Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wowa113 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 32128.38 kilometrów w tym 6927.74 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wowa113.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter by Stats4U Show Stats for this Counter
Wpisy archiwalne w kategorii

50 plus

Dystans całkowity:11456.31 km (w terenie 2040.40 km; 17.81%)
Czas w ruchu:598:38
Średnia prędkość:19.14 km/h
Maksymalna prędkość:61.92 km/h
Suma podjazdów:76698 m
Maks. tętno maksymalne:203 (115 %)
Maks. tętno średnie:144 (81 %)
Suma kalorii:350699 kcal
Liczba aktywności:167
Średnio na aktywność:68.60 km i 3h 35m
Więcej statystyk
  • DST 55.66km
  • Teren 18.50km
  • Czas 03:01
  • VAVG 18.45km/h
  • VMAX 38.88km/h
  • HRmax 160 ( 90%)
  • HRavg 112 ( 63%)
  • Kalorie 2184kcal
  • Podjazdy 392m
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chaszczing jesienny

Niedziela, 6 grudnia 2020 · dodano: 09.12.2020 | Komentarze 2

Chwila odskoczni od lasów, chyba na ten rok mam ich dość,  tym bardziej, że kilka miejscówek się uzbierało z typowego chaszczingu, trudnodostępnych i mało widocznych jak zielono za to teraz warunki idealne. Więc wiejskie tereny północnych obrzeży aglomeracji. W drodze powrotnej nieco kolejowo się zrobiło, przy okazji jednak załatwiłem zaległe tematy.
Plan był od razu  jakimiś zadupiami do Kamieńca ale żonka zamarudziła na kijach więc prawie asfaltem. Tam już na wiejskie szutry i przez Jaśkowice do Łubia Dolnego obczaić folwarczno-popegeerowskie ruiny
Popegeerowski magazyn w Łubiu
Popegeerowski magazyn w Łubiu © wowa113
Stan całkiem niezły więc włażę od razu, rozmiary spore, jakoś na myśl mi nie przychodzi do czego mógł służyć. Niestety żaden autochton się nie napatoczył aby spytać
Jakieś żyrafy tu hodowali czy co?
Jakieś żyrafy tu hodowali czy co? © wowa113
Obok dużo starsze zabudowania folwarczne, z wyraźnymi śladami przebudów za czasów współczesnych
Stare i nowe
Stare i nowe © wowa113
Oprócz magazynu reszta  niestety w stanie dosyć zaawansowanej ruiny. Tylko budynki mieszkalne obok odnowione.
Pozostałości folwarcznych budynków w Łubiu Dolnym
Pozostałości folwarcznych budynków w Łubiu Dolnym © wowa113
no i bruk chyba ciągle taki sam
Bruku czas się nie ima
Bruku czas się nie ima © wowa113
Zajrzeć jeszcze do piwniczki a nuż coś znajdę ...
Wina nie ma
Wina nie ma © wowa113
Obok leciwy dąb  i niewielka rzeczka z jakimiś kamiennymi blokami w korycie. Może z mostku a może stał tu też jakiś młyn?
Tu na tyle, wracam do Jaśkowic
Ruiny dworu z XIXw. w Jaśkowicach
Ruiny dworu z XIXw. w Jaśkowicach © wowa113
30 lat wystarczyło aby została ino kupa gruzu. Prawdopodobnie przebudowany na potrzeby PGR-u więc pewnie wartości historycznej większej nie miał ale zdewastowany w zastraszającym tempie. Dodatkowo mnóstwo śmieci wszelkiej maści.
Ruiny dworu w Jaśkowicach
Ruiny dworu w Jaśkowicach © wowa113
Relikty gzymsów, wyłażące spod skorupy wapiennych farb wzorzyste malowanie wnętrz - kiedyś miał się chyba całkiem ładnie. Budynki folwarczne częściowo zamieszkałe, jednak też widać ślady postępującej  dewastacji
Budynki folwarczne w Jaśkowicach
Budynki folwarczne w Jaśkowicach © wowa113
Z Jaśkowic w kierunku Zawady

Polne klimaty okolic Zawady
Polne klimaty okolic Zawady © wowa113
Droga do Jaśkowic
Droga do Jaśkowic © wowa113
I chociaż w dzisiejsze klimaty się nie wpisuje chwila na fotkę przy zabytkowej stacji wodociągowej.
Zabytkowa stacja wodociągowa w Zawadzie
Zabytkowa stacja wodociągowa w Zawadzie © wowa113
Jednak jedna z budowli stacji klimat ma odpowiedni. Nic to, że kawałek przez pole
Podziemny zbiornik wodociągowy w Zawadzie
Podziemny zbiornik wodociągowy w Zawadzie © wowa113
Sygnatura na kluczu łuku datuje budowę na 1898r. Stacja zadbana natomiast tu degradacja postępuje. A kunszt murarski kiedyś mieli,  w środku wygląda jak mauzoleum, warto byłoby  zachować dla potomnych.
Obstawiałbym raczej mauzoleum
Obstawiałbym raczej mauzoleum © wowa113
Tędy chyba można się dostać do zbiornika ale to już dla przygotowanych eksploratorów
Komnata tajemnic
Komnata tajemnic © wowa113
Jeszcze fotka na odchodne
Podziemny zbiornik wodociągowy w Zawadzie
Podziemny zbiornik wodociągowy w Zawadzie © wowa113
I trzeba leźć przez to błocko z powrotem. Jakby mi mało było w Zawadzie  wlazłem jeszcze do kolejnych popegeerowskich ruin
Opuszczone gospodarstwo w Zawadzie
Opuszczone gospodarstwo w Zawadzie © wowa113
Ten komin w głębi intryguje ale ścieżki tu nie znalazłem więc tylko obora
Osiołkowi w żłoby dano. W jednym owies w drugim siano... Zeżarł razem z betonem
Osiołkowi w żłoby dano. W jednym owies w drugim siano... Zeżarł razem z betonem © wowa113
Tak jakby wiejskich ekscesów na dzisiaj dosyć. Powrót kolejowymi klimatami przez Przezchlebie
Nastawnie w Przezchlebiu
Nastawnie w Przezchlebiu © wowa113
niestety linia relacji Bytom - Wrocław na tym odcinku rozebrana w 2004r (teraz pociągi kursują inną trasą) więc nie ma już czego nastawiać. Okna jednak wymienione -być może ktoś chciał zaadaptować na budynek mieszkalny?
Droga po śladzie linii kolejowej w kierunku Czekanowa
Droga po śladzie linii kolejowej w kierunku Czekanowa © wowa113
W ciągu linii kilka ciekawych obiektów inżynierskich. To co z 1905 r cieszy oko, bardziej współczesne niestety typu "dawaj ten  beton..."
Kamienne przyczółki z 1905r.
Kamienne przyczółki z 1905r. © wowa113
Istniejąca jeszcze linia z Kotlarni do Zabrza Biskupic, górą prowadziła linia z gliwickich Czechowic do Zabrza Mikulczyc rozebrana w 2002r.
Linie kolei piaskowej
Linie kolei piaskowej © wowa113
Istniejąca  ma być likwidowana jeszcze w grudniu włącznie z mostem podsadzkowym w zabrzańskich Biskupicach. Miłośnicy kolei postanowili jednak zawalczyć https://dziennikzachodni.pl/unikalny-most-podsadz... Nomen omen jest koncepcja aby po śladzie tej właśnie linii zrobić drogę rowerową łącząca Pławniowice z zabrzańską zabytkową kopalnią Guido https://infogliwice.pl/powstanie-rowerowa-autostrada-od-plawniowic-przez-gliwice-do-zabrza/  I nie wiem komu kibicować.
Asfalcikiem... może kiedyś
Asfalcikiem... może kiedyś © wowa113
Zaglądam jeszcze do zabrzańskich Mikulczyc uzupełnić archiwum o ostatni z  istniejących dworców linii kolejowej 178 opisywanej tutaj http://wowa113.bikestats.pl/1855421,Trzy-dworce-li...
Dworzec kolejowy w Zabrzu Mikulczycach
Dworzec kolejowy w Zabrzu Mikulczycach © wowa113
I na koniec fotka, może już niedługo archiwalna, mostu podsadzkowego w Zabrzu Biskupicach
Most podsadzkowy w Zabrzu Biskupicach
Most podsadzkowy w Zabrzu Biskupicach © wowa113
Kategoria 50 plus, historycznie


  • DST 67.52km
  • Teren 16.00km
  • Czas 03:41
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 38.88km/h
  • Kalorie 2745kcal
  • Podjazdy 482m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lasy kochłowickie

Niedziela, 15 listopada 2020 · dodano: 16.11.2020 | Komentarze 0

A wybrałem się w końcu w kochłowickie lasy. 50km przez miasta , 15 slalomem po Krupówkach..., upssss,  po leśnych ścieżkach więc trasy raczej do ulubionych nie dopisze
Jak zwykle w tym kierunku wskakuję na niebieski dookoła Zabrza. Na początek mała odskocznia  zajrzeć na biskupicką hałdę
Zabrzańskie Biskupice
Zabrzańskie Biskupice © wowa113
Panorama Biskupic
Panorama Biskupic © wowa113

Ścieżkami przez hałdę
Z powrotem na niebieskim
Czuję się niepotrzebny :(
Czuję się niepotrzebny :( © wowa113
którym dociągam aż do Bukowej w Rudzie Ślaskiej, kawałek po swojemu, trochę Obwodową Trasą Rowerową dojeżdżam do Halemby
Pamiatkowa tablica w miejscu dawnego podobozu KL Auschwitz w rudzkiej Starej Kuźni
Pamiątkowa tablica w miejscu dawnego podobozu KL Auschwitz w rudzkiej Starej Kuźni © wowa113
Za chwilę zagłębiam się w lasy, tu już sporo ludzi ale jeszcze w miarę normalnie idzie jechać
Na początek próbuję pod zrośnięte sosny, niestety grupka kilkunastu osób skutecznie blokuje ścieżkę więc do uroczyska Buczyna. DDRka zapchana i rowerzystami i pieszymi, na lesnych dróżkach tez nie lepiej no ale jak już przyjechałem...
Uroczysko Buczyna
Uroczysko Buczyna © wowa113
Trochę postapokaliptyczne klimaty

Postapokaliptyczne klimaty Uroczyska Buczyna
Postapokaliptyczne klimaty Uroczyska Buczyna © wowa113
W druga stronę bardziej normalnie
Uroczysko Buczyna
Uroczysko Buczyna © wowa113
Miałem zrobić kółeczko ale wracam jednak do zrośniętych sosen. Tym razem dosyć pusto, więc fotka
Zrośnięte sosny
Zrośnięte sosny © wowa113
Stąd nad kompleks stawów leśnych, tu już ludzi jak mrówków. Nadgryziona zębem czasu nawierzchnia chyba jeszcze z czasów PRL na dodatek przykryta grubym dywanem z liści nie zachęca do omijania bokiem ścieżek. Chwila spokoju nad Czarnym Stawem
Czarny Staw
Czarny Staw © wowa113
Czarny Staw
Czarny Staw © wowa113
Tu też sporo obumarłych drzew, cóż, osiadania  pogórnicze robią swoje
Obumarłe drzewa nad Czarnym Stawem
Obumarłe drzewa nad Czarnym Stawem © wowa113
Szymon Słupnik miałby spory wybór
Miejscówka dla jogina
Miejscówka dla jogina © wowa113
Troszkę tu zamarudziłem, ale miejsce malownicze
Barwy jesieni nad Czarnym Stawem
Barwy jesieni nad Czarnym Stawem © wowa113
Coś jeszcze przekąsić, niestety trzeba wyciągnąć z sakwy bo ten nie chciał się podzielić
Pora obiadowa
Pora obiadowa © wowa113
Leniwie tocząc się slalomem pomiędzy innymi amatorami leśnych przejażdżek i wędrówek mijam kolejne stawy.
Po drodze jeszcze fotka kapliczki która powoli zabiera przyroda
Jezus w drzewie
Jezus w drzewie © wowa113
Bar kazał przystanąć, więc przystanąłem, niestety zamknięty na głucho

Bar Przystań
więc jeszcze jedna fotka
Śródleśny staw w rudzkich Kochłowicach
Śródleśny staw w rudzkich Kochłowicach © wowa113
Tu już kończę przygogodę rekreacyjną i de facto za chwilę las się wyludnia. Trochę po ulicy i z powrotem w las, tym razem temat militarny, mijam dwa schrony bojowe
Schron bojowy Obszaru Warownego Śląsk
Schron bojowy Obszaru Warownego Śląsk © wowa113
 i docieram do trzeciego,  owianego złą sławą Bunkra Szatana w którym sataniści zamordowali dwoje nastolatków
Bunkier Szatana
Bunkier Szatana © wowa113
z kopuły zniknęły już satanistyczne emblematy
Kopuła pancerna na bunkrze Szatana
Kopuła pancerna na bunkrze Szatana © wowa113
Na dzisiaj to by było na tyle. Powrót od Kochłowic do Chebzia Obwodowa Trasą Rowerową Rudy Śląskiej. Po drodze jeszcze kilka fotek śródmiejskich obiektów
Kościół pw. Trójcy Przenajświętszej w rudzkich Kochłowicach
Kościół pw. Trójcy Przenajświętszej w rudzkich Kochłowicach © wowa113
Wielki piec Huty Pokój
Wielki piec Huty Pokój © wowa113

Kaufhaus w Rudzie Śląskiej
Z Chebzia przez Rudę Południową i Biskupice powrót do domu


  • DST 77.11km
  • Teren 19.80km
  • Czas 03:41
  • VAVG 20.93km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Kalorie 3163kcal
  • Podjazdy 361m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cynków

Niedziela, 8 listopada 2020 · dodano: 08.11.2020 | Komentarze 0

Nieco spokojniejszy temat, aczkolwiek zawsze muszę szukać  "skrótów". Jakoś ten Poraj w jesieni nie wypalił więc przynajmniej do Cynkowa.

Fajne tereny, na pewno wrócę.
Zapora na Brynicy w Świerklańcu
Zapora na Brynicy w Świerklańcu © wowa113
W sumie dojeżdżając do Świerklańca umyśliłem skrócik, tym bardziej, że dróżka malownicza.
Las Dioblina
Las Dioblina © wowa113
Niestety za kilkadziesiąt metrów ścieżka zalana, przejazdu nie ryzykowałem więc zawrotka.
Na zaporze rzut oka za siebie. No nie fotkę trzeba pstryknąć. 

Przy okazji jak już się zatrzymałem na szybko kilka fotek zalewu, w domu patrzę a tu samo niebieskie. 

Niebiesko mi. Zbiornik Kozłowa Góra
Niebiesko mi. Zbiornik Kozłowa Góra © wowa113
Zasadził się na suma
Zasadził się na suma © wowa113
Dzionek miał być raczej mało fotograficzny więc się zbieram. Znaną drogą do Oss, zdziwienia nie było aczkolwiek nadzieja była, że może jakiś świeżutki szuterek..
Droga do Oss
Droga do Oss © wowa113
W Ossach na asfalcik, przelatuję koło lotniska w Pyrzowicach i chociaż platformy spotterskie kuszą jednak nie tym razem bo czas ograniczony. W Strąkowie na szuter, kawałek przez las i Cynków. Nieco pod górkę i jest
Kościół św. Wawrzyńca w Cynkowie
Kościół św. Wawrzyńca w Cynkowie © wowa113

Kościół św. Wawrzyńca w Cynkowie
Kościół św. Wawrzyńca w Cynkowie © wowa113
Chwilą odpoczynku i łyk ciepłej herbaty na konym przystanku, nieźle, mapa, zagródka, podest do wsiadania. Full wypas. Szlaki też niczego sobie, poeksplorowałby i rowerem ale nie tym razem. 
Szlak koński do Wojsławic
Szlak konny do Wojsławic © wowa113
Z powrotem trochę wmordewind więc chowam się do lasu. 
Całkiem fajny szuter z Cynkowa do Bibieli. Dróżki techniczne przy A1 też niczego sobie.
Serwisówka przy A1 w Dąbrowie Wielkiej
Serwisówka przy A1 w Dąbrowie Wielkiej © wowa113
Ech, trzeba się będzie poszlajać po tych rejonach. Z Bibieli już asfaltówką do Świerklańca i przez Orzech i Radzionków do domu



  • DST 50.74km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 22.22km/h
  • VMAX 49.68km/h
  • Kalorie 1923kcal
  • Podjazdy 390m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzieś tam

Sobota, 31 października 2020 · dodano: 01.11.2020 | Komentarze 0

Tędy, a może tamędy. W końcu Łubki, Łubie i Zacharzowice

Zastanawiałem się dlaczego tamtędy nie jeżdżę. Cicho, pusto, spokojnie
Przed siebie
Przed siebie © wowa113
Niestety droga w Łubkach się kończy, i albo z powrotem do Księżego Lasu albo przejazd do Łubia najpierw po jakichś prywatnych ugorach a później już fajną szutrówką ale... pod prąd.  Szlaban i zakaz wjazdu pośrodku pól. Olałem oczywiście . I chyba już tu kiedyś byłem stąd podświadomość podpowiada - omijaj.
No dobra, przeprawiłem się, miałem nie wstepować bo i tak klamkę bramy  pocałuję ale...
Pałac Baildonów w Łubiu
Pałac Baildonów w Łubiu © wowa113
Oczywiście na plac wejść się nie da, w pałacu obecnie Dom Opieki a chyba za młody jestem, aby powiedzieć, że podanie o przyjęcie w grono rezydentów niosę do sekretariatu. Folwark również szczelnie ogrodzony chociaż budynki nie wyglądają na zagospodarowane.
Spichlerz folwarku w Łubiu
Spichlerz folwarku w Łubiu © wowa113
Jeszcze rzut oka na kościół, na przykościelnym cmentarzu groby potomków Johna Baildona, szkockiego inżyniera hutnictwa mającego znaczny udział w budowie śląskiego hutnictwa i górnictwa  na przełomie XVIII i XIXw.
Kościół z XVIw. w Łubiu
Kościół z XVIw. w Łubiu © wowa113
Dalej do Zacharzowic, jakoś słońce coraz niżej więc znaną drogą w kierunku Toszka
Kościół św. Wawrzyńca  z 1580r. w Zacharzowicach
Kościół św. Wawrzyńca z 1580r. w Zacharzowicach © wowa113
W Zacharzowicach też ciekawy domek, opuszczony i dosyć zarośnięte wszystko dookoła
Ciekawy domek w Zacharzowicach
Ciekawy domek w Zacharzowicach © wowa113
Elewacja z tułowickiej porcelany,
Tułowicka porcelana
Tułowicka porcelana © wowa113
ciekawe malowidła pomiędzy oknami. Niestety ściana szczytowa zarośnięta i nie dało się zrobić fotki. Oj, obejrzałby i w środku, może być ciekawie.
Malowidła naścienne
Malowidła naścienne © wowa113
Coś słoneczko pogania a do domu jeszcze 20,
Zacharzowice
Zacharzowice © wowa113
Trzeba się przyzwyczaić, że zmrok zapada coraz szybciej. Zimno się zrobiło, chyba nie tylko mi bo dymić zaczynają
Mróz idzie, dymić zaczynają.
Mróz idzie, dymić zaczynają. © wowa113


Kategoria 50 plus, historycznie


  • DST 61.64km
  • Teren 5.60km
  • Czas 02:51
  • VAVG 21.63km/h
  • VMAX 39.96km/h
  • Kalorie 2266kcal
  • Podjazdy 357m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Brzeźnica i Jasiona

Niedziela, 25 października 2020 · dodano: 26.10.2020 | Komentarze 0

Po Leśnej Rajzie dałem sobie trochę luzu. Prawie asfaltowa pętelka przez Tworóg, Wielowieś i Jasionę. Tym razem przez Laryszów i nową ścieżka rowerową do Miedar. Na stawy Szkarotkowe nie wstępuję chociaż kuszą. W Wojsce w szutrówkę w kierunku zalewu Brzeźnica mijając szkółkę leśną
Szkółka leśna Brzeźnica
Szkółka leśna Brzeźnica © wowa113
Zalew Brzeźnica w Tworogu
Zalew Brzeźnica w Tworogu © wowa113
Dalej przez Świniowice i zastanawiałem się czy nie polecieć przez Wykierz ale nie chciało mi się zbytnio tłuc po słabym i dziurawym szutrze więc przez Wielowieś do Jasiony
Ruiny pałacu Maksymiliana Fragsteina w Jasionej
Ruiny pałacu Maksymiliana Fragsteina w Jasionej © wowa113
Chwila odpoczynku przy wiejskim stawie
Staw w Jasionej
Staw w Jasionej © wowa113 i przez Księży Las i Zbrosławice powrót do domu
Kategoria 50 plus


  • DST 82.45km
  • Teren 7.40km
  • Czas 04:06
  • VAVG 20.11km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Kalorie 3110kcal
  • Podjazdy 563m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakończenie lata z WRŚ

Niedziela, 11 października 2020 · dodano: 11.10.2020 | Komentarze 0

Już raz przełożone i chociaż z rana też pogoda niespecjalna zdecydowałem, że jadę. Nie jechałem już do Gliwic na miejsce zbiórki, tylko prosto do miejsca docelowego. Chwilowy odpoczynek w Toszku na zamku, w sumie to troszkę dłuższochwilowy bo byłbym sporo za wcześnie. Ale grupa jadąca z Gliwic też na popas na zamek wpadła więc tych kilka kaemów do Zalesia już razem. 

Kaczka w Toszku
Kaczka w Toszku © wowa113
Wiata imprezowa w Zalesiu
Wiata imprezowa w Zalesiu © wowa113
Zjedzone coś ciepłego,  trochę pogadane
Przynajmniej powinna
Przynajmniej powinna © wowa113
Pamiątkowa fotka
Zalesie
Zalesie © wowa113
Rzut oka na okoliczności przyrody
Stawy w Zalesiu
Stawy w Zalesiu © wowa113
I czas się zbierać w drogę powrotną
Za chwilę w drogę. Tą drogę.
Za chwilę w drogę. Tą drogę. © wowa113
W sumie to miałem lecieć z powrotem na Toszek ale fajna pogoda to podciągnąłem z grupą do gliwickich Łabęd a stamtąd przez Ziemięcice do domu
Kategoria 50 plus, grupowe


  • DST 82.69km
  • Teren 43.00km
  • Czas 04:10
  • VAVG 19.85km/h
  • VMAX 42.84km/h
  • Kalorie 3094kcal
  • Podjazdy 407m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez lasy lublinieckie

Sobota, 3 października 2020 · dodano: 05.10.2020 | Komentarze 0

Przez lasy lublinieckie do Koszęcina i Strzybienia.

Tym razem na początek przez Laryszów, jednak mój narząd węchu stwierdza, że przy każdym innym niż zachodni wiatr ten kawałek, gdzie Remondis rządzi, omijac szerokim łukiem. Dalej  do Pniowca i przez Mikołeskę w kierunku kaleciańskiej Drutarni. Leśne drogi całkiem spoko jak na sporą dawkę opadów w dniach poprzednich
Szutry z Mikołeski do kaleciańskiej Drutarni
Szutry z Mikołeski do kaleciańskiej Drutarni © wowa113
Kaleciańskie szutry
Kaleciańskie szutry © wowa113
W Drutarni tym razem nie na asfalt do Koszęcina ale w kierunku LR-ki prowadzącej na koszęciński GOSiR. Na LR-kę wskakuje na chwilę na torfowiskach Dubiele
Torfowiska Dubiele
Torfowiska Dubiele © wowa113
Przed Koszęcinem trafiam na organizatora wyścigu szukającego powyrywanych tabliczek oznakowania trasy wyścigu  bo mu się zawodnicy pogubili. Ja nic nie brałem :). Na GOSIRze chyba imprezka już się kończy. Niby gravelowa ale sporo MTB.
Koszecińskie szutry
Koszęcińskie szutry © wowa113
Koszęcińskie atrakcje historyczne znowu omijam, jadę tym razem wzdłuż Leśnicy do Strzybienia
Mostek nad Leśnicą w Koszęcinie
Mostek nad Leśnicą w Koszęcinie © wowa113
Ten to chyba jakiś zaspany, nawet okiem nie łypnął. Czyżby tak mi dobrze z oczu patrzyło :)
Plażing w gadziej wersji
Plażing w gadziej wersji © wowa113
Nad koszęcińskimi stawami
Nad koszęcińskimi stawami © wowa113
W dalszej drodze wstępuję jeszcze na miejsce wypoczynkowe, niby fajne ale totalnie zaniedbane. Ogólny śmietnik, miejsce na ognisko zarośnięte. Trochę takie "zbuduj i zapomnij". Na chwilę wskakuję na asfalty, w Prądach ciekawe zabytki motoryzacji
Wegierska myśl motoryzacyjna
Węgierska myśl motoryzacyjna © wowa113
Sezon
Sezon "ogórkowy" definitywnie się zakończył © wowa113
W środku pełno części zamiennych, może da się złożyć przynajmniej jeden. Prawie jak na peronach tylko rozkładu brak
Prawie jak na peronach tylko rozkładu brak © wowa113
Przyczepka też jest, ciągali kiedyś Ursusami takie z pracownikami na pegeerowskie pola.
Znaczy się gimbus?
Znaczy się gimbus? © wowa113
Chwile asfaltowego relaksu.
Chwile asfaltowego relaksu. © wowa113
Znikoma część historyczna dzisiaj
Pomnik lotników zestrzelonych na tych terenach w czasie kampanii wrześniowej
Pomnik lotników zestrzelonych na tych terenach w czasie kampanii wrześniowej © wowa113
Nie pali mi się do kierunku południowego, ale czas wracać, wmordewind nawet przez wioskę nieźle trzyma, na szczęście z powrotem do lasu. Na początek błotnistym singielkiem docieram do kolejnego odcinka LR-ki od torfowisk Dubiele do Kalet Zielonej. Odcinek nieco piaszczysty ale po deszczach idzie się uciągnąć.
LR-ka przez torfowisko Dubiele
LR-ka przez torfowisko Dubiele © wowa113
za to bardzo malownicza
LR-ka
LR-ka © wowa113
Mimo, ze grzybiarzy sporo jakoś w koszykach nie widać. Też nic godnego na obiad nie zauważyłem. Chociaż w tym stadium też się nadają. ale nie zaryzykuję :)
Purchawka. Może posmakować?
Purchawka. Może posmakować? © wowa113
Tu już LR-ka szutrowa więc mknę w kierunku Kalet
Samotność w lesie
Samotność w lesie © wowa113

Hierarchia.
Hierarchia. © wowa113
W Kaletach na DW789 odbijam z LR-ki i przez centrum, wskakuje znowu do lasu. Kawałkiem pętlą z cisem Donnersmarcka,
Zwierzęta leśne ;)
Zwierzęta leśne ;) © wowa113
Pętlą z cisem Donnersmarcka.
Pętlą z cisem Donnersmarcka. © wowa113
później przez Głęboki Dół , obrzeżami TG i przez Segiet do domu. Rosół czeka na stole. Grzybowej nie będzie.


  • DST 60.23km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:19
  • VAVG 18.16km/h
  • VMAX 35.64km/h
  • Kalorie 2291kcal
  • Podjazdy 375m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pyskowickie klimaty

Niedziela, 27 września 2020 · dodano: 30.09.2020 | Komentarze 4

W końcu udało się zamknąć temat Pyskowic, może nie na 100% ale reszta już odłożona na bliżej nieokreśloną przyszłość. Podchodziłem do nich jak pies do jeża, przemykając przez nie kilkukrotnie i odwiedzając co pomniejsze atrakcje, w końcu jednak wziąłem się za bary z tym, co najbardziej dla mnie atrakcyjne. Nieukończony niemiecki węzeł kolejowy, skansen kolejowy (aczkolwiek bardziej tu pasuje słowo "cmentarzysko") i cmentarz żydowski. Po drodze zajrzałem jeszcze co nowego w zbrosławickim Regelbau i ponownie odwiedzony tajemniczy cmentarzyk w Kamieńcu

Na pierwszy strzał Regelbau 116 w Zbrosławicach, jakieś nowości maja być...
Regelbau 116a w Zbrosławicach
Regelbau 116a w Zbrosławicach © wowa113
i są, odtworzony fragment linii obronnej B2 i armatka jakaś
Otoczenie Regelbau 116a w Zbrosławicach
Otoczenie Regelbau 116a w Zbrosławicach © wowa113
później przejazdem koło zbrosławickiego "zamku". Coś tu się dzieje, krzaczory wygolone, drzwi i okna na parterze zamurowane. Przygotowania do remontu czy tylko zabezpieczenie przed dewastacją?
Zbrosławicki
Zbrosławicki "zamek" © wowa113
W Kamieńcu przedzieram się jeszcze na tajemniczy cmentarzyk, być może spoczywa tutaj służba z  pałacu hrabiego Stolberga.
Tajemniczy cmentarzyk w Kamieńcu
Tajemniczy cmentarzyk w Kamieńcu © wowa113
Na postumencie krzyża brak inskrypcji o spoczywających tutaj jedynie

"Apud Dominum misericordia, et copiosa apud eum redemptio" czyli "U Pana bowiem jest łaskawość i obfite u Niego odkupienie". © wowa113
Teraz już do Pyskowic. Na początek kirkut. Kaplica cmentarna w stanie agonalnym, część cmentarza z bardziej okazałymi grobowcami zniszczona,
Ruiny grobowców na kirkucie w Pyskowicach
Ruiny grobowców na kirkucie w Pyskowicach © wowa113
Kirut w Pyskowicach
Kirut w Pyskowicach © wowa113
część z macewami w całkiem dobrym stanie.
Część kirkutu w całkiem dobrym stanie
Część kirkutu w całkiem dobrym stanie © wowa113
Niektóre macewy bogato zdobione
Niektóre macewy bogato zdobione
Niektóre macewy bogato zdobione © wowa113
Pamięć czy wandalizm?
Pamięć czy wandalizm? © wowa113
Ogrodzona jedynie pamiątkowa płyta pamięci Żydów pomordowanych przez nazistów.

Pamiątkowa płyta na cmetarzu żydowskim
Pamiątkowa płyta na cmetarzu żydowskim © wowa113
Kolejny punkt programu to pyskowickie Bały - nieukończony niemiecki węzeł kolejowy
Pyskowickie Bały
Pyskowickie Bały © wowa113

Śląskie Stańczyki
Śląskie Stańczyki © wowa113

Pyskowickie Bały
Pyskowickie Bały © wowa113
Beton jak wczoraj wylany...
Beton jak wczoraj wylany... © wowa113
Po drugiej stronie DK 40 rozciąga się pozostała część kompleksu, z części zrezygnowałem, nie czas jeszcze na chaszcing
Na koniec klu programu- skansen kolejowy. Lokomotywownia dogorywa, bocznice zarosły krzakami
Lokomotywowania wachlarzowa
Lokomotywowania wachlarzowa © wowa113

Zwrotnica obrotowa
Zwrotnica obrotowa © wowa113
Tabor również w nie najlepszym stanie
Tabor w skansenie kolejowym w Pyskowicach
Tabor w skansenie kolejowym w Pyskowicach © wowa113
Oczko się zbiło temu misiu
Oczko się zbiło temu misiu © wowa113
Tabor w skansenie kolejowym w Pyskowicach
Tabor w skansenie kolejowym w Pyskowicach © wowa113
Tabor w skansenie kolejowym w Pyskowicach
Tabor w skansenie kolejowym w Pyskowicach © wowa113
w prawo czy w lewo?
w prawo czy w lewo? © wowa113
Jechać, nie jechać?
Jechać, nie jechać? © wowa113

Smutny jakiś
Smutny jakiś © wowa113

Kategoria 50 plus, historycznie


  • DST 77.70km
  • Teren 20.60km
  • Czas 03:51
  • VAVG 20.18km/h
  • VMAX 42.48km/h
  • Kalorie 2931kcal
  • Podjazdy 373m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czarków

Niedziela, 13 września 2020 · dodano: 16.09.2020 | Komentarze 0

Bez ekscesów, zupełnie rekreacyjnie nad  leśny staw w Czarkowie. Później przez Tworóg do Mikołeski i funkel nówka asfaltem do Boruszowic. Powrót przez Pniowiec, Tłuczykąt,  centrum TG i Segiet
Staw hodowlany w Czarkowie
Staw hodowlany w Czarkowie © wowa113
Staw w Czarkowie
Staw w Czarkowie © wowa113
Taaaaaka ryba
Taaaaaka ryba © wowa113
Leśna pasieka
Leśna pasieka © wowa113
Lilie wodne
Lilie wodne © wowa113
Jak ślepej kurze ziarnko...
Jak ślepej kurze ziarnko... © wowa113
Takie mi pasują
Takie mi pasują © wowa113


  • DST 60.59km
  • Teren 4.50km
  • Czas 03:01
  • VAVG 20.09km/h
  • VMAX 38.16km/h
  • Kalorie 2284kcal
  • Podjazdy 433m
  • Sprzęt Unibike Viper GTS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pruskie kamienie milowe?

Niedziela, 6 września 2020 · dodano: 09.09.2020 | Komentarze 0

Tak trochę z cyklu "klub zdziwaczałych tetryków". Wracając do tematu, oprócz planowanego dzisiaj obejrzenia pruskiego  kamienia  milowego gdzieś tak może z drugiej połowy XVIIIw. odnalezionego w przydrożnym rowie w Pyskowicach i ustawionego obecnie w parku miejskim tegoż miasta postanowiłem sprawdzić odległości pomiędzy innymi dziwnymi słupkami. Słupki takie  według facebookowego posta  pewnej miejscowości  https://www.facebook.com/ziemiecicepl/photos/a.26... , gdzie też można je spotkać, aczkolwiek przestawione z "niewiadomoskąd" i mające służyć za drogowskazy, mają być również kamieniami  milowymi . Mijałem je wiele razy jadąc w kierunku Toszka, gdzieś tam przez myśl przeleciało co to za cudo, nawet uwiecznione gdzieś na fotce. Edit: na starych mapach z początku XX w.  zaznaczone są  jako drogowskazy i, moim zdaniem od dnia postawienia jako dogowskazy służyły a historia o kamieniach milowych poczty pruskiej ma dodać chyba tylko pikanterii do opowieści.
Pierwszy słupek w Łubiu, no jest.
Rzekomy pruski słupek milowy
Rzekomy pruski kamień milowy © wowa113
Pooglądałem (chociaż trochę mi gupio było bo akurat odpust w pobliskim kościele i ludzie dziwnie patrzyli, ale w sumie jak mają patrzeć na zdziwaczałego tetryka),  inskrypcji żadnych, śladów po jakimś skuciu czegokolwiek jak to z poniemieckimi napisami bywa też nie ma, dziur  po ewentualnych emblematach brak, ot lity, kamienny obelisk. Cóż jadę dalej, kolejny
Rzekomy pruski słupek milowy
Rzekomy pruski kamień milowy © wowa113
i kolejny, mniejszy, większy, ten ułamany, tamten krzywy ale do  milowych, pół, czy nawet ćwierćmilowych  (mila pruska to 7532,48m) odległości  nijak się to ma. Jedyny wniosek, że wszystkie stoją na skrzyżowaniach dróg więc raczej, nawet jeśli to są kamienie  milowe, zostały przestawione. No cóż, kilometrażowo zinwentaryzowane do Wilkowiczek, dalej takowych nie kojarzę,  więc do Pyskowic zobaczyć potwierdzony oryginał.
Po drodze jeszcze cmentarzyk choleryczny w Wilkowiczkach
Cmentarz choleryczny w Wilkowiczkach
Cmentarz choleryczny w Wilkowiczkach © wowa113
i jakoś dziwnie do tej pory pominięty pomnik poległych w  I wojnie  światowej w Pniowie.
Pomnik poległych w I wojnie światowej w Pniowie
Pomnik poległych w I wojnie światowej w Pniowie © wowa113
Oryginał kamienia  milowego  z innej skały, widać  skute inskrypcje i otwory po emblemacie.
Pruski kamień milowy w Pyskowicach
Pruski kamień milowy w Pyskowicach © wowa113
Niestety kamień w kawałkach, cóż, trzeba się wybrać do Gliwic zobaczyć ten, który się ostał prawie w nienaruszonym stanie (brak emblematu) i stoi w miejscu gdzie go kiedyś postawili prusacy.Pokręcone jeszcze chwilę po pyskowickim parku
Ścieżka dydaktyczna w parku w Pyskowicach
Ścieżka dydaktyczna w parku w Pyskowicach © wowa113
a  drodze powrotnej w ramach formalności ogarnięte jeszcze ziemięcickie słupki.


Kategoria 50 plus, historycznie