Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wowa113 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 33563.19 kilometrów w tym 7297.74 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wowa113.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter by Stats4U Show Stats for this Counter
  • DST 128.20km
  • Teren 43.00km
  • Czas 05:55
  • VAVG 21.67km/h
  • VMAX 41.04km/h
  • HRmax 167 ( 94%)
  • HRavg 106 ( 60%)
  • Kalorie 2542kcal
  • Podjazdy 495m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolonowskie

Niedziela, 17 sierpnia 2025 · dodano: 03.09.2025 | Komentarze 3

Najprzyjemniejszy wypad rowerowy w tym roku. Dobre drogi, kilka fajnych miejscówek, ludzi jak na lekarstwo - można odetchnąć pełną piersią
W tamtą stronę głównie leśne szutry.

Już po kilkunastu kilometrach asfaltów wpadam do lasu w Miedarach -Kopaninie. Niestety odcinek skutecznie przeze mnie do tej pory omijany od kilku lat nic się nie zmienił - wysypany jakimś gruzem z rozbiórek odbierał przyjemność z jazdy. Przy Szkarotkach wpadam już na szutry premium i z małymi przerwami na asfalt dolatuję do Kotów. I tu zgapiłem, bo miałem skręcić znowu na szutry do Krupskiego przez Otmuchów a poleciałem asfaltem na Potępę. Nie chciało mi się już wracać więc asfaltem do Krupskiego Młyna z małą przerwą na przeczekanie niewielkiego deszczyku. W Krupskim koło Nitroergu wpadam z powrotem do lasu i już szutry, szutry, szutry.





20 kilometrów i ani żywej duszy. Cholercia, gdzie te gravele? Po drodze zagubiony w lesie niewielki przysiółek Piła

Mostek na Lublinicy

i sama Lublinica

Opłotkami wioski

i z powrotem w lesie
Przelatuję przez DW901, do celu już niedaleko

i za chwilę malownicze Stawy Pluderskie



Kilka obrotów korbą i Regolowiec, miejsce po dawnej hucie żelaza

Obecnie już tylko taka pamiątka i kawałek jakiejś grubej, drewnianej ściany. Ale miejsce fajne, obok zalew na Bziniczce,


I Bziniczka

Są spore wiaty wypoczynkowe więc i kilku autochtonów się kręci. Wracam do szutrówki i już za chwilę w Kolonowskiem
Z atrakcji tylko regionalna izba pamięci



i pomnik hrabiego Colonny


A, i pisanka na niewielkim ryneczku. Nieco nieaktualne ale chyba ekspozycja stała.

Za chwilę przeskakuję przez Małą Panew. Inwazja kajakarzy trwa w najlepsze.

i w Jaźwinie znowu na szutry

Niby wiem, że kania ale jednak boję się zbierać. A dorodne 3  szt. były.

W Oseiku wskakuję na lokalne asfalty

W Piotrówce dorabiam osamotniony kwadrat i do Gąsiorowic uzupełnić kolekcję murali Andrejkowa

Nieznana gąska też się znalazła, żniwa w końcu, czas w pole...

Jeszcze dwa murale których nie miałem w kolekcji



Dalej przez Jemielnicę, Polanę Śmierci koło Barutu,

do Dąbrówki.

Ze Świbia do Wielowsi długa prosta, można pocisnąć

O ostatni odpoczynek przy pałacu w Wielowsi

Jeszce 3 dychy i w domu. To był naprawdę dobry dzień.


Komentarze
Roadrunner1984
| 20:56 piątek, 5 września 2025 | linkuj Muszę przyznać wypad konkretny i fotki zachęcają do takich wypadów 💪💪. Leśne dukty przypominają dzieciństwo 😊. W takim spokoju można nabijać kilometry😉. Brawo za wypad i fotki👏👏
wowa113
| 09:32 piątek, 5 września 2025 | linkuj Kolzwer205 dzięki :)
Kolzwer205
| 13:04 czwartek, 4 września 2025 | linkuj Sporo tych miejsc kojarzę ze swoich wycieczek w latach 2016-17, niewiele się zmieniły :)
Świetna fotorelacja!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]