Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wowa113 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 31057.98 kilometrów w tym 6618.24 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wowa113.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter by Stats4U Show Stats for this Counter
  • DST 51.88km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 18.20km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Podjazdy 441m
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzy jeziora i pół górki

Niedziela, 13 maja 2018 · dodano: 05.03.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj nad  trzy śląskie jeziora - Rogoźnik, Kozłowa Góra -nieco inaczej niż zwykle bo od północnego zachodu, i zalew Nakło-Chechło
Na początek w Dobieszowicach zatrzymuję się przy schronie bojowym- wartowni przy jazie na Brynicy

Schron bojowy Obszaru Warownego Śląsk

Pozostałości jazu na Brynicy, jednej z budowli hydrotechnicznych utworzonego w celach militarnych  przed II wojną zbiornika Kozłowa Góra
Nie jadę jednak nad zbiornik,pomijam również inny schron bojowy i lecę prosto do Rogoźnika

Zalew Rogoźnik I
Umyśliłem jeszcze, że wpadnę na Górę Buczyna. Kawałkiem ścieżki ostro pod górę jednak  na szczycie  ścieżka się skończyła  więc tylko rzut oka czy nic się nie wybudowało - jeszcze teren nie skażony więc widoczki można podziwiać -   i powrót na dół do źródła Jaworznika. Częściowo po pieszym szlaku  Drogi św. Jakuba, który miejscami  bardziej przypominał leśny offroad niż wytyczony szlak, nawet pieszy. Ale odcinek króciutki, więc bez nerwów .

Droga św. Jakuba. Tu całkiem znośnie. Chwila później po asfalcie i po raz kolejny wskakuję w las. Tym razem po dawnej linii kolejowej, której już kawałek dzisiaj zaliczyłem. Że też dla takich wyrypajłów jak ja stawiają tablice

Trzymając się śladu linii docieram do północnych obrzeży zalewu Kozłowa Góra

i mostu kolejowego na Brynicy.

Widoczki z mostu przednie a i zejście z mostu ułatwione ale mało rowerowe :)


Za długo tu się postać nie da, mrówki giganty a i jakiś zaskroniec się przemknie...
Jadąc dalej śladem linii wskakuję na LR-kę i nad Chechło-Nakło

Tak jakby już zwodowane.
Stąd już powrót do domu przez Nakło i SLS

Kategoria 50 plus, militarne



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa potoa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]