Info

Więcej o mnie.













Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Lipiec5 - 19
- 2025, Czerwiec12 - 47
- 2025, Maj6 - 31
- 2025, Kwiecień8 - 34
- 2025, Marzec6 - 27
- 2025, Luty3 - 4
- 2025, Styczeń3 - 10
- 2024, Grudzień5 - 16
- 2024, Listopad2 - 8
- 2024, Październik10 - 11
- 2024, Wrzesień10 - 12
- 2024, Sierpień9 - 14
- 2024, Lipiec10 - 10
- 2024, Czerwiec25 - 28
- 2024, Maj18 - 26
- 2024, Kwiecień25 - 33
- 2024, Marzec18 - 10
- 2024, Luty15 - 18
- 2024, Styczeń1 - 6
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik8 - 14
- 2023, Wrzesień2 - 4
- 2023, Sierpień7 - 29
- 2023, Lipiec14 - 22
- 2023, Czerwiec12 - 25
- 2023, Maj9 - 5
- 2023, Kwiecień8 - 8
- 2023, Marzec9 - 12
- 2023, Luty2 - 2
- 2023, Styczeń2 - 5
- 2022, Listopad2 - 6
- 2022, Październik8 - 6
- 2022, Wrzesień7 - 6
- 2022, Sierpień8 - 16
- 2022, Lipiec13 - 24
- 2022, Czerwiec8 - 6
- 2022, Maj9 - 28
- 2022, Kwiecień7 - 4
- 2022, Marzec8 - 5
- 2022, Luty6 - 19
- 2022, Styczeń3 - 4
- 2021, Grudzień3 - 2
- 2021, Listopad6 - 6
- 2021, Październik6 - 20
- 2021, Wrzesień8 - 4
- 2021, Sierpień8 - 7
- 2021, Lipiec12 - 3
- 2021, Czerwiec8 - 12
- 2021, Maj11 - 20
- 2021, Kwiecień8 - 2
- 2021, Marzec8 - 12
- 2021, Luty4 - 4
- 2021, Styczeń4 - 6
- 2020, Grudzień5 - 6
- 2020, Listopad6 - 2
- 2020, Październik9 - 6
- 2020, Wrzesień8 - 4
- 2020, Sierpień9 - 5
- 2020, Lipiec12 - 4
- 2020, Czerwiec14 - 5
- 2020, Maj7 - 2
- 2020, Kwiecień7 - 0
- 2020, Marzec6 - 0
- 2020, Luty4 - 0
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 0
- 2019, Wrzesień6 - 0
- 2019, Sierpień3 - 0
- 2019, Lipiec5 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj7 - 0
- 2019, Kwiecień2 - 0
- 2019, Marzec6 - 0
- 2019, Luty3 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień2 - 0
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj8 - 0
- 2018, Kwiecień9 - 0
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad2 - 0
- 2017, Październik1 - 2
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień2 - 0
- 2017, Lipiec6 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 0
- 2017, Maj5 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Marzec3 - 0
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień3 - 0
- 2016, Lipiec1 - 0
- 2016, Czerwiec1 - 0
- 2016, Maj1 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Maj4 - 0
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Wrzesień5 - 0
- 2014, Sierpień3 - 0
- 2014, Lipiec6 - 0
- 2014, Czerwiec3 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2014, Kwiecień4 - 0
- 2014, Marzec1 - 0

Wpisy archiwalne w kategorii
historycznie
Dystans całkowity: | 14719.90 km (w terenie 2738.71 km; 18.61%) |
Czas w ruchu: | 788:07 |
Średnia prędkość: | 18.68 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.92 km/h |
Suma podjazdów: | 94529 m |
Maks. tętno maksymalne: | 217 (123 %) |
Maks. tętno średnie: | 129 (73 %) |
Suma kalorii: | 457983 kcal |
Liczba aktywności: | 211 |
Średnio na aktywność: | 69.76 km i 3h 44m |
Więcej statystyk |
- DST 57.81km
- Teren 31.00km
- Czas 03:21
- VAVG 17.26km/h
- VMAX 37.44km/h
- Kalorie 1673kcal
- Podjazdy 303m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Do zatopionej kopalni w Bibieli
Niedziela, 12 września 2021 · dodano: 14.09.2021 | Komentarze 0
Poszwendać się po obrzeżach lasów lublinieckich.Docelowo na pokopalniane tereny

Ruiny zabudowań kopalni żelaza "Bibiela-Pasieki" © wowa113
Po drodze kilka innych miejscówek związanych z rodem świerklanieckich Donnersmarcków. Na początek ruiny "romantycznej ruiny"

Romantyczna ruina w Orzechu © wowa113

Romantyczna ruina w Orzechu © wowa113
Jakoś dziwne odnoszę wrażenie, ze za każdym razem jej coraz mniej. Po raz pierwszy wpadam na na podwórze folwarku w Świerklańcu,

Folwark Donnersmarcków w Świerklańcu © wowa113

Folwark Donnersmarcków w Świerklańcu © wowa113
Ciekawa architektura, sporo zachowanych detali, mieli polot nawet w budynkach gospodarczych. Niestety część budynków chyli się ku upadkowi ale co tam, lepiej ponarzekać na sowietów, że zniszczyli Mały Wersal i Zamek Piastowski bo folwark nie warty przecież odnowienia.

Stajnie folwarku w Świerklańcu © wowa113
Później odnaleźć w lesie dworek myśliwski z 1890r. Niestety niedostępny, tylko zza płota.

Dworek myśliwski Donnersmarcków z 1890r. niedaleko Brynicy. © wowa113
Obecnie w rękach prywatnych, dworek znany również z tego, że w latach 70 XXw., należał do PZPR i wypoczywał w nim Edward Gierek. Stąd też potoczna nazwa "Gierkówka"

Dworek myśliwski Donnersmarcków z 1890r. © wowa113
Miałem dojechać jeszcze od drugiej strony ale droga oznaczona jako teren prywatny a i grzmieć zaczęło. Zatopiona kopalnia więc na szybko

Ruiny zabudowań kopalni żelaza niedaleko Bibieli © wowa113

Ruiny zabudowań kopalni żelaza niedaleko Bibieli © wowa113
I czerwonym szlakiem przez tereny kopalni

Czerwony szlak przez zatopioną kopalnię © wowa113

Pokopalnianie jeziorko "Morskie Oko" © wowa113

Czerwonym przez tereny kopalni © wowa113

Takie sobie drzewo © wowa113
Grzmoty coraz bliżej więc ewakuacja, chwila na Chechle ale dłuższego postoju nie ryzykuję.

Zalew Nakło-Chechło © wowa113
Kategoria 50 plus, historycznie, lasy lublinieckie
- DST 121.60km
- Teren 26.50km
- Czas 06:02
- VAVG 20.15km/h
- VMAX 54.36km/h
- Kalorie 3354kcal
- Podjazdy 523m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Na grób Karolinki
Niedziela, 5 września 2021 · dodano: 06.09.2021 | Komentarze 0
Na grób Karolinki co to do Gogolina chodziła.
Epitafium © wowa113
Ale może po kolei. Do Krupskiego Młyna standard, później zagłębiam się w lasy i na nowe tereny. Na chwilę wspinam się na polodowcowa wydmę "Dziewicza Góra", zarośnięta lasem ale piaseczek gdzie niegdzie wyłazi. Wracam na ubity trakt w kierunku Solarni, w lesie jeszcze jakaś leśniczówka chyba, pozamykane jednak wszystko na cztery spusty.

Przez Dziewiczą Górę © wowa113

Kapliczka św. Huberta w Dziewiczej Górze © wowa113
Później przez senne wioski ziemi lublinieckiej docieram do granicy z opolskim. Chwila i już w Bzinicy Nowej.

Cmentarz ewangelicki w Bzinicy Nowej © wowa113
Ledwo kilka reliktów nagrobków i jeden odbudowany - Karoliny Kleinert

Grób Karoliny Kleinert © wowa113

Szczypta historii
Na cmentarzu zachowało się dosłownie kilka reliktów nagrobków i ruiny kaplicy cmentarnej

Relikty nagrobków na cmentarzu ewangelickim w Bzinicy Nowej © wowa113

Ruiny kaplicy cmentarnej © wowa113
Czas na powrót, w Bzinicy mijam jeszcze szkołę założoną przez pierwszych osadników i ruiny pomnika wspomnianego na tablicy. W Pludrach zahaczam o stację kolejową, całkiem stylowa.

Dworzec kolejowy w Pludrach © wowa113

Uuu, chyba nigdzie nie pojadę :( © wowa113

Stacja kolejowa w Pludrach © wowa113

Towarowe śmigają © wowa113
Dalej kawałek DW do Pietraszowa, z którego zaplanowałem przejechać szlakiem PTTK nr 19Z do Kielczy.

19Z z Pietraszowa do Kielczy © wowa113
Niestety niektóre odcinki z lekka nie na rower (piach po kostki albo trawa po pas) więc wybieram, też momentami nie najlepsze, szutrówki. Na szlak wpadam z powrotem w okolicy Żędowic i do Kielczy już szlakiem

19Z przed Kielczą © wowa113
Kawałek jeszcze asfaltem przez las do Krupskiego Młyna i wpadam na otwarte przestrzenie i wmordewind niestety.
Zmęczyłem jakoś te ostatnie 3 dychy.
Kategoria 100 plus, historycznie, lasy lublinieckie, w opolskie
- DST 126.75km
- Teren 7.00km
- Czas 06:13
- VAVG 20.39km/h
- VMAX 42.48km/h
- Kalorie 3714kcal
- Podjazdy 991m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Seta (do) Zimnej Wódki
Niedziela, 22 sierpnia 2021 · dodano: 23.08.2021 | Komentarze 3
Trochę pokręcone w Parku Krajobrazowym "Góra św. Anny". Kilka tematów historycznych a i widoczki przednie.Na początek zrobić obowiązkową fotkę

Tylko bary nieczynne © wowa113
Ale ledwo 40 pykła, poszwendać się więc trzeba trochę po okolicy. Na początek kościół w Olszowej - pierwszy z trzech bliźniaczo podobnych architektonicznie wybudowanych (lub przebudowanych do obecnej formy) około 1748r.

Olszowa, kościół z 1748r. © wowa113
Później ciekawostka z Dolnej

Przedwojenna latarnia lotnicza linii Gliwice Berlin w Dolnej © wowa113
Stateczność w dolnej części nieco dyskusyjna, chyba złom potaniał, ze jeszcze stoi. Reflektor tez już nóg dostał.
Z Dolnej do Czarnocina - malownicza miejscowość

W Czarnocinie © wowa113
Obok rezerwtu "Grafik" interesujący mnie pomnik. Wspinam się więc rozmytą leśną drogą. Mało przyjazna dla crossa, trochę z buta, później już fajnie

Niebieski 171N © wowa113
Jest pomnik. Hipolit, syn hrabiego Renarda ze Strzel Opolskich, zgodnie z info na tablicy, aczkolwiek inne wersje też są znane, postrzelił się w 1855 r. na polowaniu i zmarł kilka dni później

Pomnik Hipolita Renarda © wowa113
Teraz do Zalesia

Hopkami do Zalesia Śląskiego © wowa113

Wolę down © wowa113
Z górki przed Zalesiem całkiem dalekie widoczki, niestety widoczność kiepska

Widok na Górę św. Anny © wowa113

Były dworzec kolejowy w Zalesiu Śląskim © wowa113
Niestety własność prywatna, wstęp wzbroniony

Były dworzec w Zalesiu Śląskim © wowa113
Teraz z powrotem do Zimnej Wódki. Po drodze w Zalesiu stary domek

Dziwny domek © wowa113
Niby wygląda jak "wszystko w jednym" ubogiego gospodarza ale herb jest

"Agnieszka już tu nie mieszka" © wowa113
Klameczka jednak jakaś taka "uboga"

Klameczka z epoki © wowa113
Po drodze jeszcze kościół w Kluczu

Kościół w Kluczu © wowa113
I z powrotem w Zimnej Wódce. Najpierw pod dworzec kolejowy - myślałem, że opuszczony i połazić będzie można. Ale zaskoczenie pozytywne, nieco odnowiony i zamieszkały.

Były dworzec kolejowy w Zimnej Wódce © wowa113

Były dworzec kolejowy w Zimnej Wódce © wowa113
I drewniany kosciółek

Kościół w Zimnej Wódce © wowa113
Z Zimnej w kierunku Ujazdu sprawdzić opolskie betonki. Całkiem fanie ale zapowiadanych 100 lat raczej nie wytrwają

Betonowe drogi opolszczyzny © wowa113
Chwila odpoczynku przy zamku chociaż jakoś nieszczególnie mi ta miejscówka pasuje.

Ruiny zamku w Ujeździe © wowa113
W Niezdrowicach wstępuję jeszcze na cmentarz żydowski - jakoś wcześniej nie było okazji

Cmentarz żydowski w Niezdrowicach © wowa113

Cmentarz żydowski w Niezdrowicach © wowa113
Stąd już głównymi drogami powrót. Na 14 mam być w domu. Ale, skutkiem przejechania skrzyżowania na którym miałem skręcić w oko wpadł jeszcze jakiś słupek no to trzeba go było obejrzeć.

Gliwice. Gliwice. Jakiś słupek z zamierzchłych czasów. © wowa113
Kategoria 100 plus, historycznie, w opolskie
- DST 49.91km
- Teren 19.00km
- Czas 02:45
- VAVG 18.15km/h
- VMAX 35.64km/h
- Kalorie 1460kcal
- Podjazdy 324m
- Sprzęt Giant Boulder
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Parku Klasztornego
Środa, 4 sierpnia 2021 · dodano: 06.08.2021 | Komentarze 2
W Tarnowskich Górach.Ale najpierw rundka dookoła TG. W okolicach centrum nieco pokluczone w poszukiwaniu alternatywnego przejazdu.. Po drodze jeszcze schron polowy piechoty

i do parku. Ciekawy ale zaniedbany.


Grota Maryjna
Jest i historyczna pamiątka



Szpital i kościół oo. Kamilianów
Powrót przez SLS co po ostatnich opadach nie było dobrym pomysłem

i 2 zeta na myjnię
Kategoria Bytom i okolice, historycznie, militarne, po mieście
- DST 132.94km
- Teren 17.00km
- Czas 06:48
- VAVG 19.55km/h
- VMAX 57.96km/h
- Kalorie 3786kcal
- Podjazdy 722m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Pora na Poraj
Sobota, 24 lipca 2021 · dodano: 25.07.2021 | Komentarze 0
A w sumie to nad jezioro PorajskieJakoś tak nie bardzo mi się chciało ale sobota totalnie wolna. Zanim się ogarnąłem prawie 11. Do Cynkowa droga znana.

Kościół pw. św. Wawrzyńca z 1631r. w Cynkowie © wowa113
Do Koziegłów tez droga prosta.Chwila na rynku

Fontanna na rynku w Koziegłowach © wowa113
Później kawałek jakimś "Szlakiem Zamków" ale żadnego po drodze. Była za to

Już nie szukam © wowa113
Stąd już nad jezioro rzut beretem.

Jezioro Porajskie © wowa113
Miałem nadzieję na lazur a tu jakieś zielonkawa zawiesina, jak to określił autochton z wędką - ale gnojowica

Kładka nad Wartą © wowa113
Zmykam dalej, objechać jezioro dookoła.

Jezioro Porajskie -zapora na Warcie © wowa113
Locus usilnie nie chciał wyznaczyć trasy przez zaporę ale żadnych bram, spokojnie można przejechać. Ale spacerowiczów zero. Z tej strony woda wygląda zdecydowanie lepiej, sporo żaglówek się kręci na tafli

Jezioro Porajskie- zapora na Warcie © wowa113
Wschodnia stronę zalewu objeżdżam po wale, jakieś dwie dzikie plaże ale żadna nie zachęca aby choć na chwilę pomoczyć stopy (mam wątpliwości czy w tym jeziorze to się w ogóle można wykąpać). O wypiciu zimnego radlerka mogę tylko pomarzyć bo przy plażach jakiejkolwiek infrastruktury gastronomicznej brak. Trochę nie tego się spodziewałem. Przy plaży w Masłońskiem troche motorowodniaków i to by było na tyle. Ogólnie z lekka zniesmaczony jestem, podobnie jak jeziorem Turawskim ale tam przynajmniej zjeść można było z widokiem na jezioro.

Jezioro Porajskie © wowa113
Rezygnuję z jazdy wałem aby objechać jezioro dookoła i wskakuję na nową, jeszcze niedokończoną DDR-kę przy DW w kierunku Żarek. DDR-ka się kończy a ja odbijam w prawo, jakąś kładeczką przez Wartę do Lgoty-Nadwarcia i kierunek południe do Siewierza.
Tu fotka zamku

Zamek w Siewierzu © wowa113

Zamek w Siewierzu © wowa113
I w sumie nie planowałem ale lecę jeszcze nad Pogorię IV. Przy marinie w Mariankach zapiekaneczka, zimny radlerek, kawusia i do domu.

Marina Marianki nad Pogorią IV © wowa113
Kategoria 100 plus, historycznie
- DST 30.19km
- Teren 15.00km
- Czas 02:27
- VAVG 12.32km/h
- VMAX 36.36km/h
- Kalorie 986kcal
- Podjazdy 132m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Górecka Kościelnego do Zwierzyńca
Niedziela, 11 lipca 2021 · dodano: 22.07.2021 | Komentarze 0
Z gadułką.Kawałek asfaltem, później szutrem przez RPN

Św. Krzysztof © wowa113

Przez Roztoczański Park Narodowy © wowa113
Na chwilę przerwa w Floriance poogladac koniki polskie

Florianka. Hodowla konika polskiego © wowa113

QŃ © wowa113
Za chwilę dawna leśniczówka. Miejsce o bogatej historii, począwszy od założonej około 1830r. osady leśnej poprzez miejsce koncentracji powstańców styczniowych i ważny punkt walki partyzanckiej podczas II wojny.

Leśniczówka we Floriance © wowa113

Roztoczańskie klimaty © wowa113
Przy stawach Echo chwila na frytki, niestety ludzi multum jak zresztą i w Zwierzyńcu. Fotek niewiele bo już któraś tam wizyta a i dopchać się gdziekolwiek z tym moim zestawem też niełatwo

Staw z kościołem na wyspie w Zwierzyńcu © wowa113
Więc tylko lody i powrót.

A co, też jechałem GV © wowa113
W Górecku jeszcze mały spacerek "sakralny"

Kościół z 1768r. w Górecku Kościelnym © wowa113

Kaplica "Na Wodzie" w Górecku Kościelnym © wowa113

Źródło "Boża Łezka" w Górecku Kościelnym © wowa113

Kaplica w Górecku Kościelnym © wowa113

Pomnikowe dęby © wowa113
Kategoria gdzieś tam, historycznie, rodzinnie, Roztocze, Szlaki rowerowe
- DST 43.27km
- Teren 8.00km
- Czas 02:21
- VAVG 18.41km/h
- VMAX 46.80km/h
- Kalorie 1441kcal
- Podjazdy 321m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Wapielnia Mountain
Piątek, 9 lipca 2021 · dodano: 22.07.2021 | Komentarze 0
Wieczorny wypad na najwyższe wzniesienie Roztocza Środkowego. Nie powiem, żeby było to jakieś szczególne górskie osiągnięcie, bardziej męczący jest stan dróg gruntowych. Niestety to nie śląskie szutry. Ogólnie wzgórze mało widokowe, na szczycie kilka wychodni skalnych, pozostałość najprawdopodobniej po kamieniołomie, raczej dla pasjonatów geologii.Asfaltem do Łosińca

Kościół z 1797r. w Łosińcu © wowa113
Taka ciekawostka dla miłośników militariów z II wojny- służyło za konstrukcję kładki dopóki nie wybudowano nowej

Skrzydło z Messerschmitta Me 323 Gigant © wowa113
Pamiątek z II wojny jest tu więcej

Cmentarz żołnierzy z II wojny światowej w Łosińcu © wowa113
W Ulowie takie cuś

Żuraw w Ulowie © wowa113
Za chwile skręcam na szlak pieszy na Wapielnię. Droga standard - marna gruntówka w lesie nie lepiej.Napotkany autochton mówi, że mało kto tędy chodzi a turystów kilku do roku.
Na Wapielni niezbyt ciekawie, kilka wychodni skalnych, a że teren zalesiony widoków brak.

Wychodnie skalne na Wapielni © wowa113
Pakuję si jeszcze w jakiś "skrót" ale na dobre mi to nie wyszło.

Roztoczańskie piaski © wowa113
Od Zielonego już asfalcikiem.
Kategoria gdzieś tam, historycznie, Roztocze
- DST 110.82km
- Teren 10.00km
- Czas 05:29
- VAVG 20.21km/h
- VMAX 48.60km/h
- Kalorie 3307kcal
- Podjazdy 591m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Grzęda Sokalska. Szlakiem przygranicznych cerkwi
Wtorek, 6 lipca 2021 · dodano: 21.07.2021 | Komentarze 1
Kontynuacja zeszłorocznego cyklu sakralnego. Tym razem na wschód, dalej już się nie da bez paszportu. Dałoby się gdyby Stalin nie zabrał kawałka Polski w 51r. Ale jakby pożył z dwa lata dłużej i tu bym nie pojeździł. Może jednak o historii tych terenów rozpisywał się nie będę traktując wyjazd jako czysto turystyczny.Chyba niewielu rowerzystów tu zagląda, 110km a tylko 4 segmenty na stravie :). Ale nie o to tu chodziło. Trochę późny wyjazd bo około 14 i ostatnie , te bliższe, miejscówki odpuściłem tym bardziej, że ilość robactwa gryzącego zatrważająca. W niektórych momentach się człowiek zastanawiał czy już wiać czy jeszcze focić. Ale chyba coś fajnego z tego wyszło.
Taka kwintesencja dzisiejszej wycieczki.

Grzęda Sokalska. Cerkiew w Mycowie. © wowa113
Ale może od początku. Na chwilę zatrzymuję się w Chodywańcach obejrzeć ruiny kordegardy dworskiej - tyle zostało po dworskim założeniu. A tu remoncik -fajnie.

Kordegarska dworska w Chodywańcach © wowa113
Przed Dyniskami napotykam dziwny bruk -jakieś wapienne kamienie w części układane "na sztorc". Ktoś się musiał napracować.

Bruki przed Dyniskami © wowa113
Dalej przechodzi w kamienie polne -wcale nie lepiej ale trzyma się nieźle.

A nabite 5,5 bara © wowa113
Oczywiście wyjście awaryjne czyli wydeptana ścieżynka obok. W Dyniskach pod pomnik Artura Grottgera i Wandy Monne

Pomnik Artura Grottgera i Wandy Monne w Dyniskach. © wowa113
Niestety sosna pod którą się spotykali uschła (jak to napisane na tablicy informacyjnej "podlewana gnojowicą" ) ale ciągle stoi. Obok tez zabytkowa kapliczka.

Sosna Artura Grottgera. © wowa113

Artur Grottger i Wanda Monne. © wowa113
Niestety część ogrodzenia wyorana jakby te 5 m2 miało jakieś znaczenie przy dziesiątkach hektarów kukurydzy.
Za chwilę jestem w Tarnoszynie i zatrzymuję się przy pomniku.

Pomnik ofiar UPA i hitlerowców w Tarnoszynie © wowa113
W Szczepiatynie pierwsza cerkiew, niekoniecznie w strefie mojego zainteresowania ale była po drodze.

Cerkiew z 1913r. w Szczepiatynie. © wowa113
Obok zabytkowa dzwonnica z 1890r.

Zabytkowa dzwonnica w Szczepiatynie © wowa113
Ciekawe są też niektóre przydrożne krzyże z odlewów żeliwa z różnymi scenkami rodzajowymi.

Na przydrożnym krzyżu © wowa113
Następnym przystankiem Korczmin. I tu pierwszy konkret - cerkiew z 1658r. Przez chwilę czasu po II wojnie użytkowana jako kościół katolicki, później opuszczona a od 2002r. znowu funkcjonuje jako cerkiew.

Cerkiew z 1658r. w Korczminie. © wowa113

Cerkiew w Korczminie © wowa113
Obok cerkwi pamiątkowy krzyż.

Krzyż pamięci przy cerkwi w Korczminie © wowa113
I nieco mniej efektowne, ledwo wyłaniające się z niekoszonej trawy krzyże z przycerkiewnego cmentarza

Krzyż na przycerkiewnym cmentarzu w Korczminie © wowa113
Niewiele już ich tu zostało, niedaleko jednak jest drugi cmentarz niestety również totalnie zarośnięty. Widać kilka ciekawych nagrobków ale po prostu wejść się nie da w te chaszcze.

Madonny z dziewanną. Cmentarz prawosławny w Korczminie. © wowa113

Cmentarz prawosławny w Korczminie © wowa113
Może nie do końca prawosławny bo wcześniej grekokatolicki. Nie połażę tutaj więc do Budynina.Po drodze jakaś inwazja bocianów, co drugi słup to zasiedlone gniazdo.

Cerkiew z 1887r. w Budyninie © wowa113
Obecnie funkcjonuje jako kościół katolicki. Z ciekawostek w latach 80 XXw. przez kilka lat cerkiew była własnością osoby prywatnej.

Cerkiew w Budyninie © wowa113
Tylko żeby tej elektryki jeszcze nie było ja to mawiała babka Pawlaczka. Obok cerkwi kamienny krzyż wyglądający na dość stary

Krzyż przy cerkwi w Budyninie © wowa113
Tym razem omijam cmentarz i jadę do Chłopiatyna. Najpierw pod cerkiew użytkowaną obecnie przez kościół katolicki.

Cerkiew z 1863r. w Chłopiatynie © wowa113

Cerkiew w Chłopiatynie © wowa113
Teraz na wieżę widokowa. Po drodze jeszcze wiejski widoczek.

Wiejski widoczek w Chłopiatynie © wowa113

Wieża widokowa w Chłopiatynie © wowa113
No więc włażę. Widoczki przednie.

Grzęda Sokalska w całej krasie © wowa113

Chłopiatyn. Widok z wieży. © wowa113
Na cmentarz już raczej nie zajrzę chociaż wygląda na zadbany. Słoneczko coraz niżej a chyba najgorsze przede mną. Tam zmierzam.

Cerkiew w Mycowie © wowa113
Zgłaszam jeszcze swój pobyt w strefie przygranicznej do dyżurnego pobliskiego posterunku straży granicznej. Informacja dokąd i którędy jadę, oczywiście pouczenie, żeby sobie selfie ze słupkami granicznymi nie robić. Zgłoszenie zaoszczędzić może nieco czasu przy ewentualnej kontroli, którego już nie za wiele a dwie godziny jak ostatnio gdy jakiś dupek polazł sobie selfika strzelić z ukraińskim słupkiem i trzepali wszystkich to mnie ciemnica tu zastanie. Formalności załatwione, jadę - ale najpierw do Wyżłowa. A ostrzegał strażnik, ze może być bagno. Droga gruntowa powymywana, w prawie opuszczonej wiosce gdzie mieszkańców policzyć można na palcach jednej ręki droga to wielkie bagno pokonane na piechotę. Roje gzów łupiły wszędzie gdzie popadło. Rozumiem, ze sakralnie dzisiaj dość mocno ale umartwiania się nie przewidywałem. Ale jest, na końcu wioski. Niby użytkowana przez katolików ale okradziona i zdewastowana wygląda na opuszczoną.

Cerkiew w Wyżłowie © wowa113
Ciekawa, bo murowano-drewniana -niewiele takich budowano. Ale dość współczesna - z 1910r.

Cerkiew w Wyżłowie z 1910r. © wowa113
Obok cmentarz, dość zadbany, nowe nagrobki nawet. Chyba niektórzy chcą tu zostać. Zbieram się z powrotem, po drodze jeszcze widoczek z Grzędy i spotkanie z ... borsukiem. Nie powiem, nieźle mnie wystraszył.

Pola pod Wyżłowem © wowa113
I z powrotem w Mycowie. Przez wioskę kawałek kostką, później znów na gruntówkę pod cerkiew.

Cerkiew z 1859r. w Mycowie © wowa113
Po II wojnie uzytkowana jako pegeerowski magazyn, dzisiaj służy katolikom.

Cerkiew w Mycowie © wowa113
Teren wokół zadbany jedynie przycerkiewny cmentarz tonie w trawie.

Przycerkiewny cmentarz w Mycowie © wowa113
Jadę marną gruntówką do Dłużniowa. Po drodze jeszcze jeden cmentarz z ciekawą kaplicą. Tylko drogi do niego jakoś nie ma ale wiem, ze raczej drugiej wizyty nie będzie więc szukam. Przez zboże wyjeżdżony ślad więc lezę. Ok, jest dojście. Teren cmentarza chyba opryskany chemią, trawy zero ale otoczenie kaplicy w chaszczach.

Kaplica grobowa Hulimków w Mycowie © wowa113
Wybudowana w 1900r. dla ówczesnych właścicieli tych dóbr. Obecnie środek wybebeszony i zdewastowany. Wieczorne roje wszelkiego owada łupią wszędzie, dwa kleszcze (po raz pierwszy w życiu) dopełniają dzieła. Oglądam się skrupulatnie i wieję.

Kaplica Hulimków w Mycowie © wowa113
Ale raczej nie podgonię, znowu błoto i marna droga. Ech, gdzie te śląskie szutry. Tu wystarczy zjechać z asfaltu i jesteś upupiony.
Z tego wszystkiego prawie bym o niej zapomniał ale kopuła mignęła - cerkiew w Dłużniowie. Jedna z największych drewnianych cerkwi w Polsce- fakt, ciężko było objąć obiektywem a z dalsza się nie da - wszystko obrośnięte drzewami. W sumie to już tylko szybkie fotki

Cerkiew w Dłużniowie © wowa113

Cerkiew w Dłużniowie © wowa113
Jeszcze chwila gruntówka przez wioskę i asfalt. W Hulczu trafiam w końcu na jakiś otwarty sklep, to co mam już tak zagrzane, że nie idzie pić. Właśnie minęła 20 a jeszcze ponad 50 kilosów do domu. Chyba coś się przeliczyłem z czasem na taką eskapadę. Rezygnuję już z wizyty w Żulicach i Łaszczowie. Oblepiony meszkami może nie najkrótszą, ale przynajmniej asfaltami do domu.
Kategoria 100 plus, gdzieś tam, historycznie, Roztocze
- DST 48.34km
- Teren 4.00km
- Czas 02:23
- VAVG 20.28km/h
- VMAX 51.12km/h
- Kalorie 1420kcal
- Podjazdy 318m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Spontan po Grzędzie Soklaskiej
Poniedziałek, 5 lipca 2021 · dodano: 20.07.2021 | Komentarze 0
Żona samochodem a ja trochę naokoło. W sumie nieplanowany wypad więc z atrakcji tylko to co po drodze.Troszkę zbaczam zobaczyć to cudo

Wieprz nad Wieprzem w Wieprzowie © wowa113

Jeszcze Roztocze © wowa113
Trochę terenem, trochę przez las, w Tarnawatce na asfalty i do Rachań już na Grzędzie Sokalskiej

Pałacowa brama do... © wowa113
Mogłem się pokręcić nieco po terenach dworskich z zachowanym dworem i starszymi budynkami pozamkowymi ale jakieś ludziska się kręciły więc w żywe oczy w prywatę nie będę właził.

Kościół z 1797r. w Rachaniach © wowa113
Dalej lecę do Wożuczyna, po cukrowni zamkniętej chyba z 10 lat temu już ani śladu została ino wieża ciśnień.

Wieża ciśnień w Wożuczynie © wowa113
Tak już powoli gdzieś oglądam się za skrętem w prawo aby dojechać do punktu docelowego i nie irytować małżowiny na początek urlopu, że coś, co powinno zająć pół godzinki najkrótszą drogą wydłuża się do godzin trzech.
Chwila jeszcze przy cmentarzu prawosławnym w Hopkiem, niestety zarośnięty.

Cmentarz prawosławny w Hopkiem © wowa113

Grzęda Sokalska z Hopkiego © wowa113
Znowu w prawo i dolina Huczwy

Sianokosy. Ot, cywilizacja... © wowa113
do rodzinki.
Przygrzało mnie trochę ale jak się ma dwa słońca

Drugie słońce © wowa113
Tak z ciekawości polukałem trochę co ciekawego na przejechanych terenach i trzeba będzie powtórzyć temat.
Kategoria gdzieś tam, Roztocze, historycznie
- DST 91.60km
- Teren 21.00km
- Czas 04:30
- VAVG 20.36km/h
- VMAX 61.92km/h
- Temperatura 31.0°C
- Kalorie 2573kcal
- Podjazdy 459m
- Sprzęt Unibike Viper GTS
- Aktywność Jazda na rowerze
Zahaczyć opolskie
Niedziela, 20 czerwca 2021 · dodano: 21.06.2021 | Komentarze 4
W sumie w miarę upływu kilometrów dokładane kolejne miejscówki. Plan minimum- staw w Czarkowie, plan max - setka przez Dąbrówkę. Wyszło pośrednio, dopóki lasy było znośnie, otwarte przestrzenie dały w palnik.Tak jakoś do Wojski już trasa do obrzydzenia ale zawsze się jakiś widoczek trafi

Wsi spokojna... © wowa113
Teraz już do Czarkowa, jakoś intryguje mnie ta wieś, kilka dziwnych rzeczy więc trzeba będzie kiedyś poszperać po necie. Ale ja nad staw

Staw w Czarkowie © wowa113
Szkarotki już zaludnione, tu zawsze pustki

Lilie wodne © wowa113
i z bliska

Lilia wodna © wowa113

Leśna pasieka © wowa113

Cisza i spokój © wowa113

Ja tu tylko na chwilę ... © wowa113
Ja też.
Fajny wiaterek więc może nie będzie źle. Trzymać się tylko wody więc do Odmuchowa. Po drodze zapomniana stacja,

Borowiany stejszyn © wowa113
niestety budynki stacyjne już wyburzone, została tylko nastawnia

Stacja Borowiany © wowa113
Grzeje, zapach z podkładów nie zachęca,

Grzeje w bańkę © wowa113
Więc nad wodę

Staw "Borowiany" © wowa113
Przyjemny chłodek, chwila przy zaporze, jednak miejscówka zajęta

Siedzi i myśli... © wowa113
Samopoczucie dobre więc dalej, sprawdzić przejazd lasem do Krupskiego Młyna. Luzik, fajny skrót, do wykorzystania.

Nad Małą Panwią © wowa113
W Krupskim nieco inne miejscówka, mostek już się znudził

Krupski Młyn stejszyn © wowa113
Oczywiście nic tu nie jeździ nawet ekspansja poziomek w stopniu zaawansowanym

Kolejowa poziomka © wowa113
ale marne jakieś takie. Na jednym z budynków kolejowych zastanawiające hasło

Hmmm.... © wowa113
Nie bardzo czaję o co kaman ale ja przecie ze wschodu. Ok, urywam się nad zaporę w Żędowicach. Niestety Mała Panew ledwo ciecze więc efektu brak

Mała Panew tym razem naprawdę mała © wowa113
Trochę tu tłumnie, sporo ludzi na kajakach a to jedna z przystani. Pozwiedzać więc młyn z niewielką elektrownią skoro otwarty

Młyn Thiel © wowa113

Gdzie żeś ty bywał, czarny baranie... © wowa113
Kolejny eksponat trochę od czapy ale worki trzeba było szyć

We młynie, we młynie, mój miły Panie. Hmm?, na pewno? © wowa113

Staw młyński © wowa113
Jak już w tych rejonach to do Kielczy zajrzeć.

Stara chata w Kielczy © wowa113

Pukałem, wołałem... ale nic © wowa113
Takiemu ułanowi bez szabli też bym nie otworzył
Pojawiło się jeszcze takie "cuś", nie mam pojęcia co to za tradycja

Jakaś lokalna tradycja? © wowa113
Południe, zaczyna nieźle grzać więc Polanę Śmierci i Dąbrówkę już odpuszczam. Sprawdzam jeszcze skrót do Świbia. Początek fajny, później dla amatorów wyciągania trawy z napędu. W Świbiu zimne bezalkoholowe "Pod Kasztanami" - niezła spelunka a nie wygląda i asfaltami do domu.
Kategoria 50 plus, historycznie, lasy lublinieckie, w opolskie