Rowerowy © wowa113
ŻSR © wowa113
Na dzisiaj fajnie, trochę chłodu ale ogólnie dużo odcinków praktycznie bez widoczności na okolicę, morał z tego, że tu po prostu trzeba z......ć
No, może w niektórych miejscach dać sobie na wstrzymanie
Żelazny Szlak Rowerowy © wowa113
MOR na Żelaznym © wowa113
Nawiązanie do kolei jakieś jest, MOR-y z nazwami dawnych stacji, tablice (nie czytałem), w niektórych miejscach można dostrzec, niestety nie wyeksponowane, słupki kilometrowe i to chyba na tyle. A i budynek stacji Ruptawa - zdaje się w prywatnych rękach.
Ogólnie z 54 kilometrowej pętli całą PR-ową robotę robi 15 kilometrów dobrej drogi rowerowej z Godowa do Zebrzydowic plus infrastruktura towarzysząca. I chyba w ogólnym przeświadczeniu ta ddr-ka i infrastruktura przedstawiana jest jako główny wyznacznik atrakcyjności szlaku. Poza tym odnoszę wrażenie (sądząc po ilości i kierunkach jazdy), ze sporo cyklistów jedzie właśnie z Godowa do Zebrzydowic albo Karwiny, obiadek, pogaduszki i z powrotem tą sama drogą. I może stąd te ochy i achy.
A turystycznie takie 3/5. Kilka ciekawych miejscówek ale de facto brak, nawet nie spektakularnych, ale i fajnych widoków po drodze.
Podsumowując, jak ktoś ma blisko albo robi "po drodze", można wpaść rekreacyjnie, jeśli specjalnie gdzieś z dalsza, licząc na efekt "wow", grzecznie mówiąc, z lekka bym się zirytował.
Kategoria 50 plus, Szlaki rowerowe
- DST 95.07km
- Czas 05:47
- VAVG 16.44km/h
- VMAX 49.68km/h
- HRmax 173 ( 98%)
- HRavg 123 ( 69%)
- Kalorie 3721kcal
- Podjazdy 1124m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlak Wokół Tatr.Lucky- Szczyrba
Sobota, 5 sierpnia 2023 · dodano: 12.10.2023 | Komentarze 5
Jeździłbym w tą i z powrotem. Tylko gdybym miał bliżej.Etap zaczynamy wspinaczką. Wczoraj, patrząc na zjazd, wydawało się, że łatwo nie będzie. Mając jednak takie widoczki zapomina się o trudnościach.
Wyjazd z Lucek © wowa113
Na przełęcz Vrchvarta © wowa113
Końcówka wspinaczki na przełęcz © wowa113
Chwila zjazdu,
Zjazd do Osadki © wowa113
wczoraj się tu nieźle umęczyłem w drugą stronę.
Za chwile znowu podjazd w kierunku Malatiny. Sporo się naczytałem ale jakoś bez emocji, chyba się człowiek psychicznie przygotował.
Co jakiś czas przerwa na fotki
Część podjazdu za nami © wowa113
Widoczki z podjazdu © wowa113
Widoczki z podjazdu © wowa113
Jeszcze kilkanaście minut i Malatina
Malatina © wowa113
Teraz już z górki. Po wyjeździe z Malatiny dobrych kilka zalesioną doliną jakieś rzeczki.
Z Malatiny nad Liptowskie Morze © wowa113
Liptowska Mara © wowa113
Nieco skiepściliśmy, można było podjechać na zaporę. Będzie na następny raz.
Liptowska Mara © wowa113
Wskakujemy na główną drogę do Liptowskiego Mikulasza. Odcinek bardziej miejski i nieco pozwiedzaliśmy.
Gdzieś obok Tatralandii © wowa113
W samym mieście pokręciliśmy się po centrum
Stare miasto
Synagoga
i ścieżką nad Wagiem
Nad Wagiem w Liptowskim Mikulaszu © wowa113
mkniemy do Liptowskiego Jana, wioski w której na każdym kroku jakiś dwór
W Liptowskim Janie © wowa113
W Liptowskim Janie © wowa113
Jeszcze Liptowski Gródek z zamkiem
Liptowski Hradok © wowa113
Liptowski Hradok © wowa113
Kapliczka św. Jana Nepomucena © wowa113
I znowu na tereny mniej zurbanizowane, przed Kralową Lehotą otwiera się fajny widok na Tatry.
Do Kralowej Lehoty © wowa113
Widoczki z trasy © wowa113
a zaraz za miejscowością wskakujemy nad Czarny Wag
Dolny zbiornik elektrowni na Czarnym Wagu © wowa113
Kościół w Czarnym Wagu © wowa113
Stacja dawnej kolejki leśnej w Czarnym Wagu © wowa113
By za chwilę śmigać śladem po dawnej kolejce leśnej. Fajny odcinek mimo, że w niektórych miejscach woda płynęła całą drogą.
Śladem dawnej kolejki leśnej nad Czarnym Wagiem © wowa113
Śladem dawnej kolejki leśnej nad Czarnym Wagiem © wowa113
Zdecydowanie zdjęcia tego nie oddają ale jazda pomiędzy skalnymi ścianami czy też nad stroma skarpą z grzmiącym w dole Czarnym Wagiem sprawia dużo przyjemności.
Dla odważnych © wowa113
My pojechaliśmy wytyczonym objazdem :)
Wyjeżdżamy z lasów, przed Szczyrbą otwierają się fajne widoki na Tatry.
Do Szczyrby © wowa113
W drodze do Szczyrby © wowa113
Do Szczyrby © wowa113
Na nocleg do Szczyrby © wowa113
Kategoria 50 plus, gdzieś tam, grupowe, historycznie, Szlaki rowerowe, wyprawy i wyprawki
- DST 53.71km
- Teren 5.00km
- Czas 02:14
- VAVG 24.05km/h
- VMAX 41.76km/h
- HRmax 177 (100%)
- HRavg 141 ( 80%)
- Kalorie 1759kcal
- Podjazdy 350m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Afternoon Ride
Sobota, 29 lipca 2023 · dodano: 09.09.2023 | Komentarze 0
I chyba tylko tyle co w tytule. Ot, rozruszać kości. Kategoria Bytom i okolice, 50 plus
- DST 67.97km
- Czas 03:10
- VAVG 21.46km/h
- VMAX 46.08km/h
- HRmax 181 (102%)
- HRavg 123 ( 69%)
- Kalorie 2209kcal
- Podjazdy 445m
- Aktywność Jazda na rowerze
Brzeziny - deskale "Cichy Memoriał" Arkadiusza Andrejkowa
Piątek, 14 lipca 2023 · dodano: 30.08.2023 | Komentarze 2
Do Brzezin obejrzeć deskale przedstawiające , w sumie z powojenną już, historię oddziału partyzanckiego pod dowództwem por. Stefana Kobosa ps. "Wrzos", losów jego samego jak i mieszkańców wsi. Oprócz deskali tworzy się tu niewielki prywatny skansen z akcentami partyzanckimi, sporo jest też tablic i tabliczek historycznych.Brzeziny. Deskal "Odprawa kadry dowódczej" © wowa113
Na początek jednak Bełżec i niewielka cerkiew z 1756r. Dziesiątki, o ile nie setki już razy przejeżdżane obok samochodem i aż rower trzeba było taszczyć , żeby tam wstąpić.
Cerkiew w Bełżcu © wowa113
Krzyż przy cerkwi © wowa113
Cerkiew w Bełżcu © wowa113
W Bełżcu również przydałoby się dokładniej poszperać ale dzisiaj cel to Brzeziny i ich deskale.
Narada członków WIN. Bełżec 1946r. © wowa113
Każdy deskal opatrzony krótką notką z fotografią, na podstawie której powstał.
Por. Stefan Kobos "Wrzos". © wowa113
Paweł Komadowski z córką Heleną © wowa113
Aniela i Antoni Kuśmierczakowie © wowa113
Stefan Kobos "Wrzos" © wowa113
Deskal w Brzezinach © wowa113
Brzezińskie deskale © wowa113
I chyba ostatni
Eleonora i Edmund Szczepańscy © wowa113
I to właśnie w ich gospodarstwie jest, nieco trudno to nazwać, może miniskansen, może muzeum ale ze sporymi akcentami partyzanckimi,
Ocalić od zapomnienia © wowa113
Prywatny skansen z partyzanckimi akcentami © wowa113
Jeszcze kilka akcentów historycznych rozsianych po wiosce w postaci tablic i tabliczek
Aczkolwiek chyba niektórzy mają dość ciekawskich, bo chyba jeszcze na żadnej wsi nie widziałem tylu tabliczek "teren prywatny"
Chwila odpoczynku na brzezińskim przystanku
i w drogę do Narola. Zajrzałem pod pałac, niestety jak zwykle zamknięte. Trzeba się umawiać na zwiedzanie. Na rynek więc
Rynek w Narolu © wowa113
W Narolu jeszcze fajny drewniany "szeregowiec", muszę poszperać co to
Roztoczański "szeregowiec" © wowa113
I przez Susiec do domu
Kategoria 50 plus, gdzieś tam, historycznie, Roztocze