Info

Więcej o mnie.













Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Lipiec2 - 9
- 2025, Czerwiec12 - 47
- 2025, Maj6 - 31
- 2025, Kwiecień8 - 34
- 2025, Marzec6 - 27
- 2025, Luty3 - 4
- 2025, Styczeń3 - 10
- 2024, Grudzień5 - 16
- 2024, Listopad2 - 8
- 2024, Październik10 - 11
- 2024, Wrzesień10 - 12
- 2024, Sierpień9 - 14
- 2024, Lipiec10 - 10
- 2024, Czerwiec25 - 28
- 2024, Maj18 - 26
- 2024, Kwiecień25 - 33
- 2024, Marzec18 - 10
- 2024, Luty15 - 18
- 2024, Styczeń1 - 6
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik8 - 14
- 2023, Wrzesień2 - 4
- 2023, Sierpień7 - 29
- 2023, Lipiec14 - 22
- 2023, Czerwiec12 - 25
- 2023, Maj9 - 5
- 2023, Kwiecień8 - 8
- 2023, Marzec9 - 12
- 2023, Luty2 - 2
- 2023, Styczeń2 - 5
- 2022, Listopad2 - 6
- 2022, Październik8 - 6
- 2022, Wrzesień7 - 6
- 2022, Sierpień8 - 16
- 2022, Lipiec13 - 24
- 2022, Czerwiec8 - 6
- 2022, Maj9 - 28
- 2022, Kwiecień7 - 4
- 2022, Marzec8 - 5
- 2022, Luty6 - 19
- 2022, Styczeń3 - 4
- 2021, Grudzień3 - 2
- 2021, Listopad6 - 6
- 2021, Październik6 - 20
- 2021, Wrzesień8 - 4
- 2021, Sierpień8 - 7
- 2021, Lipiec12 - 3
- 2021, Czerwiec8 - 12
- 2021, Maj11 - 20
- 2021, Kwiecień8 - 2
- 2021, Marzec8 - 12
- 2021, Luty4 - 4
- 2021, Styczeń4 - 6
- 2020, Grudzień5 - 6
- 2020, Listopad6 - 2
- 2020, Październik9 - 6
- 2020, Wrzesień8 - 4
- 2020, Sierpień9 - 5
- 2020, Lipiec12 - 4
- 2020, Czerwiec14 - 5
- 2020, Maj7 - 2
- 2020, Kwiecień7 - 0
- 2020, Marzec6 - 0
- 2020, Luty4 - 0
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 0
- 2019, Wrzesień6 - 0
- 2019, Sierpień3 - 0
- 2019, Lipiec5 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj7 - 0
- 2019, Kwiecień2 - 0
- 2019, Marzec6 - 0
- 2019, Luty3 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień2 - 0
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj8 - 0
- 2018, Kwiecień9 - 0
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad2 - 0
- 2017, Październik1 - 2
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec6 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 0
- 2017, Maj5 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Marzec3 - 0
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień3 - 0
- 2016, Lipiec1 - 0
- 2016, Czerwiec1 - 0
- 2016, Maj1 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Maj4 - 0
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Wrzesień5 - 0
- 2014, Sierpień3 - 0
- 2014, Lipiec6 - 0
- 2014, Czerwiec3 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2014, Kwiecień4 - 0
- 2014, Marzec1 - 0

Wpisy archiwalne w kategorii
lasy lublinieckie
Dystans całkowity: | 5443.28 km (w terenie 1646.10 km; 30.24%) |
Czas w ruchu: | 274:13 |
Średnia prędkość: | 19.85 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.92 km/h |
Suma podjazdów: | 30080 m |
Maks. tętno maksymalne: | 189 (107 %) |
Maks. tętno średnie: | 144 (81 %) |
Suma kalorii: | 171657 kcal |
Liczba aktywności: | 70 |
Średnio na aktywność: | 77.76 km i 3h 55m |
Więcej statystyk |
- DST 82.69km
- Teren 43.00km
- Czas 04:10
- VAVG 19.85km/h
- VMAX 42.84km/h
- Kalorie 3094kcal
- Podjazdy 407m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Przez lasy lublinieckie
Sobota, 3 października 2020 · dodano: 05.10.2020 | Komentarze 0
Przez lasy lublinieckie do Koszęcina i Strzybienia.Tym razem na początek przez Laryszów, jednak mój narząd węchu stwierdza, że przy każdym innym niż zachodni wiatr ten kawałek, gdzie Remondis rządzi, omijac szerokim łukiem. Dalej do Pniowca i przez Mikołeskę w kierunku kaleciańskiej Drutarni. Leśne drogi całkiem spoko jak na sporą dawkę opadów w dniach poprzednich

Szutry z Mikołeski do kaleciańskiej Drutarni © wowa113

Kaleciańskie szutry © wowa113
W Drutarni tym razem nie na asfalt do Koszęcina ale w kierunku LR-ki prowadzącej na koszęciński GOSiR. Na LR-kę wskakuje na chwilę na torfowiskach Dubiele

Torfowiska Dubiele © wowa113
Przed Koszęcinem trafiam na organizatora wyścigu szukającego powyrywanych tabliczek oznakowania trasy wyścigu bo mu się zawodnicy pogubili. Ja nic nie brałem :). Na GOSIRze chyba imprezka już się kończy. Niby gravelowa ale sporo MTB.

Koszęcińskie szutry © wowa113
Koszęcińskie atrakcje historyczne znowu omijam, jadę tym razem wzdłuż Leśnicy do Strzybienia

Mostek nad Leśnicą w Koszęcinie © wowa113
Ten to chyba jakiś zaspany, nawet okiem nie łypnął. Czyżby tak mi dobrze z oczu patrzyło :)

Plażing w gadziej wersji © wowa113

Nad koszęcińskimi stawami © wowa113
W dalszej drodze wstępuję jeszcze na miejsce wypoczynkowe, niby fajne ale totalnie zaniedbane. Ogólny śmietnik, miejsce na ognisko zarośnięte. Trochę takie "zbuduj i zapomnij". Na chwilę wskakuję na asfalty, w Prądach ciekawe zabytki motoryzacji

Węgierska myśl motoryzacyjna © wowa113

Sezon "ogórkowy" definitywnie się zakończył © wowa113
W środku pełno części zamiennych, może da się złożyć przynajmniej jeden.

Prawie jak na peronach tylko rozkładu brak © wowa113
Przyczepka też jest, ciągali kiedyś Ursusami takie z pracownikami na pegeerowskie pola.

Znaczy się gimbus? © wowa113

Chwile asfaltowego relaksu. © wowa113
Znikoma część historyczna dzisiaj

Pomnik lotników zestrzelonych na tych terenach w czasie kampanii wrześniowej © wowa113
Nie pali mi się do kierunku południowego, ale czas wracać, wmordewind nawet przez wioskę nieźle trzyma, na szczęście z powrotem do lasu. Na początek błotnistym singielkiem docieram do kolejnego odcinka LR-ki od torfowisk Dubiele do Kalet Zielonej. Odcinek nieco piaszczysty ale po deszczach idzie się uciągnąć.

LR-ka przez torfowisko Dubiele © wowa113
za to bardzo malownicza

LR-ka © wowa113
Mimo, ze grzybiarzy sporo jakoś w koszykach nie widać. Też nic godnego na obiad nie zauważyłem. Chociaż w tym stadium też się nadają. ale nie zaryzykuję :)

Purchawka. Może posmakować? © wowa113
Tu już LR-ka szutrowa więc mknę w kierunku Kalet

Samotność w lesie © wowa113

Hierarchia. © wowa113
W Kaletach na DW789 odbijam z LR-ki i przez centrum, wskakuje znowu do lasu. Kawałkiem pętlą z cisem Donnersmarcka,

Zwierzęta leśne ;) © wowa113

Pętlą z cisem Donnersmarcka. © wowa113
później przez Głęboki Dół , obrzeżami TG i przez Segiet do domu. Rosół czeka na stole. Grzybowej nie będzie.
Kategoria 50 plus, historycznie, lasy lublinieckie
- DST 77.70km
- Teren 20.60km
- Czas 03:51
- VAVG 20.18km/h
- VMAX 42.48km/h
- Kalorie 2931kcal
- Podjazdy 373m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Czarków
Niedziela, 13 września 2020 · dodano: 16.09.2020 | Komentarze 0
Bez ekscesów, zupełnie rekreacyjnie nad leśny staw w Czarkowie. Później przez Tworóg do Mikołeski i funkel nówka asfaltem do Boruszowic. Powrót przez Pniowiec, Tłuczykąt, centrum TG i Segiet
Staw hodowlany w Czarkowie © wowa113

Staw w Czarkowie © wowa113

Taaaaaka ryba © wowa113

Leśna pasieka © wowa113

Lilie wodne © wowa113

Jak ślepej kurze ziarnko... © wowa113

Takie mi pasują © wowa113
Kategoria 50 plus, lasy lublinieckie
- DST 111.13km
- Teren 39.20km
- Czas 05:35
- VAVG 19.90km/h
- VMAX 37.44km/h
- Kalorie 4183kcal
- Podjazdy 606m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzy kościoły i diabelski kamień
Niedziela, 23 sierpnia 2020 · dodano: 28.08.2020 | Komentarze 0
Tak sobie zestawiłem w Locusie dłuższe trasy i jakaś dziura nad Koszęcinem. Czyżby nic ciekawego tam nie było? W sumie zawsze stacja końcową w tamtym kierunku był Koszęcin a co dalej się nie zastanawiałem. Chwilę poszperane na necie i jadę.Standard w tym kierunku, czyli Ptakowice, tarnogórski Pniowiec

Sweetfocia, a co, nie mogę? :) © wowa113
Mikołeska

Jesień idzie © wowa113
I tu ogarnęła mnie duma z siebie bo w końcu nie wpakowałem się w jakieś szyszkowo-korzenne dróżki tylko fajnym szuterkiem do kaleciańskiej Drutarni.

Kapliczka papieska w Kaletach © wowa113
Później już znaną asfaltówka do Koszęcina, chwila przystanku przy kościele Świętej Trójcy - jakoś nigdy wcześniej nie było okazji

Kościół św. Trójcy z 1724r. w Koszęcinie © wowa113
Bez zbędnych ceregieli przez centrum Koszęcina, nie wstępując nawet do pałacu jadę do Cieszowej. Jakoś wcześniej nie obiła mi się o uszy nazwa miejscowości a ciekawostek kilka. Na początek kościół św. Marcina

Kościół św. Marcina z 1751r. w Cieszowej © wowa113

Kościół św. Marcina z 1751r. w Cieszowej © wowa113
Kilka ciekawych budynków

Tu zawsze świeci słońce © wowa113

Spichlerz z XVIIw. w Cieszowej © wowa113
spichlerz po remoncie i modernizacji otrzymał nowe funkcje - galerię sztuki Po remoncie i modernizacji otrzymał nowe funkcje -galerię sztuki. Jednak skutkiem tego skreślono go z listy zabytków. A i nie widać aby galeria w ogóle funkcjonowała.

Spichlerz z XVIIw. w Cieszowej © wowa113
Obok, w opłakanym stanie, budynki dawnego folwarku.

Budynki folwarczne w Cieszowej © wowa113

Pomnik św. Urbana © wowa113
Kilkaset metrów za wsią odwiedzam również cmentarz żydowski

Cmentarz żydowski w Cieszowej © wowa113
Zgodnie z żydowskim zwyczajem nie znicze a kamyki układane na macewach są wyrazem pamięci o zmarłych.

Cmentarz żydowski w Cieszowej © wowa113
W 2008r. przez teren cmentarza przeszła trąba powietrzna zupełnie go demolując

Cmentarz żydowski w Cieszowej © wowa113
Niektóre z drzew odrastają, po innych zostały tylko kikuty, większość macew jest połamanych.

Cmentarz żydowski w Cieszowej © wowa113
Kilka lat temu społecznicy nieco cmentarz uporządkowali, ustawiając macewy pod kikutami drzew

Cmentarz żydowski w Cieszowej © wowa113

Cmentarz żydowski w Cieszowej © wowa113
Z cmentarza jadę do najdalszego punktu dzisiejszej wycieczki, fotka jeszcze ciekawej kapliczki w Hadrze

Kaplica św. Anny w Hadrze © wowa113
i już prawie u celu

Tematyczny drogowskaz © wowa113
Diabelski kamień w Olszynie. Mimo różnych legend historia jest prozaiczna, został przetransportowany do Olszyny na początku XX wieku na zlecenie koszęcińskiego księcia Karola Gotfryda zu Hohenlohe z Hadry. Ustawiono go w miejscu kaplicy grobowej panów olszyńskich, w miejscu zasypanych krypt, które były ciągle penetrowane przez złodziei.

Diabelski kamień w Olszynie © wowa113
Stad miałem wracać DW przez Boronów, ale fajna asfaltowa dróżka powrotna do Hadr skłoniła do zmiany trasy.
Chwila odpoczynku nad stawem w Olszynie.

Staw w Olszynie © wowa113
gdzie pierwszy raz widzę takie cudo

Niecierpek gruczołowaty © wowa113
Umyśliłem sobie jeszcze, że przejadę kawałek Liswarciańskim Szlakiem Rowerowym od Hadr do Boronowa. I... odcinek Liswarciańskiego był najgorszym odcinkiem drogi jakim dzisiaj jechałem. Nie polecam, szczególnie po deszczach.
No ale już w Boronowie zwiedzam zabytek klasy "0"

Kościół pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego z 1611r. w Boronowie © wowa113

Kościół pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego z 1611r. w Boronowie © wowa113

Wnętrze kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego w Boronowie © wowa113
Droga powrotna przez Strzebiń, Kalety i Miasteczko Ślaskie fajnymi leśnymi szutrami. Od Miasteczka asfaltem do Tarnowskich Gór gdzie jeszcze dwie fotki lokomotyw

Parowóz w Tarnowskich Górach © wowa113

Lokomotywa w Tarnowskich Górach © wowa113
i znanymi już sobie zakamarkami do domu. Coraz łatwiej te setki wpadają, może to, że zaczynam wybierać lepsze drogi i w końcu robię typowe przystanki na pojedzenie a nie batonik w drodze.
Kategoria 100 plus, historycznie, lasy lublinieckie
- DST 86.54km
- Teren 39.50km
- Czas 04:38
- VAVG 18.68km/h
- VMAX 42.12km/h
- Kalorie 3292kcal
- Podjazdy 438m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Wiosenne lasy lublinieckie
Niedziela, 17 maja 2020 · dodano: 22.05.2020 | Komentarze 2
Pętelka po zielonym Śląsku. No cóż, lubię po prostu. Pałac w Brynku, kilka znanych i nieznanych zakątków w Kaletach i zatopiona kopalnia w Bibieli z której niestety szybka ewakuacja bo ludzi jak mrówków. I Leśna Rajza ciągle gdzieś migała po drodze.
Przez Szkarotkowe Stawy © wowa113

W ogrodzie botanicznym w Brynku © wowa113

Czas się obudzić © wowa113

Chce się żyć. Leśna Rajza © wowa113

Czas na rybkę © wowa113

Ruiny kaleteńskich zakładów papierniczych © wowa113

Znikąd donikąd © wowa113

Aleja Dębów © wowa113

Jaz na Małej Panwi © wowa113

Kalety Zielona © wowa113

Tylko wiatru brak © wowa113

Zielona Dolna © wowa113

Ruiny zatopionej kopalni W Bibieli Pasiekach © wowa113

Mistycznie © wowa113
Kategoria 50 plus, historycznie, lasy lublinieckie
- DST 80.90km
- Teren 10.00km
- Czas 03:48
- VAVG 21.29km/h
- VMAX 43.20km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 3137kcal
- Podjazdy 365m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Inspekcja stanu wód
Niedziela, 26 kwietnia 2020 · dodano: 29.04.2020 | Komentarze 0
Raportu nie będzie. Odskocznia na łono natury. Okolice Krupskiego Młyna.
Czarków. Tego "Obywatela Śląska" raczej się tu nie spodziewałem

Staw hodowlany w Czarkowie. A jednak będzie. Stan wody średni.

Hotel nad stawem

Miód też chyba musi być wypasiony...

Wiata też niczego sobie

Śluza na rzeczce bez nazwy. Ledwo ciecze. Stan wody niski

Staw "Borowiany". Stan wody wysoki

Ośrodek wypoczynkowy KWK Andaluzja z Piekar Sląskich. Kopalni już nie ma, ośrodek też już chyba tylko do urbexu

Śluza na stawie "Borowiany". Stan wody niski.

Most na Małej Panwi w Krupskim Młynie

Mała Panew. Stan wody niski

Nad brzeg stawu Piegża, Kaczym Jeziorem zwanym

Staw Piegża. Stan wody niski.

Staw Piegża


Blue sky

Koniec raportu.
Kategoria lasy lublinieckie, 50 plus
- DST 41.06km
- Teren 25.50km
- Czas 02:20
- VAVG 17.60km/h
- VMAX 44.64km/h
- Kalorie 1445kcal
- Podjazdy 290m
- Sprzęt Giant Boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Chechło i Świerklaniec
Środa, 22 kwietnia 2020 · dodano: 25.04.2020 | Komentarze 0
Ogarnięte celebryckie miejscówki, zazwyczaj pełne ludzi. Dzisiaj, niestety, nie inaczej. Rowerzyści, spacerowicze, rolkarze i tłum wędkarzy. Czyli standard. Plażowiczów tylko brakuje. Omijać szerokim łukiem.
Przez Suchogórski Labirynt

i którędy?

Singlem przez pola. Liczyłem na rzepak.

Nakło-Chechło


Leśna Rajza

Kościół i Mauzoleum Donnersmarcków w Świerklańcu

Anioł Pokoju

Wiosna

Fosa przy ruinach zamku piastowskiego

Romantyczna ruina w Świerklańcu

Zachęcajace ...

Widok z Winnej Góry na zbiornik Kozłowa Góra
Kategoria lasy lublinieckie, historycznie, Bytom i okolice
- DST 53.20km
- Teren 16.80km
- Czas 03:17
- VAVG 16.20km/h
- VMAX 33.10km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 2025kcal
- Podjazdy 431m
- Sprzęt Giant Boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Najwyżej zmoknę....
Niedziela, 19 stycznia 2020 · dodano: 20.01.2020 | Komentarze 0
Nie zmokłem.
A nad jeziorka wyskoczę i coś tam po drodze się jeszcze ogarnie. Więc standardowo, droga na Chechło i zonk. Rozciapane wszystko, może zmienić plany? Ale i tak już ubabrany więc co za różnica.

Pałac Donnersmarcków w Nakle Śląskim

Zalew Nakło- Chechło. U Adika morsy się ciapią, przeszkadzać niezręcznie więc inna miejscóweczka

Dalej LR-ką do do Ostrożnicy, później na ścieżynkę do starego mostu kolejowego

Drabinka jest, winda nie zamontowana

Zbiornik Kozłowa Góra albo jezioro Świerklaniec jak kto woli od północnej strony

Nie chciały pozować :(

Trochę luzu. Ossy.

A dokąd tak gnają ? A1.

Quasipluralizm :(

Siemonia. Ruiny gospodarstwa młynarskiego Walerów.

Przyziemie młyna. Zważ se chopie gdzie stąpasz.

Miejsce po turbinie

Wina brak

Dla bushcrafterów

Nad Rogoźnik II

Ruiny przystani kajakowej nad Rogoźnikiem I

Śnieguliczka biała

Ligustr pospolity

Budują -od ogrodu botanicznego na Księżej Górze do Kopca Wyzwolenia. Chyba ciąg pieszo-rowerowy. Radzę omijać bo tylko ten widoczny kawałek ok, reszta rozjeżdzone i błocko niezłe. No to jeszcze wizyta na myjni i tyle na dzisiaj.
Kategoria historycznie, lasy lublinieckie, 50 plus
- DST 66.25km
- Teren 32.10km
- Czas 03:52
- VAVG 17.13km/h
- VMAX 34.90km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 2530kcal
- Podjazdy 413m
- Sprzęt Giant Boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Zimowe lasy lublinieckie
Poniedziałek, 6 stycznia 2020 · dodano: 07.01.2020 | Komentarze 0
Standarcik. Szkarotki, Brynek i w lublinieckie lasy. Powrót przez Tarnowskie Góry i Segiet. Ślisko.
Przez Szkarotkowe Stawy. ©wowa113

Jeden z nich. ©wowa113

Pałac w Brynku. ©wowa113

Pałac w Brynku. ©wowa113

Ekskluzywny toi-toi? Na leśnej scieżce dydaktycznej nadleśnictwa Brynek. ©wowa113

Boruszowice. Stara papiernia. ©wowa113

Pewnie za chwilę koleiny i błotko. Ale nie było źle. Raczej sporo piasku, latem odpada, teraz zmarznięte więc ok. ©wowa113

Nad Wodą Graniczną w drodze do Mikołeski. ©wowa113

LR-ka do Kalet. Zachęcające, ale nie jadę. ©wowa113

Kolejny z dojazdów p-poż. Ale znowu nie po drodze. ©wowa113

Jak w mordę strzelił. Kierunek uroczysko Głęboki Dół. Trochę ślisko. ©wowa113

Tarnogórski gwarek. ©wowa113

Segiet. Nie sposób pominąć. ©wowa113
Kategoria historycznie, lasy lublinieckie
- DST 100.82km
- Teren 40.00km
- Czas 05:32
- VAVG 18.22km/h
- VMAX 37.30km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 3768kcal
- Podjazdy 391m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Po lasach lublinieckich
Niedziela, 29 września 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0
Zaniedbałem jakoś w tym roku lasy lublinieckie więc odwiedzić stare kąty. Kilka grzybków na obiad również do sakwy wpadło. I chyba po raz pierwszy w lasach lublinieckich udało się nie wpakować w jakąś nieprzejezdną dróżkę leśną.


Stary Zalew . ©wowa113

Leśny staw gdzieś za Mikołeską. ©wowa113

Zapewne wyzbierane po lublinieckich lasach. Słupki graniczne dawnej granicy polsko-niemieckiej. ©wowa113






Mała Panew. ©wowa113

Chatka myśliwska Randez Vous. ©wowa113

Chatka myśliwska Randez Vous. ©wowa113

Pałac w Koszęcinie. ©wowa113

Pałac w Koszęcinie . ©wowa113

Ławeczka Stanisława Hadyny, założyciela i wieloletniego dyrektora Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk. ©wowa113

Fontanna w Koszęcinie. ©wowa113

Romantyczna ruina w Koszęcinie na Sroczej Górze. ©wowa113

Kolejne słupki graniczne- te przy dostrzegalni pożarowej na Sroczej Górze. ©wowa113

Aleja kasztanowa w Koszęcinie. ©wowa113

Staw Posmyk.. ©wowa113

Zalipie? ©wowa113

Na grzyby. ©wowa113

Trutowisko Krywałd. ©wowa113

Dolina Małej Panwi po stronie południowej dawnej osady leśnej Krywałd. ©wowa113

Do nieistniejącego mostu na Małej Panwi

Po tej stronie po dawnej osadzie ostała się ino piwniczka. ©wowa113

Pamiątkowy napis nad wejściem do starego przytułku w Tworogu. ©wowa113

Pałac w Brynku. ©wowa113
Kategoria lasy lublinieckie, 100 plus
- DST 42.92km
- Teren 8.00km
- Czas 01:58
- VAVG 21.82km/h
- VMAX 43.90km/h
- Kalorie 1632kcal
- Podjazdy 317m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Szkarotki
Niedziela, 22 września 2019 · dodano: 13.11.2019 | Komentarze 0
Troszkę wolnego czasu a brak pomysłu?. To Szkarotki w Połomni. Pasuje mi ta miejscówka, chyba najbardziej ulubiony odcinek asfaltem do Połomni (no może drugi po Toszku przez Wilkowice i Zacharzowice). I chwile zupełnego chilloutu nad leśnymi stawami. Cisza i spokój.
©wowa113

©wowa113
Kategoria lasy lublinieckie