Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wowa113 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 31436.74 kilometrów w tym 6707.24 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.72 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wowa113.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter by Stats4U Show Stats for this Counter
Wpisy archiwalne w kategorii

Szlaki rowerowe

Dystans całkowity:4098.95 km (w terenie 835.80 km; 20.39%)
Czas w ruchu:229:29
Średnia prędkość:17.86 km/h
Maksymalna prędkość:57.60 km/h
Suma podjazdów:26523 m
Maks. tętno maksymalne:194 (110 %)
Maks. tętno średnie:124 (70 %)
Suma kalorii:141766 kcal
Liczba aktywności:53
Średnio na aktywność:77.34 km i 4h 19m
Więcej statystyk
  • DST 78.47km
  • Teren 29.10km
  • Czas 04:47
  • VAVG 16.40km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 3031kcal
  • Podjazdy 456m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trójkąt Trzech Cesarzy i Szlak Dawnego Pogranicza

Niedziela, 1 września 2019 · dodano: 13.11.2019 | Komentarze 0

Plan, który chyba najdłużej przeleżał w szufladzie ale nie palę się jakoś do jazdy przez aglomerację. Ale nie było tak źle tym bardziej, że sporo po terenie a i dałoby się więcej gdyby nie ograniczenia czasowe. Troszeczkę pokręcone również po Mysłowicach złapać kilka historycznych miejscówek. Plusik dla Mysłowic za tablice informacyjno-historyczne.


Szlak Dawnego Pogranicza. Zazwyczaj wolę wybierać własne  ścieżki ale ten akurat przejechany cały, nieważne że ma ledwo 10 km. ©wowa113


Centrum sportów wodnych na sosnowieckich Stawikach. ©wowa113


Kawałek leśnego odcinka Szlaku Dawnego Pogranicza. ©wowa113


Zabytkowy kirkut założony w 1790r. w sosnowieckim Modrzejowie. ©wowa113


Trójstyk dawnych trzech granic i pamiątkowy obelisk. ©wowa113


Jest gdzie odpocząć. ©wowa113


Kamień pamiątkowy i pozostałość po widokowej wieży Bismarcka. Niestety napis na tablicy  nic o niej nie mówi. ©wowa113


Mosty kolejowe na Przemszą. Ech, gdyby tak nawierzchnię zrobić... ©wowa113


Pozostałości po pałacu Sułkowskich w Mysłowicach, obecnie zaadaptowane na mieszkania. ©wowa113


Źródełko Trzech Cesarzy na mysłowickiej Promenadzie.  ©wowa113


Przewiązka budynku dawnej stacji emigracyjnej w Mysłowicach. ©wowa113


Współczesna kapliczka św. Jana Chrzciciela w Mysłowicach. ©wowa113


Fontanna na rynku w Myslowicach. ©wowa113


Wieża ciśnień dawnej huty Uthemann w katowickich Szopienicach. ©wowa113


Groblą między stawami Hubertus. ©wowa113


Mostek nad Brynicą. ©wowa113


Na bytomskich Żabich Dołach. ©wowa113



  • DST 86.72km
  • Teren 44.50km
  • Czas 04:54
  • VAVG 17.70km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 3289kcal
  • Podjazdy 584m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biały Śląsk. Przez lasy lublinieckie

Niedziela, 4 sierpnia 2019 · dodano: 13.11.2019 | Komentarze 0

Cześć druga podróżowania po Białym Śląsku. Tym razem przez lublinieckie lasy na wschodnie rubieże tego rejonu. Odwiedzona legendarna Góra Grójec z zapadniętym zamkiem, jedna z najstarszych miejscowości Śląska - Lubsza oraz niewielkie miasteczko Woźniki.

Zalew Nakło-Chechło


Chyba czas skończyć planowanie tras po śladzie LR-ki. Mało być dzisiaj lekko, łatwo i przyjemnie


Miasteczko Śląskie obok huty cynku i ołowiu. A może zbyt podmokłe tereny jak na brzozę?



To lubię


Kalety Zielona


Zalew Zielona Górna


Zalew Zielona Dolna


Pałacyk myśliwski Donnersmarcków


Zameczek w Piasku, hotel i restauracja


Zielono mi


Serniczek


Jeszcze bardziej zielono mi


Na górę Grójec


Rezerwat Góra Grójec.Tu, według legendy, stał zamek który się zapadł, pozostał duży wąwóz na samym szczycie góry. Tu prawdopodobnie stała również pogańska świątynia. Taka Ślęża ziemi lublinieckiej.


Wiatraki w Kamienicy


Lubsza. Rzut oka na Jurę. Po lewej stronie ledwo widoczna baszta zamku Olsztyn


Lubsza. Tutaj uczył Józef Lompa, śląski pisarz, poeta, działacz społeczny i narodowy


Lubsza. Kościół pw. św. Jakuba Apostoła Starszego z przełomu XIV i XV w.


Lew, cóż lew, kociak duży......


Woźniki, pomnik Żołnierzy Września


Biały Śłąsk


Woźniki rynek.


Woźniki rynek. Pomnik Józefa Lompy . W tle kościół pw. Św. Katarzyny Aleksandryjskiej wzniesiony w drugiej połowie XIV w.


Woźniki. Kościół św. Walentego z 1696r.


Tu kończy się sięgacz LR-ki do Woźnik.


Woźniki. Dostrzegalnia pożarowa na Coglowej Górze i kościół św. Walentego.


Nowe hajłeje w lasach lublinieckich


Kalety Zielona. Gdzie się podziała Mała Panew?


Garbaty mostek chyba dawno nie używany.



  • DST 100.19km
  • Teren 15.70km
  • Czas 06:02
  • VAVG 16.61km/h
  • VMAX 34.60km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Kalorie 3834kcal
  • Podjazdy 511m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biały Śląsk cz.1

Niedziela, 28 lipca 2019 · dodano: 14.11.2019 | Komentarze 0

„Jeżeli wyjść z Czarnego Śląska, pozostawić za sobą szare słońce, zadymione niebo, ciężkie duszące opary czadów gorejących hałd i hut cynkowych, (…) rozewrze się przed człowiekiem nowa kraina o swoistej urodzie. Wszystko tutaj inne: powietrze, słońce, ziemia i ludzie. (…). Przed oczyma rozwiera się nieobeszła przestrzeń, błękit zaś nad nią jest czysty i głęboki, którędy podniebne wichry latają, nie sięgając już ziemi. I nawet chmury nad nią są jakieś inne, odświętne, rozbielone, w zamyśleniu słodkim po błękicie wędrujące. Ziemia zaś pachnie przestrzenią, słońcem, rozgrzanym piachem, żywicą i chlebem.
Tak, w 1933r w swoim opisie tej części Śląska, zamieszczonym w cyklu: „Cuda Polski” Wydawnictwa Polskiego Rudolfa Wegnera napisał Gustaw Morcinek. Czasami się zastanawiałem czy biały, czy złoty a może błękitny ale na pewno wart odwiedzenia (w dwudziestoleciu międzywojennym polską część Górnego Śląska podzielono nieco propagandowo na Czarny, Biały i Zielony, twórcami podziału byli wspomniany wyżej pisarz ludowy Gustaw Morcinek oraz geograf prof. Stanisław Berezowski) . Tak nawiasem mówiąc to miały być pałace i dwory ziemi lublinieckiej ale, z uwagi na różne informacje dotyczące dostępności owych obiektów, wyszukane również inne ciekawe miejscówki. A jak już wyszukane i naniesione na mapę to pominąć nie sposób. Sporo podróży również po niemieckiej części przedwojennego Śląska. Niejako przy okazji kawałek Liswarciańskiego Szlaku Rowerowego również znalazł się na trasie. Niestety ta jedna pigułka całości Białego Sląska nie mieści więc pewnie trzeba będzie wrócić. Cytowane materiały źródłowe pochodzą z książki Bernarda Szczecha "W kręgu górnośląskich podań i legend. Biały Śląsk
powiat lubliniecki
powiat oleski"

Dzisiaj nieco inaczej. Autkiem do Lublińca i dopiero tu zaczynam pętelkę. Na pierwszy ogień pałac w Lublińcu. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z roku 1397r. Wielokrotnie przebudowywany, po raz ostatni XVIII wieku nadając mu obecny wygląd. Odrestaurowany i wyremontowany w latach 2002-2010r. obecnie mieści hotel. Niestety miał tez bardzo niechlubny epizod, w latach 1939-1944r. był jednym z oddziałów "Sanatorium Śmierci". ©wowa113


Zbiorowa mogiła około 200 dzieci zamordowanych przez nazistów w lublinieckim szpitalu psychiatrycznym. Więcej tutaj http://tropografie.blogspot.com/2015/07/sanatoriu...   
©wowa113


Schron polowy piechoty i tablica pamiątkowa na Kochcickiej Górce. ©wowa113


To chyba te planowane do zakupu :). ©wowa113


Pałac w Kochcicach. Wybudowany w pierwszym dziesięcioleciu ubiegłego stulecia przez hrabiego Ludwika Karola von Ballestrema, Obecnie ośrodek rehabilitacji. ©wowa113

Pałac w Kochcicach. ©wowa113


Lubecko. Upamiętniający Powstania Śląskie. ©wowa113


Draliny. Pałac z końca XIXw. W rękach prywatnych ale fajne te szybki. ©wowa113


Osiedle Nowe. Dwór z XIXw. Przeglądając stare fotki spodziewałem się raczej kupy gruzu a tu takie zaskoczenie. ©wowa113

Świetne tu mają te wiejskie asfalty. A sporo ich dzisiaj było. ©wowa113


Kościół pw. Narodzenia NMP w Gwoździanach. Wzniesiony w 1576 r. w Kościeliskach k. Olesna, (wieża dobudowana pod koniec XVIIw.) przeniesiony do Gwoździan w latach 1976-1978. Obok stylizowana współczesna dzwonnica. ©wowa113


Pałac w Gwoździanach. Budowa datowana na druga połowę XIX w. gdy właścicielami miejscowości był ród von Lücken. Obecnie jak widać niszczeje. ©wowa113

Dzielna. Kapliczka z relikwiami św. Jana Pawła II. ©wowa113


Kapliczka i stawy hodowlane w Jeżowej. ©wowa113


Ciasna. Kolejowa wieza cisnień z końca XIXw. Pałac niestety niedostępny. ©wowa113

Stawy hodowlane w Zborowskiem. ©wowa113


Biały jednak ten Śląsk. ©wowa113

©wowa113  Fabryka fajek glinianych w Zborowskiem.
W połowie ośmnastego wieku, więc około 200 lat temu był właścicielem szerokich obszarów powiatu lublinieckiego hr. Garnier. Hrabia, człowiek przedsiębiorczy, pragnąc pomnożyć swoje dochody i zostawić imię własne jak i swoich włości, chciał założyć fabrykę fajek. W roku 1753 otrzymał od króla pruskiego Fryderyka II zezwolenie na fabrykację fajek oraz fajansu. Hrabia przybrał sobie trzech wspólników: Karola Unfriedla, Rapparda i kupca Grulicha z Wrocławia. Prace nad uruchomieniem fabryki podjęto niezwłocznie. Pierwszą fabrykę zbudowano w Sorowsku. Składała się z 4 budynków. Potrzebne do fabrykacji narzędzia sprowadzono z Holandji. Stąd też postarano się o wykwalifikowanych pracowników. Ponadto zaangażowano robotników fajczarzy z Cleve, Frankfurtu nad Menem, Bayruth (Bawaria) i Koblencji z Nadrenji. Pierwsza partia fajek opuściła fabrykę jeszcze tego roku. Towar okazał się znakomity i wnet był powszechnie znany na Śląsku, ale i dalej. Wpierw uruchomiono sklepy sprzedaży w Sorowsku i Wrocławiu, nieco później fajki ks. Garnier nabyć można było w Szczecinie, Królewcu, ba, nawet w Berlinie. Zbyt był doskonały, tem więcej, że wtedy fajka była o wiele powszechniej używana niż dziś. Fabryka rozrastała się znakomicie. W roku 1754 było robotników 40, w 1760 było 61, w 1783 – 104 a w roku 1788 było ich 111. Było to więc przedsiębiorstwo nie lada. Fajki sprzedawano w skrzyniach po 1000 sztuk, później i skrzynkach po 500 sztuk, więc hurtownie tylko wyrabiano fajki w czterech rozmaitych długościach: I gatunek długości ok. 60 cm 1000 sztuk 8 – 9 talarów (27 marek); II gatunek ok. 70 cm, 1000 sztuk 11- 12 talarów (36 marek); III gatunek ok. 75 cm, 1000 sztuk 14 – 15 talarów (45 marek); IV gatunek ok. 90 cm, 1000 szt. 20 – 22 talarów (66 marek). W ciągu 5 lat wyprodukowano 1800 skrzyń po 1000 sztuk t. j. 1.800.000 fajek. Po śmierci ks. Garnier udział jego kupiła ks. Gaschynowa. Fabryka rozwijała się do roku 1800, poczem upadła – i nic o niej więcej nie słychać.” Zobacz: Dodatek do tygodnika Powiatowego Nr 8 [w:] Tygodnik Powiatowy na powiat lubliniecki Nr 8 Rok 1930. Lubliniec dnia 22 lutego. s. 11 – 12."

Kurde, wszędzie bele... ©wowa113


Pałac w Sierakowie Śląskim. Wybudowany w II poł. XIXw. przez rodzinę von Kitzing. Teren nieogrodzony, nawet wykoszone chaszcze. ©wowa113

Pałac w Sierakowie Śląskim. ©wowa113


Pałac w Sierakowie Śląskim. ©wowa113


©wowa113  "Czarci Tron". I legenda: "W sierakowickim lesie niedaleko drogi prowadzącej z Lublińca do Olesna znajduje się tajemniczy kamień, ze względu na swoje dziwne kształty, przez okoliczną ludność zwany „Czarcim Tronem”. Przed wiekami diabli przenosili tenże tron w inne miejsce, lecz w trakcie przenosin zapiał kur. To też było powodem ze diabły upuściły Czarci Tron i czmychnęły w czeluście piekieł. Kamienny tron zaś spadł na sierakowickie lasy i tak głęboko wbił się w ziemię, że nikt nie zna jego rozmiarów. Przed wielu laty na polecenie dziedzicznego pana na Sowczycach parobkowie próbowali w trzy pary koni wyrwać kamień i przewieźć do przypałacowego parku, lecz próżny był ich trud. "


Pałac w Wędzinie z II poł. XIX w. ©wowa113


Pierwszy raz przez Liswartę. ©wowa113


Ja w drugą stronę. Już po Liswarciańskim Szlaku Rowerowym. ©wowa113


Z nawierzchniami na szlaku różnie bywało. ©wowa113


na tablicy jest napisane "Ośrodek rekreacyjno-wczasowy "Brzegi" zaprasza" ale jakoś pusto tu. ©wowa113

Jakaś tablica pamiątkowa? ©wowa113


Dróżką nad Liswartą. ©wowa113


Sfatygowane już te oznaczenia. ©wowa113

Ostatnie chwile z Liswartą i Liswarciańskim Szlakiem. ©wowa113


i to mi się podoba. ©wowa113


Pałac w Kochanowicach. ©wowa113


Do Sadowa. Oj, będą "dożynki". ©wowa113


Kościół w Sadowie, wybudowany w 1331r, (ówczesna bryła najprawdopodobniej ograniczała się do obecnego prezbiterium). ©wowa113




  • DST 93.66km
  • Teren 14.80km
  • Czas 05:17
  • VAVG 17.73km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 3549kcal
  • Podjazdy 672m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góra Ramża

Niedziela, 14 lipca 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

Kilkukrotnie odkładana wycieczka na Górę Ramża a i dzisiaj z uwagi na niepewną pogodę niewiele brakło do rezygnacji. Ale miejscówek się uzbierało więc czas najwyższy było ogarnąć temat. Znowu nie wyrobiłem się w czasie i co nieco trzeba było pominąć ale przerywniki burzowo-deszczowe skutecznie ten czas ograniczyły. Pierwsza część trasy typowo historyczna, powrót to nieco więcej przyrody. Odwiedzone miejsca popularne jak i prawie zapomniane.


Zabrze Makoszowy - cmentarz jeńców radzieckich zmarłych i zamordowanych przez faszystów podczas pracy przymusowej w kopalni Makoszowy w Zabrzu


Niebieski dookoła Zabrza


Pałac w Przyszowicach, wybudowany  przez rodzinę von Raczek w latach 1890-95. Obecnie mieszczą się w nim instytucje publiczne.

Chudów, ruiny zamku z pierwszej połowy XVI wieku, wzniesionego przez szlachcica Jana Saszowskiego z Gierałtowic. I tu pierwsza burza i ponad 40 minut przerwy.

Kamień Jäger Zosel. W tym miejscu w dniu 9 września 1869  zamordowani zostali przez kłusowników  leśniczy i jego syn. Inne źródła podają, że zbrodni nie dokonali kłusownicy a przyszły leśniczy, następca Augustyna Zosela, który dopiero na łożu śmierci wyjawił swoją zbrodnię.


Na górze św. Wawrzyńca.


Orzesze. Żelbetowa, monolityczna wieża ciśnień wybudowana w latach 20 XX w. Jak większość tego typu budowli stoi pusta i czeka na zainteresowanie pomysłowego inwestora.


Pomnik Powstańców Śląskich na Pasternioku i i wspólna mogiła powstańców i osób rozstrzelanych przez niemieckie wojsko we wrześniu 1939r.


Współczesna kapliczka "Na Bieni". Ciekawa chociażby z tego względu, że właściciel co jakiś czas zmienia wystrój kapliczki w zależności od pory roku czy też zbliżających się świąt.


Na Ramżę


Radar pogodowy


Kapliczka św. Huberta. Czy to aby odpowiedni sposób aby wyrazić swój protest?


to lubię


Droga do Dębieńska


Dobrze to nie wygląda. znowu pół godzinki do tyłu.


Stawy chudowskie


372N Paniówki-Nieborowice


Stawy chudowskie



Do wybory, do koloru


Boczkiem proszę, boczkiem


Bojków, niemiecki schron bojowy  Regelbau 116a
no i poszło bokiem


Pałac w Szałszy wybudowany w 1877 r. Obecnie jest własnością prywatną.






  • DST 79.68km
  • Teren 17.00km
  • Czas 04:26
  • VAVG 17.97km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Kalorie 3010kcal
  • Podjazdy 554m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoria III i IV

Niedziela, 16 czerwca 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

Pogoria III i IV. Dzisiaj lajcik sprawdzajacy nowy rower.  Niestety ma mankamenty, drobne bo drobne ale irytujące.


Sielskie wiejskie widoczki w okolicach Goląszy

Jakby moje Roztocze...


Mała prezentacja, już po pierwszych kilometrach masakrycznie trzeszczący mostek. Irytujące.

Pogoria IV


Pogoria III


Park Zielona


Park Zielona

Szlakiem nad Przemszą


Jaz na Przemszy


Zamek w Bedzinie


Ruiny cementowni Grodziec

Przyczółki mostu kolejowego nad Brynicą.
Mural w Piekarach Śląskich.


  • DST 79.10km
  • Teren 32.50km
  • Czas 04:09
  • VAVG 19.06km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Kalorie 2989kcal
  • Podjazdy 484m
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na grób leśniczego Gerlacha

Niedziela, 7 kwietnia 2019 · dodano: 25.11.2019 | Komentarze 0

W ten mglisty poranek ruszam znowu w lublinieckie lasy. W pierwszej części trasy troszkę zwiedzania, kilka nowych miejscówek, które do tej pory nie były "po drodze" a i stare, znajome kąty odkurzone. W taki poranek to i nawet celebryckie miejscówki zupełnie puste. Punkt docelowy - grób leśniczego Gerlacha na Jurnej Górze. Druga część trasy to już praktycznie samo kręcenie z krótką przerwą w Brynku. Na trasie zaliczona przy okazji spora część Leśnej Rajzy.


Nad Chechłem pustki

Staw Gierzyna

Cmentarz żydowski w Miasteczku Śląskim.

Kamieniołom w Żyglinie

Bibiela Pasieki  - zatopiona kopalnia


Grób leśniczego Gerlacha





  • DST 112.02km
  • Teren 16.00km
  • Czas 05:38
  • VAVG 19.89km/h
  • VMAX 40.32km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 4200kcal
  • Podjazdy 665m
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strzelce Opolskie

Niedziela, 7 października 2018 · dodano: 27.10.2018 | Komentarze 0

Wieża Ischl, zamek w Strzelcach Opolskich, Jemielnica, Śląski Katyń i inne atrakcje, głównie historyczne, pogranicza województw ślaskiego i opolskiego.

Kościół św. Wawrzyńca w Zacharzowicach.

Zamek w Toszku
Pałac w Błotnicy Strzeleckiej

Wieża Ischl w Strzelcach Opolskich

Tu kiedyś była wieżyczka


Zamek w Strzelcach Opolskich

W zamkowym stawie

Ratusz w Strzelcach Opolskich

strzelecki mysliwy

Baszta obronna przebudowana na dzwonnicę - Strzelce Opolskie
Jaskinia w Szczepanku
Jemielnica kościół parafialny

pamięci mieszkańców Jemielnicy poległych w I i II wojnie św.

zabudowa przy rynku w Jemielnicy
Polana Śmierci - Śląski Katyń w lasach koło miejscowości Barut
Pozostałości oryginalnego drutu kolczastego z 1946 r. którym ogrodzona była polana podczas mordu na  polskich żołnierzach i partyzantach

a tu jeszcze starsze pamiątki historii - Dabrówka

sielankowa droga do Świbia

Pałac w Wielowsi


  • DST 70.42km
  • Teren 21.00km
  • Czas 03:32
  • VAVG 19.93km/h
  • VMAX 38.90km/h
  • Podjazdy 443m
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kalety

Sobota, 30 czerwca 2018 · dodano: 26.11.2019 | Komentarze 0

Do Kalet przez Tarnowskie Góry.
Na początek chwila na tarnogórskim rynku

Ratusz w TG

Przybudówka z XIX w. do Starej Apteki
Później przez  Mikołeskę do Kalet. Częściowo śladem LR-ki

Ot, dylemat...
W Kaletach przez Aleję Dębów

ze ścieżką przyrodniczą

Dalej już na Zieloną

Rodzinka jakby wyczuła, ze mam coś do jedzenia

Niestety zawiedziona szybko odpływa
Pokręcone nieco dookoła zalewu



I powrót Leśną Rajzą przez Garbaty Mostek





  • DST 58.57km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:35
  • VAVG 16.35km/h
  • VMAX 37.24km/h
  • Kalorie 2175kcal
  • Podjazdy 848m
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hałda Makoszowy

Niedziela, 4 marca 2018 · dodano: 18.03.2020 | Komentarze 0

Na początek tak bez wyraźnego celu, pokręcić nieco po okolicy. Pomysł wpadł w trakcie. Hałda Makoszowy w Zabrzu.
Relikty pomnika poległych w I wojnie żołnierzy z Rokitnicy



Po rokitnickim amfiteatrze zostały tylko betonowe fundamenty  a po pomnikowych rozmiarów  bukach tylko pniaki

Mogiła  choleryczna w zabrzańskiej Rokitnicy

Przerzut na Mikulczyce

Historia tego obiektu jest nieznana, wiadomo iż przez jakiś czas był on siedzibą rodu Doleczków, dokładnie nie była znana nawet data jego powstania. W rejestrze zabytków figurował jako budynek XVIII-wieczny. W trakcie remontu jednak na jednej z belek stropowych odnaleziono wyrytą datę 1661. Po II wojnie światowej użytkowany jako siedziba PGR, czasy współczesne mocno go doświadczyły, łącznie z pożarem dachu. Odremontowany, obecnie mieści się w nim szkoła. Obok zabytkowa kuźnia.
Z tyłu za dworem relikt średniowiecznego grodziska

i już w Maciejowie

Szyb Maciej. Stąd niebieskim dookoła Zabrza na hałdę



Część ciągle w użytku, część zrekultywowana.



  • DST 81.30km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:10
  • VAVG 19.51km/h
  • VMAX 50.19km/h
  • Kalorie 3014kcal
  • Podjazdy 509m
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leśna Uciecha

Niedziela, 30 lipca 2017 · dodano: 16.03.2020 | Komentarze 0

Pełna pętla trasy "Leśna Uciecha". Długość całkowita pętli około 40 km, bez jakichś szczególnych atrakcji. Atrakcja sama w sobie to właśnie las. Przydałyby się jedynie jakieś miejsca do wypoczynku (ławki czy altanki) bo nie ma w ogóle . Dla mnie jeżdżącego solo nie ma to większego znaczenia ale dla rodzin z dziećmi (bo mijałem kilka) takie miejsca by się przydały. Oznakowanie trasy takie sobie, niby sporo tego jest ale niekoniecznie jasno i przejrzyście, stan dróg - szutrówki nawet dobre, odcinek asfaltowy z Boruszowic do Mikołeski wręcz tragiczny (ale część nowiutka więc i pozostały może poprawią) a odcinek Koty-Wesoła lepiej sobie darować bo to już offroad - chyba, że ktoś lubi. Trasę można modyfikować z uwagi na dużą ilość wyznaczonych dojazdówek z Tworoga i Brynku